Sędzia, którego nazwisko padło przy aferze hejterskiej: są rzeczy, które wyrzucam sobie do dziś

Źródło:
TVN24
Sędzia Arkadiusz Cichocki: Afera hejterska miała miejsce. Ona jest faktem
Sędzia Arkadiusz Cichocki: Afera hejterska miała miejsce. Ona jest faktemTVN24
wideo 2/3
Sędzia Arkadiusz Cichocki: Afera hejterska miała miejsce. Ona jest faktemTVN24

Sędzia Arkadiusz Cichocki w rozmowie z reporterką "Czarno na białym" Martą Gordziewicz mówił o wymierzonej w sędziów aferze hejterskiej z 2019 roku. - Są rzeczy, które wyrzucam sobie do dziś - przyznał. Przeprosił przy tym grupę osób, w tym prezesa sądu, którego zastąpił na stanowisku. - Okazało się, że dobry prezes został zamieniony na gorszego - powiedział.

CAŁA ROZMOWA Z SĘDZIĄ ARKADIUSZEM CICHOCKIM TYLKO W TVN24 GO

Arkadiusz Cichocki to sędzia Sądu Okręgowego w Gliwicach i były prezes tego sądu z nadania ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry.

Sędzia znalazł się w gronie popierających reformę rządu w sądach, którzy - według portalu Onet - mieli przez grupę "Kasta" inspirować i organizować hejt na sędziów krytycznych wobec tych zmian. Mieli także zbierać i upowszechniać informacje mające skompromitować sędziów broniących niezależności sądownictwa.

Sędzia Cichocki: moje oceny po tym czasie może ulegają dużej zmianie

Cichocki pytany, skąd wśród grupy, która miała zorganizować hejt na sędziów krytykujących reformę sądownictwa, znalazło się jego nazwisko, oświadczył: - Nigdy nie szkalowałem żadnego sędziego, nigdy nie robiłem czegoś, co nazywa się hejtem. Bo hejt to publiczne wypowiadanie słów, które są krzywdzące, raniące, ukierunkowane na to, żeby kogoś niszczyć.

- Szkalowanie sędziów to nie jest coś, w czym kiedykolwiek brałem udział i czym kiedykolwiek byłem zainteresowany. Czy uczestniczyłem w grupie "Kasta"? Wiem, że pojawia się temat grupy w komunikatorze na WhatsAppie. Problem jest w tym, że WhatsApp był wtedy moim narzędziem pracy na co dzień - wspomniał. Dodał, że nie pamięta nazw wszystkich grup, w których się udzielał.

W grupie "Kasta", związanej przez komunikator WhatsApp, mieli być zrzeszeni - oprócz Cichockiego - sędziowie: Konrad Wytrykowski, Przemysław Radzik, Maciej Mitera, Michał Lasota, Jakub Iwaniec, Jarosław Dudzicz oraz Łukasz Piebiak.

CZYTAJ PODSUMOWANIE Z 2019 ROKU: Hejt wobec sędziów. Co wiemy o sprawie?

Cichocki pytany, czy podczas codziennych rozmów brał udział w naradzaniu się, w jaki sposób szkalować sędziów przeciwnych nowym reformom w sądownictwie, odparł: - Nie uczestniczyłem w programowaniu, przygotowywaniu ani zachęcaniu do szkalowania kogokolwiek.

- Potwierdzam, że w rozmowach prywatnych zdarzały się sytuacje, kiedy wypowiedziałem się krytycznie albo bardzo krytycznie, nie używając wulgaryzmów, na temat osób, które wydawały mi się, że myślały źle. Moje oceny po tym czasie może ulegają dużej zmianie - mówił. - Niechęć wzbudzały we mnie te wypowiedzi, kiedy sam czułem się szkalowany, kiedy ktoś wypowiadał się źle na mój temat albo źle na temat grupy osób, do której należę - tłumaczył.

"Żałuję, że w prywatnej rozmowie takie słowa wypowiedziałem"

Po tym czasie Cichocki ocenił, że "złe emocje należy wypowiadać", ale "w kręgu osób, którym się ufa". - Na pewno nie należy mówić tego pochopnie i w kręgach osób, które nie gwarantują tego, że to nie wypłynie na zewnątrz - opisuje.

W rozmowie przekazał, że jego jedna wypowiedź nie pozostała prywatna. - Przeprosiłem za nią publicznie, ale zawsze jest okazja, żeby do tego wracać - dodał. Chodzi o wypowiedź, w której Cichocki porównał ówczesną pierwszą prezes Sądu Najwyższego Małgorzatę Gersdorf do swojej jamniczki. - To był żart grubiański, zupełnie pozbawiony sensu - ocenił.

- Nigdy nie było moim zamiarem obrażanie pani profesor. I to nie dlatego, że tak nie wolno robić. Bo w rozmowie prywatnej nie jest to nielegalne. Nie były to słowa skierowane do pani profesor, ale przepraszam panią profesor jeszcze raz za to, że nawet w prywatnej rozmowie nie potrafiłem uszanować jej autorytetu, który zawsze miała - powiedział. - Żałuję, że w prywatnej rozmowie takie słowa wypowiedziałem - zaznaczył.

Sędzia Arkadiusz Cichocki TVN24

Odwoływanie faksem prezesów. "Przepraszam, że przejąłem funkcję odebraną panu sędziemu"

Cichocki przyznał, że "są rzeczy, które wyrzuca sobie do dziś". - Których żałuję i za które przeprosiłem albo próbowałem przeprosić, albo mogę zrobić to teraz. Jestem winien przeprosiny pewnej osobie. Nigdy właściwie tego nie zrobiłem publicznie - powiedział.

- Przez większość czasu moim prezesem w Sądzie Okręgowym (w Gliwicach) był sędzia Henryk Brzyżkiewicz. On został odwołany faksem. Nigdy nie zrobił nic, o co mógłbym mieć do niego żal, co mógłbym oceniać negatywnie. Żywiłem do niego szacunek i sympatię. Ustawa pozwalająca odwołać prezesów bez żadnego powodu była obowiązującym prawem, pozwalała na to, było to legalne. Czy było to w porządku? Myślę, że już wtedy czułem, że to nie jest w porządku. Można było postąpić inaczej. Może nawet wypadało wtedy, zanim faksy zaczęły pracować, pójść do pana sędziego i powiedzieć mu o tym. Byłem mu to winien. Przepraszam, że przejąłem funkcję odebraną panu sędziemu - oświadczył.

Wspomniał przy tym, że musi tu także przeprosić grupę osób, sędziów okręgu gliwickiego. - Nie da się zarządzać sędziami poprzez narzucanie im swojej woli i siłą. Nie da się wzbudzać zaufania i poparcia - stwierdził.

Dlaczego zdecydował się przyjąć funkcję prezesa? - Wiele razy zadawałem sobie to pytanie. Są pewne względy natury osobistej, ślepe i głupie przekonanie, że zrobię to lepiej. Może było przekonanie idealistyczne, że warto. Tylko nic kosztem krzywdy drugiego człowieka - odpowiedział.

Sędzia Cichocki: są rzeczy, które wyrzucam sobie do dziś
Sędzia Cichocki: są rzeczy, które wyrzucam sobie do dziśTVN24

Biały wywiad

Cichocki mówił także, że zbierał informacje na temat sędzi Moniki Frąckowiak z "Iustitii", która przeciwstawia się upolitycznieniu sądów i wobec której teraz toczy się postępowanie dyscyplinarne. Nie chciał jednak ujawnić, komu informacje te przekazał i kto był zleceniodawcą. Sędzia przekazał, że nigdy nie poznał Frąckowiak, a przeprosić ją próbował "okrężną" drogą. Dodał, że nie wie, czy te przeprosiny dotarły do sędzi.

- Pamiętam sytuację, kiedy przejrzałem wszystko, co można było znaleźć na temat pani sędzi. Sprawdzałem panią sędzię Frąckowiak z jednego, prostego powodu: przeczytałem jej wywiad, w którym poczułem się osobiście urażony. Nie zostałem tam wymieniony z nazwiska. Pani sędzia użyła sformułowania, że "odwołuje się szanowanych prezesów faksem nocą i w to miejsce powołuje się prezesów o wątpliwej reputacji". Poczułem się urażony słowami o "wątpliwej reputacji", dlatego że sam byłem prezesem faksowym - tłumaczył. - Ale później z perspektywy tych wszystkich wydarzeń, przyjęcie faksowej nominacji mogło wzbudzać negatywne emocje - dodał.

Cichocki podsumował, że zebrał informacje na temat sędzi Frąckowiak, ale nie może powiedzieć, gdzie je przekazał. - Tutaj jest pewien zakres informacji, których ujawnić publicznie nie mogę, a po części też nie chcę. Wynika to z przyczyn prawnych - uciął.

Czy zbierał informacje z własnej inicjatywy? - Jeśli dobrze pamiętam, to zostałem poproszony, czy wiem coś na temat tej pani, "czy mamy coś na tę...", tutaj zostało użyte sformułowanie niewłaściwe i ja wtedy sprawdziłem albo już wykorzystałem informacje, które sprawdziłem wcześniej, gdzie ta pani pracuje, co wynika z jej oświadczenia majątkowego, jaka jest opinia na jej temat wynikająca z ewentualnych prób awansu i tak dalej - wymienił. - Policjanci na ten temat mówią "biały wywiad" - ocenił.

- W odniesieniu do mnie przyjmuję te słowa. To, co wtedy powiedziała, było jej prawem. Miała prawo to skrytykować. Paradoksalnie okazało się, że miała rację. W moim przypadku miała rację, okazało się, że dobry prezes został zamieniony na gorszego - podsumował.

Sędzia Cichocki: poczułem się urażony słowami o "wątpliwej reputacji", dlatego że sam byłem prezesem faksowym
Sędzia Cichocki: poczułem się urażony słowami o "wątpliwej reputacji", dlatego że sam byłem prezesem faksowymTVN24

"Zbierałem informacje sam, jak i byłem o nią pytany"

W rozmowie przytoczono domniemaną wymianę zdań z lipca 2018 roku między Cichockim a hejterką Emi, która miała współpracować z sędziami zrzeszonymi w grupie "Kasta".

"Możesz spytać czy mamy coś na tą sucz" - miała pisać Emi. "Walimy w nią?" - miała dopytywać Cichockiego. Sędzia miał jej odpowiedzieć: "Z Tobą zawsze".

- Jeśli chodzi o tę osobę, to powiem, że nie mam nic do powiedzenia. Ma to pewne podstawy, więc chciałbym pominąć nazwisko, jeśli chodzi o taki dialog - odpowiedział Cichocki Marcie Gordziewicz, mówiąc o Emi. - Nie dysponuję zapisem takiej rozmowy, nie jestem w stanie wypowiadać się na temat autentyczności słów - przekonywał. - Jeśli chodzi o zbieranie informacji na temat pani sędzi Frąckowiak, faktycznie taka sytuacja miała miejsce. Zbierałem informacje sam, jak i byłem o nią pytany - mówił.

Na przypomnienie, że sędzia Frąckowiak potem usłyszała szereg zarzutów dyscyplinarnych, Cichocki odpowiadał: - Jeśli przyłożyłem do czegokolwiek rękę w sposób legalny, bo legalne jest zbieranie informacji na czyiś temat, to jest mi z tego powodu przykro i za to przepraszam.

Cichocki: afera hejterska jest faktem

- Mogę powiedzieć o sobie, że nie uczestniczyłem w hejcie, że afera hejterska miała miejsce, ona jest faktem, dlatego że faktem jest, że coś pojawiło się w mediach na ten temat, że pojawiają się twierdzenia różnych osób, że pojawiają się informacje - mówił dalej.

- Bardzo istotną informacją, która gdzieś się pojawia, jest pomówienie, chyba do dziś funkcjonujące publicznie. Dotyczy znanego sędziego, profesora (Krystiana) Markiewicza. Dotyczyło to jego życia bardzo głęboko prywatnego, natomiast nie tylko. Twierdzenie, że ktoś popełnił przestępstwo, to rzecz bardzo poważna - mówił.

Kto jest autorem tych pomówień? - Nie mam nic do powiedzenia na ten temat. Ja tego nie zrobiłem - odpowiedział Cichocki.

Cichocki nie chciał odpowiadać na dalsze pytania w sprawie Emi. - Nie mam nic do powiedzenia na temat tej pani - ucinał.

"Czy rozmawialiśmy ze sobą po wybuchu afery?"

Sędzia utrzymywał, że "nigdy nie płacił nikomu za hejt". - Nigdy nie płaciłem nikomu za coś, co byłoby działalnością nielegalną - mówił. - Nie płaciłem nikomu, żeby ktoś coś dla mnie zrobił. Jeśli zapłaciłem komuś za kupienie czegoś sobie, to tylko w sferze prywatnej - dodał.

Pytany o ujawniane screeny przelewów, które miały być dokonywane przez niego, zastanawiał się. - Jest to objęte tajemnicą śledztwa - odpowiedział po chwili.

Czy ma kontakt z sędziami, których nazwiska padły w sprawie afery hejterskiej? Gordziewicz wymieniła tu sędziów: Jakuba Iwańca, Konrada Wytrykowskiego, Łukasza Piebiaka, Macieja Nawackiego i Jarosława Dudzicza.

- Nie mogę mówić o wszystkim, dlatego że łączą nas w pewnym zakresie też pewne zdarzenia o charakterze procesowym - odparł. - Czy rozmawialiśmy ze sobą po wybuchu afery? Próbuję sobie przypomnieć, kto ze mną rozmawiał, ale niewiele osób ze mną rozmawiało o czymkolwiek. Z tego grona, które pani wymieniła, może dwie osoby, może trzy - wspomniał. Mówił przy tym, że nie szukał kontaktu z tymi osobami.

Cichocki w wywiadzie zapewniał, że nic mu nie wiadomo na temat takiego tworu jak "farma trolli w Ministerstwie Sprawiedliwości". Był w tym miejscu dopytywany, czy informacje prasowe dotyczące akcji szkalowania sędziów są prawdziwe. - Ja tego nie robiłem. Na temat innych osób trudno jest mi się wypowiadać, nie mam na ten temat wystarczającej wiedzy - odpowiedział.

Wywiad Cichockiego dla "Czarno na białym" zaprzecza dotychczasowemu stanowisku sędziów, którym portal Onet przypisał udział w aferze. Sędziowie ci albo zaprzeczali, że brali w aferze udział, twierdzili, że jej w ogóle nie było albo milczeli.

Autorka/Autor:akw/tr

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

Szefowa sztabu generalnego kanadyjskiej armii generał Jennie Carignan skrytykowała publicznie kandydata na sekretarza obrony USA Pete'a Hegsetha, wysuniętego przez prezydenta elekta USA Donalda Trumpa. Ten jest zdania, że kobiety i mężczyźni nie powinni razem służyć w jednostkach frontowych.

"Po 39 latach służby nie mogę w to uwierzyć". Ostry komentarz pierwszej żołnierz Kanady

"Po 39 latach służby nie mogę w to uwierzyć". Ostry komentarz pierwszej żołnierz Kanady

Źródło:
PAP

Kuba mierzy się z przerwami w dostawach energii elektrycznej. Dotyczą - jak podają tamtejsze media - nawet połowy terytorium kraju. W sobotę dopłynęły tam dwa tankowce z łącznym ładunkiem 126 tysięcy ton oleju napędowego - podały niezależne kubańskie media. Choć transport pochodzi z portów w Danii i Holandii, "przypuszcza się, że ten szacowany na 81 milionów dolarów transport został opłacony z kredytu udzielonego przez Rosję" - przekazał niezależny kubański portal 14ymedio.

Pół kraju bez prądu, mieszkańcy toną w ciemnościach. Przypłynęła pomoc

Pół kraju bez prądu, mieszkańcy toną w ciemnościach. Przypłynęła pomoc

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę na drogach będzie ślisko. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed gołoledzią i oblodzeniem w różnych częściach kraju. Na terenie kilku województw może również niebezpiecznie silnie wiać.

Ostrzeżenia w ośmiu województwach

Ostrzeżenia w ośmiu województwach

Źródło:
IMGW

W sobotę przy ulicy Inżynierskiej na warszawskiej Pradze Północ podczas interwencji wobec mężczyzny z maczetą został postrzelony policjant. Ranny mężczyzna zmarł w szpitalu. Jak podała Komenda Stołeczna Policji, broni użył jeden z interweniujących funkcjonariuszy.

Przyjechali do mężczyzny z maczetą. Zmarł postrzelony policjant

Przyjechali do mężczyzny z maczetą. Zmarł postrzelony policjant

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Warszawy poszukują 9-letniej Zosi i jej 31-letniej mamy. Dziewczynkę ostatni raz widziano w mieszkaniu przy ulicy Maltańskiej w Warszawie. Ojciec ostatni kontakt z dzieckiem miał 10 listopada.

Zaginięcie 9-latki i jej mamy. Policja prosi o pomoc

Zaginięcie 9-latki i jej mamy. Policja prosi o pomoc

Źródło:
tvn24.pl
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W niedzielę po południu odbędzie się konwencja PiS z udziałem prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Według zapowiedzi, partia ma ogłosić decyzję dotyczącą poparcia bezpartyjnego kandydata na prezydenta. Według nieoficjalnych informacji będzie to szef IPN Karol Nawrocki.

PiS poprze "bezpartyjnego kandydata". Dziś konwencja i wystąpienie Kaczyńskiego

PiS poprze "bezpartyjnego kandydata". Dziś konwencja i wystąpienie Kaczyńskiego

Źródło:
PAP

Łącząc ich najlepsze cechy, byliby pewnie idealnym kandydatem prezesa PiS w najbliższych wyborach prezydenckich. Zaufanie i lojalność, prezencja, młodość i świeżość, doświadczenie w politycznej walce, siła... - To są cztery dobre kandydatury - oceniał w czwartek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Jacek Sasin. Ale... - Musimy wybrać jedną - dodał. Ten wybór zostanie zaprezentowany w niedzielę.

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Świeżość jest zawsze atutem w kampaniach i na to też może liczyć kandydat Prawa i Sprawiedliwości - powiedziała w "Faktach po Faktach" politolożka dr Anna Materska-Sosnowska. PiS ma ogłosić kandydata w niedzielę, ale pojawiają się już głosy, że może nim być prezes IPN Karol Nawrocki. Politolog dr hab. Sławomir Sowiński wskazywał, że niedocenienie wartości małej rozpoznawalności Nawrockiego, "to jest pierwszy krok, którego powinien dzisiaj wystrzegać się sztab Rafała Trzaskowskiego".

"Pierwszy krok, którego powinien wystrzegać się sztab Rafała Trzaskowskiego"

"Pierwszy krok, którego powinien wystrzegać się sztab Rafała Trzaskowskiego"

Źródło:
TVN24

Burmistrz Kłodzka przeprasza za zachowanie strażników miejskich. W sieci pojawiły się nagrania, które oburzyły mieszkańców. Widać i słychać obrażanie, upokarzanie - tamtejsza straż już dawno chciała odzyskać swoje dobre imię. Jakoś jej nie wychodzi.

Mieszkańcy Kłodzka oburzeni wulgarnym zachowaniem strażników miejskich. Jest nagranie z interwencji

Mieszkańcy Kłodzka oburzeni wulgarnym zachowaniem strażników miejskich. Jest nagranie z interwencji

Źródło:
Fakty TVN

Jeden z gości ogrodu zoologicznego w Kurytybie na południu Brazylii wskoczył do stawu z hipopotamami, a następnie przedostał się do miejsca, w którym przebywały małpy - poinformowały lokalne media. Strażnikom zoo udało się schwytać mężczyznę, po czym przekazali go służbom.

Mężczyzna wskoczył do stawu z hipopotamami

Mężczyzna wskoczył do stawu z hipopotamami

Źródło:
PAP

1005 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. W Kijowie nad ranem słychać było eksplozje. Według agencji Reutera, Ukraina straciła 40 procent zajętych terenów w rosyjskich obwodzie kurskim. Trwają rozmowy sprawie dostarczenia Ukrainie nowych systemów obrony powietrznej. Władimir Putin chce umarzać kredyty żołnierzom walczącym na froncie i ich żonom. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Eksplozje w Kijowie, rozmowy o nowej broni, rosyjski dowódca zdymisjonowany

Eksplozje w Kijowie, rozmowy o nowej broni, rosyjski dowódca zdymisjonowany

Źródło:
tvn24.pl, PAP, Reuters

Co najmniej jedna osoba zginęła w wyniku trudnych warunków atmosferycznych, jakie przyniosła burza Bert na Wyspy Brytyjskie. W Wielkiej Brytanii obowiązuje sto alertów przed powodziami i podtopieniami, dziesiątki tysięcy domów nie ma dostępu do prądu. Lokalne służby informują o utrudnieniach w ruchu kolejowym i autobusowym.

Bert szaleje na Wyspach Brytyjskich. Ludzie uwięzieni na lotniskach, ofiara śmiertelna

Bert szaleje na Wyspach Brytyjskich. Ludzie uwięzieni na lotniskach, ofiara śmiertelna

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP, Met Office, BBC, The Guardian

"Tak po ludzku wam powiem, że za śmierć policjanta odpowiada nie jego interweniujący kolega, tylko bandzior z maczetą" - napisał w mediach społecznościowych Donald Tusk, odnosząc się do tragicznej w skutkach interwencji służb w Warszawie. Premier zastrzegł przy tym, że "nie jest sędzią" i nie on "wyda wyrok". Rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński przekazał natomiast, że szef tego resortu Tomasz Siemoniak rozmawiał z Komendantem Głównym Policji "na temat dzisiejszego tragicznego zdarzenia z udziałem funkcjonariuszy".

Premier Donald Tusk o tragedii na warszawskiej Pradze Północ

Premier Donald Tusk o tragedii na warszawskiej Pradze Północ

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

W sobotnim losowaniu Lotto żaden z graczy nie trafił szóstki. Kumulacja rośnie do ośmiu milionów złotych. Oto wyniki losowania Lotto i Lotto Plus z 23 listopada.

Kumulacja w Lotto dalej rośnie

Kumulacja w Lotto dalej rośnie

Źródło:
tvn24.pl

"Unia chce zakazać napraw samochodów starszych niż 15 lat" - taki przekaz pojawił się w sieci i wywołał oburzenie części internautów. Informacje mają pochodzić z unijnego rozporządzenia dotyczącego samochodów, które zostały wycofane z użytku. To jest fałszywa informacja. Komisja Europejska dementuje.

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

Źródło:
Konkret24
Zagadka wyjaśniona po 24 latach. Już wiemy, kto zmarł pod Matragoną

Zagadka wyjaśniona po 24 latach. Już wiemy, kto zmarł pod Matragoną

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Odkąd pamięta, towarzyszyła mu presja. "Bo tak skoczył, gdy miał 10 lat", "bo następca Małysza"

Odkąd pamięta, towarzyszyła mu presja. "Bo tak skoczył, gdy miał 10 lat", "bo następca Małysza"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o długo wyczekiwanej premierze filmu "Gladiator 2" Ridley'a Scotta, nowym gospodarzu Oscarów oraz przyszłorocznym line up'ie festiwalu Open'er.

Powrót "Gladiatora", nowy gospodarz Oscarów i line up festiwalu Open'er. Co w świecie filmu i muzyki?

Powrót "Gladiatora", nowy gospodarz Oscarów i line up festiwalu Open'er. Co w świecie filmu i muzyki?

Źródło:
tvn24.pl