Mówienie o obecności amerykańskich wojsk w Ciechanowie jest przedwczesne – powiedział wicepremier, minister obrony Tomasz Siemoniak, komentując prasowe doniesienia na ten temat. Minister zaznaczył, że jest to jedna z wielu rozważanych lokalizacji.
- Jest wiele miejsc podlegających rekonesansom; jest absolutnie za wcześnie, żeby mówić o jakiejkolwiek obecności wojsk amerykańskich - powiedział Siemoniak.
- Przedstawiliśmy sojusznikom wiele propozycji, trzeba dojść wspólnie do rozwiązań, które optymalnie zapewnią tę obecność z punktu widzenia obowiązków państwa gospodarza i zadań sił VJTF - dodał. Obiekty po dawnej jednostce wojskowej, uznane za zbędne i przekazane Agencji Mienia Wojskowego, która pozbywa się niepotrzebnych armii nieruchomości i sprzętu, są od pewnego czasu tematem rozmów MON z władzami miasta. Przed dwoma dniami wiceminister obrony Beata Oczkowicz w piśmie do prezydenta Ciechanowa Krzysztofa Kosińskiego poinformowała, że dawny kompleks wojskowy jest brany pod uwagę w kontekście polsko-amerykańskiej współpracy wojskowej. W piątkowej "Rzeczpospolitej" prezydent Ciechanowa ocenił, że ulokowanie amerykańskich żołnierzy byłoby z korzyścią dla miasta.
- Przyjmuję jako dobry znak, że samorządy, obywatele są zainteresowani sojuszniczą obecnością, natomiast jest zdecydowanie za wcześnie, by o tym mówić, nie ma żadnej decyzji - podkreślił Siemoniak.
Szpica NATO
Po wybuchu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego zwiększyła się obecność NATO na wschodnich obrzeżach sojuszu, w tym w Polsce - wzmocniono kontyngent patrolujący przestrzeń powietrzną nad krajami bałtyckimi, rozpoczęły się liczniejsze niż przedtem rotacyjne ćwiczenia.
Autor: db\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: U.S. Army