Myślę, że Donald Tusk zjawi się na przesłuchaniu. Ale jeżeli to będzie się nasilało i tych przesłuchań będzie więcej, to pewnie będzie musiał się zastanowić, jak często będzie mógł do Polski przyjeżdżać i tracić całe dni na spełnianie urojeń prezesa Kaczyńskiego - powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 szef klubu PO Sławomir Neumann.
Sławomir Neumann zapytany, czy Donald Tusk zjawi się na przesłuchaniu, odpowiedział, że "pewnie się pojawi".
"Kwestia złośliwości"
Jednak jak dodał, to wezwanie "jest kwestią złośliwości i chęci uprzykrzenia życia Donaldowi Tuskowi przez prokuraturę i przez Prawo i Sprawiedliwość".
Jak powiedział Neumann, "jeśli to będzie się nasilało i tych przesłuchań Donalda Tuska będzie coraz więcej, to pewnie będzie musiał się zastanowić, jak często może do Polski przyjeżdżać i tracić całe dnie na spełnianie urojeń prezesa Kaczyńskiego".
- Wszystkie te sprawy, które są z doniesienia Antoniego Macierewicza - bo to jest sprawa z doniesienia Antoniego Macierewicza o zdradę dyplomatyczną - są sprawami tak dętymi, że aż szkoda je komentować - ocenił Neumann. - Gdyby iść miarą Antoniego Macierewicza, to on sam na siebie powinien donieść do prokuratury, że składa fałszywe zawiadomienie o przestępstwie - skomentował.
Według niego, to Antoni Macierewicz "powinien siedzieć". - Za sprawę największej afery, która wokół niego się toczy, za sprawę afery śmigłowcowej, związanej z Boeingiem, z Berczyńskim, z tym wszystkim, co się dzieje wokół Ministerstwa Obrony Narodowej. Tam jest wiele rzeczy niewyjaśnionych - mówił.
- A Zbigniew Ziobro boi się wezwać swojego kolegi z rządu i nie rozpoczyna śledztwa. Prokuratura jest w stanie wezwać Tuska na przesłuchanie, a nie jest w stanie wezwać pana Berczyńskiego ze Stanów Zjednoczonych - ocenił. - Można ścigać Donalda Tuska, bo Antoni Macierewicz obiecał Kaczyńskiemu, że posadzą Tuska za Smoleńsk - powiedział.
"'Schet się rozluźnił"
Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna złożył deklarację przed kamerą telewizji publicznej w kwestii stosunku polskiego państwa do uchodźców. Został zapytany na ulicy: - Czy jest pan za przyjęciem uchodźców do Polski?.
- Nie. Jestem za tym, by nie przyjeżdżali do Polski - odpowiedział Schetyna.
Sprawa spotkała się z komentarzem byłego europosła na Twitterze.
"Chyba za dobrze szło w sondażach i się Schet [Grzegorz Schetyna - red.] rozluźnił. Takich rzeczy się nie robi w wadze ciężkiej. W trzeciej zaledwie rundzie".
Chyba za dobrze szło w sondażach i się Schet rozluźnił. Takich rzeczy się nie robi w wadze ciężkiej. W trzeciej zaledwie rundzie.
— Marek Migalski (@mmigalski) May 9, 2017
Neumann jednak w "Jeden na jeden" stwierdził, że Marek Migalski "nie ma racji". - Mieliśmy lepsze i gorsze tygodnie, ale nie przesadzajmy - powiedział.
Tę wypowiedź Grzegorza Schetyny określił jako "złą komunikację". - Sprawa jest oczywista z uchodźcami. Nielegalnych imigrantów nie chcemy w Polsce, to jest oczywiste, uchodźcom humanitarnie pomagać trzeba, to jest oczywiste, jeżeli są też inne możliwości pomocy, bo uchodźcy nie chcą do Polski przyjeżdżać, chcą być w innych krajach, powinniśmy być solidarni z Europą i znaleźć formę rozwiązania - komentował.
Recenzję Migalskiego polubił na Twitterze sam Donald Tusk. Neuman zapytany, czy to świadczy o konflikcie między "schetynowcami" a "tuskowcami", odpowiedział, że to "absolutna bzdura".
- Nie ma "schetynowców", "tuskowców", są ludzie Platformy Obywatelskiej - skomentował Neumann. - Razem wszyscy pracujemy, żeby PiS od władzy odsunąć - dodał.
Dwukadencyjność w samorządach
Prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował w poniedziałek na konferencji, że PiS w dalszym ciągu opowiada się za wprowadzeniem zasady dwukadencyjności dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, jednak nie wejdzie ona w życie przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi.
- Na takie deklaracje patrzę z dużym dystansem - ocenił szef klubu PO.
Pytany, czy nie wierzy prezesowi Kaczyńskiemu, odpowiedział, że "nie ma powodów, żeby wierzyć". - Najczęściej okłamywali i kłamią dalej. Mam wrażenie, że to nie tylko ta deklaracja - też kilka innych - to jest gaszenie frontów - mówił - wygaszanie pewnych pól konfliktu, bo do Jarosława Kaczyńskiego dotarło, że otwartych wiele frontów powoduje, że nie są w stanie żadnej wojny przeprowadzić - skomentował.
- Zobaczymy, co będzie na jesieni, kiedy pojawi się ordynacja wyborcza, czy dalej będzie tak jednoznaczne stanowisko Jarosława Kaczyńskiego - dodał.
Autor: kb/sk/jb / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24