- Proszę o pomoc. Jestem w mieszkaniu ze znajomym. Trochę wypiliśmy i on nie chce wyjść - taki telefon otrzymali od 66-letniej mieszkanki Ostródy tamtejsi policjanci. Natychmiast ruszyli pod wskazany adres. Jak się okazało, wezwanie nie dotyczyło uciążliwego znajomego. Kobieta chciała, aby funkcjonariusze kupili jej wódkę.
Jak podaje lokalny Portal Warmii i Mazur, policjanci udali się na miejsce zdarzenia po tym, jak otrzymali zgłoszenie, że kobieta potrzebuje pomocy. 66-latka powiedziała, że przebywający w mieszkaniu mężczyzna nie chce wyjść. Okazało się jednak, że 54-latek mieszkał w tym domu za przyzwoleniem kobiety już od kilku lat. Policjanci opuścili domostwo i już po chwili otrzymali kolejne zgłoszenie pod ten sam adres.
Tym razem jednak kobieta wyjawiła prawdziwy powód wezwania funkcjonariuszy. Gdy policjanci zjawili się w mieszkaniu 66-latki, kobieta oznajmiła, że wezwała ich, ponieważ chce, aby kupili jej wódkę.
Teraz za bezpodstawne wezwanie funkcjonariuszy grozi jej kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny.
Źródło: ostroda.wm.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24