Siedem prób sabotażu. Tusk o osobach "wynajętych" przez rosyjskie służby

Źródło:
TVN24, PAP
Prezentacja projektu "Tarczy Wschód". Premier podał datę
Prezentacja projektu "Tarczy Wschód". Premier podał datęzdjęcia organizatora
wideo 2/7
Prezentacja projektu "Tarczy Wschód". Premier podał datęzdjęcia organizatora

- W poniedziałek w Sztabie Generalnym odbędzie się prezentacja tego, jak ma wyglądać Tarcza Wschód - poinformował w piątek w Białymstoku premier Donald Tusk. Jak wskazał, "nasze argumenty stają się powoli taką oficjalną doktryną całej Unii Europejskiej". Mówił też, jak ważne są wybory do europarlamentu. - Jesteśmy o krok od tego, żeby przewagę zaczęły zdobywać siły jawnie prorosyjskie w Europie - powiedział. Premier mówił też o aktach sabotażu w Polsce.

Premier Donald Tusk poinformował w piątek w Białymstoku, że "w poniedziałek w Sztabie Generalnym odbędzie się dokładna prezentacja tego, jak ma wyglądać ufortyfikowana 'Tarcza Wschód'". - Kiedy tylko to ogłosiliśmy, zwrócili się do nas premierzy Litwy, Łotwy, Estonii. Z Finami jestem w stałym kontakcie, bo chcą, aby ta Tarcza Wschód była częścią tego europejskiego projektu - dodał.

- Wczoraj wysłałem do instytucji europejskich wspólny z premierem Grecji list, że musimy zacząć finansować jako Europa obronę powietrzną, a więc tę żelazną kopułę nad Polską i nad Europą. I po raz pierwszy odpowiedź jest jednoznacznie "na tak". Nie będzie już narodowych wyścigów, kto tam więcej zarobi, i kto więcej na własną rękę coś pokombinuje, tylko będzie to także polityka, strategia europejska i pieniądze ogólnoeuropejskie, żeby ta kopuła stała się faktem, a nie tylko marzeniem, by niebo nad Polską i nad Europą było naprawdę tak bezpieczne, jak jest na przykład nad Izraelem - powiedział Tusk.

- Tam, jak wiecie, to działa. A to jest bardzo drogie i bardzo skomplikowane, dlatego wymaga to pełnej koordynacji, wszystkich, bez wyjątku - dodał.

"Nasze argumenty stają się powoli taką oficjalną doktryną całej Unii Europejskiej"

Premier stwierdził, że "liderzy patrzą na polski rząd tam w Europie". - I muszę powiedzieć, że nasze argumenty stają się powoli taką oficjalną doktryną całej Unii Europejskiej. Naprawdę to jest w tej chwili tak, że oni nas pytają: to jak ma być? Oni wiedzą, że my jesteśmy, niestety, przecież nie mówię z satysfakcją, ekspertami od tej sytuacji. Jesteśmy ekspertami od Ukrainy. Ekspertami od tego, co robi Rosja - powiedział.

- I my nie mamy iluzji, my nie mamy złudzeń, więc ja mogę wam to gwarantować, że te środki, które mają sprzyjać bezpieczeństwu Polski i Europy, one będą także pracować tutaj, na Podlasiu, na rzecz rozwoju gospodarki - dodał premier.

Tusk: jesteśmy na dwóch niezwykłych, bezprecedensowych frontach

Premier dziękował mieszkańcom Białegostoku i całego Podlasia oraz Warmii i Mazur, którzy mieszkają w miejscach przygranicznych za to, że wykazują "niezwykły hart ducha, choć konsekwencje wojny, napięć i brutalnych działań Łukaszenki na granicy i organizowana przez Rosję nielegalna migracja są odczuwalne najbardziej właśnie tutaj".

Podkreślał, że od mieszkańców tych terenów zależy, by cała Polska i w jakimś sensie cała Europa czuły się bezpiecznie.

- My przez tych kilka miesięcy jesteśmy na dwóch niezwykłych, bezprecedensowych w historii Polski ostatnich kilkudziesięciu lat frontach. Jeden to jest ten zewnętrzny - ten wprost wojenny, tam na Ukrainie. Ta nasza wschodnia granica też jest de facto frontem, to nie jest nasz wybór, to jest wybór Moskwy i Mińska, żeby uczynić z tej części Europy, tej części świata taki pas niepewności i ryzyk, czasami zbrodni. I dlatego to wymaga takiego niezwykłego przeżywania patriotyzmu, bo to coś nowego, a równocześnie przypomina nam stare i straszne rzeczy - powiedział Tusk.

Jak ocenił, "najstarsze pokolenia najbardziej odczuwają i najbardziej rozumieją, że z historią, jaka się dzieje na naszych oczach, nie można igrać".

Premier: jesteśmy o krok od tego, by przewagę w Europie zaczęły zdobywać siły jawnie prorosyjskie

Podczas spotkania z mieszkańcami Tusk ocenił, że zaplanowane na 9 czerwca wybory do Parlamentu Europejskiego są "historyczne". - Napisałem takie jedno zdanie - niektórzy mogą uznać, że ono jest przesadzone - napisałem: "nie chcesz iść na wojnę, idź na wybory". W tym, naprawdę, nie ma słowa przesady - podkreślił.

Wyjaśnił, że nie jest tak, że - jeśli frekwencja w wyborach będzie niska - to następnego dnia w Polsce "rozpocznie się jakieś piekło". - Wiadomo, że to jest skrót myślowy, ale ten skrót naprawdę oddaje istotę rzeczy - zastrzegł.

Tusk przyznał, że wybory europejskie nie cieszą się szczególną uwagą opinii publicznej, a frekwencja w tych wyborach jest z reguły niska. - Chcę wam powiedzieć, że te konkretne wybory do Parlamentu Europejskiego mają dzisiaj znaczenie historyczne. Historyczne nie dlatego, że jest 35. rocznica 4 czerwca i że to się tak składa. (One są) historyczne, bo historia Polski w najbliższych latach, a może dziesięcioleciach będzie w dużym stopniu zależała od tego, jak będą wyglądały władze w Unii Europejskiej - zastrzegł.

Zdaniem Tuska "jesteśmy o krok od tego, żeby przewagę zaczęły zdobywać siły jawnie prorosyjskie w Europie".

Premier podkreślił, że pod tym względem "w Polsce nie jest najgorzej". - Nawet jeśli mamy podejrzanych polityków i radykalne grupy - jakaś tam Konfederacja i tak dalej - które nie kryją swojej sympatii do Rosji (...), to jednak szeroko pojęta opinia publiczna, Polki i Polacy w przygniatającej większości nie są po stronie Rosji w tej wojnie - zaznaczył.

Jednocześnie zastrzegł, że "im dalej od tego konfliktu, tym mniej ludzie są nim przejęci". - Coraz więcej popularności zdobywają siły polityczne, też za oceanem, jak wiecie, u naszego największego sojusznika, co do których przyszłej polityki nie mam pewności, że będzie taka, jak byśmy chcieli - ocenił.

Dodał, że jeśli do Parlamentu Europejskiego wybrane zostaną osoby, które "będą de facto realizowały plany i zamierzenia (Władimira) Putina", to "zbliżymy się do katastrofy". - Putin i Rosja będą agresywni tym bardziej, im bardziej my będziemy w Europie podzieleni i słabi. Jak będziemy zjednoczeni i silni, jeśli będziemy w stanie utrzymać najściślejszy sojusz z Ameryką, jeśli Zachód przestanie zachowywać się tak dwuznacznie, jeśli będziemy wykorzystywali naszą gigantyczną przewagę nad Rosją - technologiczną, finansową, cywilizacyjną (...) - jeśli Europa, dzięki Polsce, uwierzy w swoje siły, to jest jedyna naprawdę skuteczna metoda uchronienia nas od wojny - ocenił Tusk.

Tusk: nie ma tańszej metody na bezpieczeństwo niż pójście na wybory

Premier zapraszał do przyjścia na marsz 4 czerwca w Warszawie, aby - jak mówił - "pokazać, że nas jest wciąż bardzo, bardzo dużo".

Dodał, że to "wyborcy wygrywają albo czasami przegrywają wybory". - Wy jesteście jedynymi zwycięzcami 15 października - zaznaczył, odnosząc się do wyniku ostatnich wyborów parlamentarnych. - Od tego też w jakiejś części będzie zależało nasze bezpieczeństwo, tańszej metody na bezpieczeństwo niż pójście na wybory nie ma - ocenił premier.

Tłumaczył, że nawet wydanie 10 miliardów złotych nie zapewni bezpieczeństwa, ponieważ "podzieli się Europa i ten wysiłek będzie na marne". 

Tusk: obawiam się, że nie tylko głupota, niekompetencja stoją za decyzjami

Podczas spotkania z mieszkańcami Białegostoku za pilne zadanie dla państwa polskiego uznał, by "precyzyjnie, bez odwetu, wyłowić to, co było złe, i wyplenić z życia publicznego". - Nie muszę mówić o tak oczywistych rzeczach jak zdrada, ale też o tym, że przez te lata w polskim życiu publicznym pojawiały się i miały nadspodziewanie dużą ochronę polityczną osoby, których poglądy na temat Rosji i Ukrainy nie pozostawiają wątpliwości, po czyjej są stronie, że są po stronie agresora - mówił, odnosząc się do rządów PiS.

Za "kluczową postać" w kontekście prac komisji do zbadania wpływów rosyjskich i białoruskich uznał wiceprezesa PiS, byłego szefa MON Antoniego Macierewicza. Przypomniał sprawę Krzysztofa Gaja, który wyrażał prorosyjskie poglądy, ujawniał dane wrażliwe dla obronności, a po usunięciu ze stanowiska doradcy MON "był najbliższym współpracownikiem ministra (Michała) Dworczyka, centralną postacią afery mailowej".

Donald TuskPAP/Artur Reszko

- Kaczyński spotykał się przez rok czy półtora z rosyjskim agentem. Jeśli tego typu sytuacje zdarzają się dwa, cztery razy, to może to są paskudne zbiegi okoliczności plus głupota czy niekompetencja, ale jeśli za tym stoją decyzje, jeśli taki Macierewicz był ministrem obrony narodowej, podejmował decyzje, które de facto rozbrajały polską armię, i był de facto holowany przez czołówkę PiS, to to już nie jest ani przypadek, ani zwykła głupota – powiedział.

- Nie mówię, że Antoni Macierewicz jest geniuszem, ale obawiam się, że nie tylko głupota, niekompetencja stoją za decyzjami, których byliśmy świadkami, i których konsekwencje mamy do dzisiaj – dodał, wspominając o anulowaniu kontraktu na europejskie śmigłowce wielozadaniowe dla wojska.

Tusk o próbach sabotażu

Powtórzył, że potrzebna jest całkowita pewność, iż "przynajmniej na szczytach władzy, w administracji, w miejscach, które odpowiadają za bezpieczeństwo Polski, są ludzie, którzy nie podlegają rosyjskim wpływom".

- Mamy odnotowanych siedem prób - udanych lub zatrzymanych w ostatniej chwili - sabotażu. Mamy już dowody, że osoby, które do tego chciały doprowadzić, były wprost wynajęte przez rosyjskie służby - powiedział. Jak dodał, chodzi o podpalenia i pobicia na zlecenie białoruskich i rosyjskich służb.

Premier: będę analizował, czy możliwe jest odblokowanie przejścia w Bobrownikach 

Premier zapowiedział, że od początku tygodnia będzie analizowana kwestia otwarcia jednego przejścia granicznego. - Myślę tu o Bobrownikach, to by odblokowało istotną część małego i średniego biznesu związanego z bezpośrednią wymianą handlową z Ukrainą - powiedział premier.

- Ale od razu zastrzegam: ja nie podejmę tej decyzji, jeśli dowództwo wojskowe i Straży Granicznej będzie miało jednoznacznie negatywną opinię, że to może wpłynąć negatywnie na nasze bezpieczeństwo - podkreślił.

CZYTAJ TEŻ: Propozycja premiera dla ucznia Pawła. "Piszesz się, dasz swoje dane?"

Premier zapowiedział jednak, że analiza - z udziałem szefa MSWiA, Straży Granicznej i wojskowych - będzie jednak nakierowana na szukanie rozwiązań, "co zrobić, by było to jednocześnie możliwe i bezpieczne".

Donald Tusk podkreślił jednocześnie, że jest jak najdalszy od robienia gestów w kierunku białoruskiego reżimu i ewentualnego otwarcia granicy nie należy w ten sposób interpretować.

Autorka/Autor:pp/tok

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Artur Reszko

Pozostałe wiadomości

Czterolatek wpadł pod kosiarkę w niedzielne popołudnie w miejscowości Białobłocie (woj. lubuskie). Jak przekazały służby, chłopiec "doznał bardzo poważnych obrażeń". Zmarł w szpitalu.

Czterolatek wpadł pod kosiarkę. Zmarł w szpitalu

Czterolatek wpadł pod kosiarkę. Zmarł w szpitalu

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Czternastu Jordańczyków zmarło w czasie hadżdżu, corocznej pielgrzymki muzułmanów do Mekki w Arabii Saudyjskiej. Przyczyną śmierci części z nich był udar cieplny - poinformowało jordańskie ministerstwo spraw zagranicznych. Władze ostrzegają przed bardzo wysoką temperaturą powietrza.

Pielgrzymi umierają od upału

Pielgrzymi umierają od upału

Źródło:
Reuters

Konferencja pokojowa z punktu widzenia Ukrainy, ale też naszego punktu widzenia była istotna, ponieważ "doprasza" tak zwane Globalne Południe, pozwala Ukrainie przedstawić swoje racje - mówiła w "Faktach po Faktach" profesor Katarzyna Pisarska, komentując szczyt w Szwajcarii. - Chiny nie pojawiły się na tym szczycie z prostego powodu. Prezydent Ukrainy próbowałby wbić swego rodzaju klin między Moskwę a Pekin - stwierdził z kolei generał Jarosław Kraszewski.

"Absurdalne" ultimatum Putina, nieobecność Chin "z prostego powodu"

"Absurdalne" ultimatum Putina, nieobecność Chin "z prostego powodu"

Źródło:
TVN24

Koniec z nadużywaniem klauzuli sumienia. Według nowych wytycznych resortu zdrowia każdy szpital w Polsce ma obowiązek wykonania legalnej aborcji. Odmowa równa się kara z utratą kontraktu z Narodowego Funduszu Zdrowia włącznie. Tak ma być. A jak jest? Wciąż różnie, jak pokazują kontrole Rzecznika Praw Pacjenta.

Rozporządzenie ministerstwa i groźby kar dla szpitali. "Nie będzie już żadnej taryfy ulgowej"

Rozporządzenie ministerstwa i groźby kar dla szpitali. "Nie będzie już żadnej taryfy ulgowej"

Źródło:
Fakty TVN

Mieszkańcy kompleksu luksusowych apartamentowców w chilijskim nadmorskim kurorcie Vina del Mar żyją w strachu. Obawiają się zawalenia ich domów po tym, jak u podnóża jednego z bloków po ulewach otworzyła się głęboka na 30 metrów dziura. Budynek zawisł tuż nad przepaścią.

"Kładziemy się spać w strachu"

"Kładziemy się spać w strachu"

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl
"Tekst znali już wszyscy, Meloni nie mogła go zignorować. I zaczął się atak"

"Tekst znali już wszyscy, Meloni nie mogła go zignorować. I zaczął się atak"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Książę George, księżniczka Charlotte i ich najmłodszy brat, książę Louis złożyli swojemu tacie, księciu Williamowi, życzenia z okazji Dnia Ojca. "Kochamy Cię tato. Wszystkiego najlepszego" - napisali na platformie X. To - jak zaznacza BBC - pierwszy wpis rodzeństwa w mediach społecznościowych rodziny królewskiej. 

Pierwszy taki wpis w mediach społecznościowych rodziny królewskiej

Pierwszy taki wpis w mediach społecznościowych rodziny królewskiej

Źródło:
BBC

Płynąca do Polski fala gorącego powietrza z Afryki napotka przeszkodę. Jak bardzo upalnie będzie? Co czeka nas w drugiej połowie czerwca i jak zacznie się lipiec? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: upał inny, niż miał być

Pogoda na 16 dni: upał inny, niż miał być

Źródło:
tvnmeteo.pl

Aż do dziesięciu wypadków doszło 15 czerwca w Tatrach. W jednym z nich zginął turysta. Mężczyzna najprawdopodobniej poślizgnął się na płacie zmrożonego śniegu i upadł z dużej wysokości, doznając śmiertelnych obrażeń. W wyższych partiach Tatr wciąż panują bardzo trudne warunki.

Czarna seria śmiertelnych wypadków w Tatrach. Jeden zły ruch może kosztować życie

Czarna seria śmiertelnych wypadków w Tatrach. Jeden zły ruch może kosztować życie

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W niedzielę mieszkańcy Warszawy i okolic otrzymali alerty Rządowego Centrum Bezpieczeństwa o ćwiczeniach służb z użyciem środków pirotechnicznych w poniedziałek i wtorek.

"Mogą występować hałas oraz dym". Mieszkańcy Warszawy i okolic otrzymali alerty RCB

"Mogą występować hałas oraz dym". Mieszkańcy Warszawy i okolic otrzymali alerty RCB

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

"Z okazji jutrzejszego Dnia Ojca mam bardzo ważną wiadomość dla wszystkich tatusiów... ZAKŁADAJCIE KASKI!" - napisał w sobotę w mediach społecznościowych Gordon Ramsay. Kucharz poinformował, że doznał "poważnego wypadku podczas jazdy na rowerze".

Gordon Ramsay z "bardzo ważną wiadomością"

Gordon Ramsay z "bardzo ważną wiadomością"

Źródło:
tvn24.pl

Tegoroczne lato w Chorwacji ma być wyjątkowo gorące, co zwiększy ryzyko suszy i pożarów. Do walki z zapowiadanym "piekielnym" latem zaangażowano kilku tysięcy strażaków, a nawet wojsko.

Tysiące strażaków, wojsko, drony. Szykują się na "piekielne lato"

Tysiące strażaków, wojsko, drony. Szykują się na "piekielne lato"

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Kilkadziesiąt interwencji przeprowadzili strażacy w związku z burzą, która przeszła w niedzielę nad Warszawą. Ich działania dotyczyły przede wszystkim konarów czy gałęzi, które spadały na ulice i chodniki.

Uszkodzone samochody, połamane drzewa po burzy w Warszawie

Uszkodzone samochody, połamane drzewa po burzy w Warszawie

Źródło:
PAP

Piszą, że kierowca jest chory, w tym tygodniu kursów nie będzie. Aktualizują tę informację kilka dni później: kierowca nadal jest chory, więc w kolejnym tygodniu autobus także nie przyjedzie - tak o problemach z transportem w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl opowiada Olga Gitkiewicz, autorka książki "Nie zdążę". - Nie każdy jest w stanie jeździć dwadzieścia pięć kilometrów rowerem, zwłaszcza zimą - zauważa. Z szacunków wynika, że problem wykluczenia komunikacyjnego może dotyczyć nawet czternastu milionów Polaków.

Problem dotyczy milionów Polaków. "Szósta i siódma rano, potem nic"

Problem dotyczy milionów Polaków. "Szósta i siódma rano, potem nic"

Źródło:
tvn24.pl

Zalane i nieprzejezdne ulice to coraz częstszy widok w wielu polskich miastach po krótkich, ale bardzo intensywnych opadach deszczu. Dlaczego dzieje się tak, że z roku na roku, mniej więcej o tej porze, problem narasta? Specjaliści od klimatu, urbanistyki i hydrologii zwracają uwagę na kilka kwestii. To nie tylko ocieplenie klimatu, ale też wszechobecna betonoza i niewłaściwe rozwiązania infrastrukturalne.

Polskie miasta toną po ulewach. "Popełniono mnóstwo błędów trudnych do usunięcia"

Polskie miasta toną po ulewach. "Popełniono mnóstwo błędów trudnych do usunięcia"

Źródło:
tvn24.pl

94-letnia mieszkanka Łukowa wybrała się samotnie w podróż do Warszawy, by spotkać się z koleżanką na Starym Mieście. Na szczęście w pociągu poznała mężczyznę, który jej pomógł, bo na kobietę nikt nie czekał. Zawiadomił strażników, a ci wnuka starszej pani, której - jak się okazało - nie była to pierwsza taka wyprawa. Poprzednio bliscy odbierali ją z Krakowa.

94-latka przyjechała na spotkanie z koleżanką, nikt na nią czekał. Pomógł jej znajomy z pociągu

94-latka przyjechała na spotkanie z koleżanką, nikt na nią czekał. Pomógł jej znajomy z pociągu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Max pozwala nam wypłynąć na szerokie wody międzynarodowe. To jest duże szczęście, to jest prezent - stwierdziła Marta Malikowska, aktorka i jurorka 43. Koszalińskiego Festiwalu Debiutów Filmowych "Młodzi i Film". W jego ramach odbył się panel dyskusyjny "Max is here. More stories to tell".

Platforma Max w Polsce. "Pozwala wypłynąć na szerokie wody międzynarodowe"

Platforma Max w Polsce. "Pozwala wypłynąć na szerokie wody międzynarodowe"

Źródło:
tvn24.pl

Uprzedzałem, że będę pisał o książkach, których nikt nie czyta. I właśnie trafiła mi się taka książka.

Żeby się nie pozabijać…

Żeby się nie pozabijać…

Źródło:
tvn24.pl