W niektórych wsiach na Podkarpaciu ponad połowa dzieci wychowuje się bez jednego z rodziców - alarmują rzeszowskie "Super Nowości". Ich ojcowie i matki zarabiają na chleb w Grecji, Niemczech, Anglii, Irlandii.
Wiele dzieci w ogóle zostało bez opiekunów prawnych. A to powoduje olbrzymie komplikacje nie tylko rodzinne, ale i prawne. To nowe, niepokojące zjawisko, które już nieoficjalnie zyskało nazwę "sieroctwa emigracyjnego" - informuje dziennik.
- Rodzice wyjeżdżają za granicę nie zdając sobie sprawy z konsekwencji, jakie niesie to dla ich pociech. Dzieci zawsze taki wyjazd traktują jako porzucenie, a to oznacza poważne zaburzenia w życiu rodzinnym, a także olbrzymie problemy prawne - mówi starszy wizytator w kuratorium oświaty, jednocześnie komendantka hufca Związku Harcerstwa Polskiego w Sanoku, na co dzień stykająca się z problemem, Krystyna Chowaniec.
Źródło: Super Nowości
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl