Seremet: Trynkiewicz może się odwołać od decyzji sądu, jak każdy obywatel

Seremet apeluje o "opamiętanie w histerii"
Seremet apeluje o "opamiętanie w histerii"
Źródło: tvn24

- Jeżeli sąd wyda postanowienie o umieszczeniu pana Mariusza T. w określonym ośrodku, pamiętajmy, że przysługuje mu środek odwoławczy od tego postanowienia - powiedział podczas konferencji prasowej prokurator generalny Andrzej Seremet. Jak dodał, postanowienie to nie będzie natychmiast wykonane.

Mariusz Trynkiewicz - pedofil skazany w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców na karę śmierci, zamienioną potem na 25 lat więzienia - może 11 lutego wyjść na wolność. Rozprawa dot. wniosku o uznanie Trynkiewicza za osobę z zaburzeniami psychicznymi zagrażającą innym i izolowanie go odbędzie się z wyłączeniem jawności 10 lutego.

Wniosek skierował 22 stycznia do rzeszowskiego sądu dyrektor zakładu karnego w Rzeszowie, gdzie skazany odbywa karę.

"Zobaczymy, jaki będzie efekt rozprawy"

Rozprawa odbędzie się 10 lutego, i - jak powiedział Seremet - obowiązkowo będzie uczestniczył w niej prokurator.- Zobaczymy, jaki będzie efekt tej rozprawy. Jeżeli sąd wyda postanowienie o umieszczeniu pana Mariusza T. w określonym ośrodku, pamiętajmy, że przysługuje mu środek odwoławczy od tego postanowienia, a nie będzie ono natychmiast wykonane - zauważył prokurator generalny.

I dodał: - Wobec tego odpowiedź na pytanie, czy możliwość opuszczenia przez pana Mariusza T. zakładu karnego jest realna, jest odpowiedzią retoryczną.

"To powinna być spokojna debata"

Seremet powiedział też, że zgodnie z polskim prawem, nie jest podawane do publicznej wiadomości miejsce zamieszkania groźnych przestępców. - Nie zapominajmy o tym w tej całej histerii wokół tej sprawy, że ktoś, kto odbył karę w całości, jest wolnym obywatelem i ma prawo do ochrony swoich dóbr osobistych tak samo, jak każdy inny obywatel - przypomniał.- Proszę, zachowajmy umiar. Myślę, że ta sprawa, chociaż niezwykle istotna, ważna i nośna społecznie, zasługuje na poważny i spokojny osąd - dodał.Prokurator generalny powiedział, że apeluje do "tych wszystkich, którzy rozpętali rodzaj swoistej histerii". - Bo z jednej strony społeczeństwo ma się niejako obawiać wyjścia i efektów wyjścia niektórych przestępców, a z drugiej strony ta atmosfera nakręcona do absurdalnych granic powoduje zagrożenie niebezpieczeństwa - podkreślił.

- To powinna być spokojna debata, a nie w warunkach, które są absolutnie nie do zaakceptowania - zaznaczył.

Autor: nsz/ja / Źródło: tvn24

Czytaj także: