Był inspektorem do spraw ochrony środowiska, miał truć zwierzęta. Jest akt oskarżenia

Prokuratura Okręgowa w Białymstoku
Białystok
Źródło: Google Earth

Przed sądem w Siemiatyczach stanie samorządowy urzędnik oskarżony między innymi o niedopełnienie obowiązków służbowych. Sprawa ma związek ze śledztwem dotyczącym śmiertelnego trucia między innymi ptaków drapieżnych, psów i kotów na terenie gminy Drohiczyn.

Prokuratura Okręgowa w Białymstoku poinformowała w poniedziałek o skierowanym do sądu akcie oskarżenia wobec urzędnika, który, w okresie którego dotyczyło to postępowanie, pełnił funkcję inspektora do spraw ochrony środowiska w Urzędzie Miejskim w Drohiczynie.

Zarzucono mu niedopełnienie obowiązków służbowych, w związku ze zgłaszanym przez mieszkańców masowym truciem zwierząt, jak też związanych z ujawnieniem rannych zwierząt objętych ochroną gatunkową.

Nadto oskarżonemu zarzucono składanie fałszywych zeznań, co w konsekwencji doprowadziło do udaremnienia postępowania karnego, a także podżeganie innych osób do uśmiercania zwierząt - podała białostocka prokuratura.

Prokuratura Okręgowa w Białymstoku
Prokuratura Okręgowa w Białymstoku
Źródło: Google

Urzędnik nie przyznał się do zarzucanych mu czynów

Oskarżony, który jest też byłym wicestarostą siemiatyckim, w śledztwie złożył wyjaśnienia. Nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu nawet do dziesięciu lat więzienia.

Stawiając zarzuty urzędnikowi prokuratura informowała w połowie 2021 roku, że chodzi o niedopełnienie obowiązków oraz podżeganie do popełnienia przestępstwa z ustawy o ochronie zwierząt (miało chodzić o zabicie wilka).

Niedopełnienie obowiązków miało być związane z przypadkami odnalezienia rannych ptaków chronionych i niepodjęciem wymaganych prawem działań. Zarzut kolejny dotyczył składania fałszywych zeznań i utrudniania postępowania związanego ze znalezieniem zastrzelonego rysia.

Zarzuty związane są z kilkuletnim śledztwem zapoczątkowanym w 2020 roku przez Prokuraturę Rejonową w Siemiatyczach, a po kilku miesiącach przejętym przez białostocką prokuraturę okręgową; z niego wyłączane były też kolejne wątki.

Podstawą wszczęcia śledztwa było zawiadomienie złożone przez mieszkankę Siemiatycz, poparte też dokumentacją z badań zwłok padłych dzikich zwierząt, z której wynikało, że przyczyną śmierci - przynajmniej części tych zwierząt - mogło być wielonarządowe uszkodzenie spowodowane toksyczną substancją. Wśród martwych ptaków były m.in. kruki, bielik i bocian; sprawę monitorowało Polskie Towarzystwo Ochrony Ptaków.

Oglądaj TVN24 na żywo
Dowiedz się więcej:

Oglądaj TVN24 na żywo

Czytaj także: