Zgłoszonym kandydatem na premiera jest lider PO Grzegorz Schetyna. Wniosek Platformy Obywatelskiej o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Beaty Szydło ma już numer druku sejmowego. Parlament zajmie się nim w czwartek o godzinie 9.
PO złożyła w Sejmie wniosek o wotum nieufności wobec rządu 24 listopada. Grzegorz Schetyna, który został wskazany we wniosku jako kandydat na premiera zarzucił rządowi między innymi brak reakcji na ksenofobiczne i rasistowskie hasła w czasie marszu narodowców w Warszawie 11 listopada.
"Refleksja przyszła zbyt późno"
Podkreślił, że nie może być tak, że wchodzimy w obchody 100. rocznicy odzyskania niepodległości z "bagażem kompromitacji i wstydu, jaki widzieliśmy 11 listopada".
- Ministrowie tego rządu w konkretny sposób pochwalali wielki marsz, także organizatorów tego marszu, którzy przyzwolili na antysemickie, ksenofobiczne i rasistowskie napisy i hasła - mówił Schetyna. Dodał, że to jest także kwestia "promocji, czy wręcz podziękowań dla organizatorów".
- To przecież organizatorzy Marszu Niepodległości zostali zaproszeni przez prezydenta Andrzeja Dudę do komitetu obchodów 100. rocznicy niepodległości - stwierdził szef PO. W jego ocenie zaniechań dopuściła się także policja, która nie reagowała na rasistowskie okrzyki i hasła.
Schetyna dodał, że w rządzie "refleksja przyszła zbyt późno i ona nie jest całościowa". - Wydaje się, że ona jest tylko na użytek bieżącej polityki, a także na to, żeby jak najszybciej o tej sytuacji zapomnieć, ale o niej nie można zapomnieć, ponieważ te hańbiące obrazy dla Polski, polskiego rządu i parlamentu, widział cały świat - argumentował.
Szef PO poinformował także, że w uzasadnieniu wniosku w sprawie wotum nieufności wskazano również na bieżącą politykę rządu. - To kwestia wyprowadzania Polski z Unii Europejskiej, to niszczenie niezawisłości Trybunału Konstytucyjnego czy sądów, wszystko to, co robi Macierewicz tak naprawdę od pierwszego dnia na urzędzie, to, co dzieje się w Puszczy Białowieskiej, to, jak niszczy środowisko i drzewostan minister Szyszko - wymieniał.
Według niego debata w parlamencie nad wnioskiem w sprawie wotum nieufności dla obecnej Rady Ministrów będzie "prawdziwym podsumowaniem dwóch lat rządów".
PO: rząd zawiódł
"Obowiązujące w Polsce prawo nakazuje zwalczać rasizm faszyzm i antysemityzm oraz delegalizować każdą organizację, która publicznie wzywa do rasistowskiej przemocy. Powszechnie uznanym obowiązkiem władzy jest zagwarantowanie przestrzegania prawa. Rząd premier Beaty Szydło, a w rzeczywistości cały obóz polityczny kierowany przez prezesa partii Prawo i Sprawiedliwość Jarosława Kaczyńskiego, narażając bezpieczeństwo Polek i Polaków, a także niszcząc wizerunek naszej ojczyzny w oczach świata, nie wykonał tego zadania, zawiódł" - czytamy w uzasadnieniu do wniosku, które liczy 10 stron.
"Z żalem należy zauważyć, że tegoroczna rocznica największego polskiego święta została zhańbiona przez publiczne wystąpienia osób, które manifestowały przy wtórze rasistowskich i antysemickich okrzyków prezentując symbole i hasła mające znamiona nacjonalistyczne i neofaszystowskie. Na całym świecie ludzie dowiadywali się z mediów, że na ulicach Warszawy i Wrocławia, dwóch polskich miast, które pół wieku temu zostały zniszczone w konsekwencji najbardziej brutalnej wojny światowej rozpętanej przez nazizm, pojawili się ludzie bezkarnie propagujący faszyzm" - podkreślono.
"Nadzorowane przez podległych premier Beacie Szydło ministrów Mariusza Kamińskiego i Mariusza Błaszczaka Policja i służby specjalne polskiego państwa nie zrobiły nic, żeby temu przeciwdziałać" - napisano we wniosku.
Zgodnie z konstytucją Sejm wyraża Radzie Ministrów wotum nieufności większością ustawowej liczby posłów (co najmniej 231) na wniosek zgłoszony przez co najmniej 46 posłów i wskazujący imiennie kandydata na premiera. Głosowanie nad wnioskiem odbywa się nie wcześniej niż po upływie 7 dni od jego złożenia.
Autor: mm//now