- W moim przekonaniu pan Trynkiewicz wyjdzie na wolność. Nie uda się spełnić tych wszystkich czynności w takim czasie, by pozostawał on w zakładzie karnym. Ale przy odpowiednim zabezpieczeniu uda się tak zrobić, by żadne zagrożenie z jego strony nie powstało – powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 prokurator generalny Andrzej Seremet.
Mariusz Trynkiewicz - pedofil skazany w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców na karę śmierci zamienioną potem na 25 lat więzienia - może 11 lutego opuścić Zakład Karny w Rzeszowie. Nie stanie się tak, jeśli sąd, na mocy ustawy o nadzorze nad groźnymi przestępcami, orzeknie o umieszczeniu go w specjalnym ośrodku terapeutycznym. W czwartek Okręgowa Rada Adwokacka w Rzeszowie wskazała dla Trynkiewicza pełnomocnika z urzędu. Został nim adwokat Marcin Lewandowski.
Przejdzie do historii
- Sprawa Trynkiewicza przejdzie do podręczników historii prawa w Polsce - stwierdził w "Faktach po Faktach" prokurator Andrzej Seremet. Jak przekonywał, w sprawie Trynkiewicza doprowadzono do sytuacji, w której na jednej szali stawia się stworzenie ustawy, która budzi konstytucyjne wątpliwości, a na drugiej bezpieczeństwo ludzi.
- Wybierając którąś z tych wartości, podjęto decyzję o uchwaleniu tej ustawy. Teraz zobaczymy, jak ten wyścig z czasem zostanie zrealizowany. W moim przekonaniu pan Trynkiewicz wyjdzie na wolność. Nie uda się spełnić tych wszystkich czynności w takim czasie, by pozostawał on w zakładzie karnym - ocenił w „Faktach po Faktach” prokurator Andrzej Seremet. - Ale przy odpowiednim zabezpieczeniu uda się tak zrobić, by żadne zagrożenie z jego strony nie powstało – dodał.
Wątpliwości, co do konstytucyjności ustawy
Pytany o samą ustawę o nadzorze nad groźnymi przestępcami, Seremet stwierdził że "rząd musiał coś zrobić". - Żałować wypada, że nie uchwalono tej ustawy szybciej. Wtedy mielibyśmy oszczędzoną historię pełną emocji, związaną z wyścigiem z czasem - stwierdził prokurator generalny. - Ale coś trzeba było zrobić. Zrobiono, co zrobiono - dodał. Seremet przyznał też, że ma wątpliwości co do konstytucyjności tej ustawy. - Mam je już obecnie, dokonując dość powierzchownego oglądu tej ustawy - stwierdził. Dodał, że w sytuacji kiedy Trybunał Konstytucyjny zwróci się do Prokuratora Generalnego, "trzeba się będzie głęboko pochylić i zająć określone stanowisko" . - (..) Przed nami będzie naprawdę ciężka praca - ocenił prokurator generalny.
Autor: kde//gak/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24