Pod koniec sierpnia Onet ujawnił, że urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości - w tym ówczesny, zdymisjonowany w następstwie doniesień medialnych wiceminister Łukasz Piebiak - mieli stać za zorganizowanym hejtem wobec sędziów krytykujących zmiany w wymiarze sprawiedliwości, wprowadzane przez Zjednoczoną Prawicę. Na komunikatorze WhatsApp miała powstać zamknięta grupa o nazwie "Kasta", w której mieli się udzielać między innymi nowi sędziowie Sądu Najwyższego i członkowie nowej, wybranej przez polityków Krajowej Rady Sądownictwa. W sprawie pojawiają się kolejne szczegóły, stanowiska i komentarze. Przedstawiamy je poniżej.
1. Doniesienia o zorganizowanym hejcie
Sprawę zorganizowanego hejtu wobec sędziów krytykujących zmiany w wymiarze sprawiedliwości wprowadzane przez Prawo i Sprawiedliwość opisał w poniedziałek 19 sierpnia Onet. Publikacja dotyczyła wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka i kobiety o imieniu Emilii.
2. Rola wiceministra
Według portalu, Łukasz Piebiak jako wiceminister sprawiedliwości "aranżował i kontrolował akcję", która miała skompromitować między innymi Krystiana Markiewicza, przewodniczącego Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
3. Rola Emilii
Za rozsyłanie kompromitujących materiałów bezpośrednio miała być odpowiedzialna współpracująca z Piebiakiem kobieta o imieniu Emilia. Ich działania polegały m.in. na atakowaniu Krystiana Markiewicza i sędziego Piotra Gąciarka z warszawskiego oddziału Iustitii.
4. Grupa ludzi tworzyła hejt
Według informacji portalu sędzia Jakub Iwaniec, od trzech lat pracujący w Ministerstwie Sprawiedliwości, "dostarczał internetowej hejterce Emilii haki na Krystiana Markiewicza, szefa stowarzyszenia Iustitia". Iwaniec - jak podaje Onet - był "prawą ręką Piebiaka".
Niewiele później "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że sędziowie zaangażowani w hejt umawiali się na przekazywanie pieniędzy Emilii, która organizowała akcję oczerniania sędziów. Dziennik dotarł do zapisu prywatnego czatu kobiety z Arkadiuszem Cichockim z czasów, gdy był prezesem Sądu Okręgowego w Gliwicach.
5. Organizowanie hejtu na Pierwszą Prezes Sądu Najwyższego Małgorzatę Gersdorf
W środę 21 sierpnia Onet napisał, że prawnicy skupieni w zamkniętej grupie o nazwie "Kasta" na komunikatorze WhatsApp, w której miał znajdować się między innymi były wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak, mieli organizować hejt na Pierwszą Prezes Sądu Najwyższego Małgorzatę Gersdorf.
Portal podał, że pomysłodawcą tej akcji był obecny członek Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, sędzia Konrad Wytrykowski.
6. Ziobro i sędzia Iwaniec
W środę 21 sierpnia minister Zbigniew Ziobro podjął decyzję o skróceniu delegacji sędziego Jakuba Iwańca do Ministerstwa Sprawiedliwości. Oznacza to, że przestał on pracować w resorcie.
7. Kto jest "Hersztem"?
Publikacje dotyczące organizowania hejtu wobec sędziów wskazywały m.in. na jedną z "nagród", jaką Emilia dostała od "Herszta i jego żołnierzy". W rozmowie z TVN24 Wojciech Czuchnowski z "Gazety Wyborczej" mówił, że dziennikarze starają się dowiedzieć, kto jest tym "Hersztem", "czy cała sprawa kończy się na wiceministrze Piebiaku, czy też jednak na Zbigniewie Ziobrze, który moim zdaniem musiał wiedzieć o tym, co się dzieje, o tym, że takie materiały wypływają z ministerstwa i o tym, że jest prowadzona taka akcja".
8. Komentarz pełnomocnika Emilii
We wtorek 20 sierpnia pełnomocnik Emilii Konrad Pogoda w rozmowie z TVN24 skomentował sprawę.
- Na pewno osobą inicjującą tę sytuację nie była pani Emilia. Wszelkiego rodzaju instrukcje, w którą stronę pójść, jakiego rodzaju materiały wykorzystać, czy badać kwestię nawet sędziów w stanie spoczynku, to były wszelkiego rodzaju informacje, które wychodziły z ministerstwa, mówiąc najprościej. Na pewno w dużej mierze również od pana wiceministra - powiedział pełnomocnik.
Podkreślił, że "w całej tej sytuacji brały udział też inne osoby". - Pani Emilia, w żaden sposób nie usprawiedliwiając tego, co robiła, niewątpliwie wykonywała te wszystkie rzeczy, które były jej niejako zlecane - dodał.
W "Kropce nad i" w TVN24 inna pełnomocnik Emilii, mecenas Ewa Stępniak, mówiła, że pieniądze, jakie miała otrzymywać jej klientka za organizowanie hejtu nie pochodziły z Ministerstwa Sprawiedliwości. - Budżet nie finansował pani Emilii. Finansowały ją osoby fizyczne z własnych środków - tłumaczyła.
9. Dymisja Piebiaka
"W poczuciu odpowiedzialności za powodzenie reform, którym poświęciłem cztery lata ciężkiej pracy, składam na ręce Ministra Sprawiedliwości rezygnację z urzędu podsekretarza stanu" - napisał w oświadczeniu Łukasz Piebiak.
10. Komentarze premiera
Premier Mateusz Morawiecki poinformował 20 sierpnia, że przyjmie dymisję Łukasza Piebiaka. Jak dodał, sądzi, że to "kończy sprawę".
Tydzień później, 27 sierpnia, premier w "Faktach po Faktach" przyznał, że po publikacji rozmawiał z ministrem Zbigniewem Ziobrą.
- Dobrze się stało, że reakcja była taka szybka. Dwadzieścia cztery godziny i były pan minister Piebiak podał się do dymisji. Odcięliśmy ten temat, zareagowaliśmy we właściwy sposób, ponieważ ta mowa nienawiści, te różnego rodzaju akty, o których słyszeliśmy, ujawnianie pewnych danych, było to absolutnie naganne - podkreślił Morawiecki.
11. Długie milczenie ministra sprawiedliwości
Sam Zbigniew Ziobro długo w tej sprawie milczał. W końcu stwierdził, że jak tylko dowiedział się o możliwym naruszeniu standardów przez sędziów zatrudnionych w Ministerstwie Sprawiedliwości, od razu podjął decyzję o ich zwolnieniu.
- Jeżeli pojawią się w przyszłości inne osoby, które byłyby zamieszane w ten proceder niezależnie, z której będą strony będę działał równie stanowczo, czyli odwołanie z ministerstwa, postępowanie dyscyplinarne, jeśli są ku temu przesłanki też oczywiście postępowanie karne - mówił Ziobro.
Dodał, że nie toleruje zachowań takich jak to opisane przez Onet.
12. Komentarze sędziów
Sędzia Krystian Markiewicz w rozmowie z TVN24 ocenił 20 sierpnia, że jest "to niesłychane, że w demokratycznym państwie prawa, w Polsce, coś takiego się dzieje".
Sędzia Piotr Gąciarek w TVN24 podkreślał, że nie może być zgody na zorganizowany hejt wobec sędziów.
Sędziowie stwierdzili w nim między innymi, że "bez rzetelnego śledztwa, w którym natychmiast zostanie zabezpieczony sprzęt komputerowy i telefony grupy sędziów z Ministerstwa Sprawiedliwości zamieszanych w szkalowanie i udostępnianie danych osobowych, tej bulwersującej sprawy nie da się wyjaśnić".
13. Komentarz Rzecznika Praw Obywatelskich
Ocenił, że jest "to przekroczenie wszystkich możliwych granic: moralnych, prawnych, z zakresu ochrony danych osobowych". - To są rzeczy, które ocierają się o odpowiedzialność karną - dodał. Stwierdził, że przekazywanie takich danych jak numer telefonu komórkowego, adres, jest "dymiącym rewolwerem" tej sprawy.
14. Dwa postępowania w sprawie
W związku z doniesieniami Onetu zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Piebiaka złożyło SLD. Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi postępowanie sprawdzające.
Również do Urzędu Ochrony Danych Osobowych wpłynął wniosek o podjęcie działań w tej sprawie. W środę zostało wszczęte postępowanie zarówno wobec Ministerstwa Sprawiedliwości jak i Krajowej Rady Sądownictwa.
15. Uprawnienia Zbigniewa Ziobry
Sprawę działań pracownika resortu, którym kieruje Zbigniew Ziobro, prowadzi prokuratura, której zwierzchnikiem też jest Ziobro.
Ustawa Prawo o prokuraturze ze stycznia 2016 roku łączy funkcje ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego. Na jej podstawie Ziobro może wydawać wszystkim prokuratorom polecenia, wytyczne i zarządzenia.
Na podstawie artykułu 57 paragraf 2 tej ustawy, Prokurator Generalny w postępowaniu przygotowawczym "sprawuje kontrolę nad czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi poprzez wgląd w materiały zgromadzone w toku kontroli operacyjnej".
Jeśli uzna to za stosowne, Ziobro ma zatem możliwość zwrócenia się do odpowiednich służb o przeprowadzenie czynności operacyjno-rozpoznawczych w związku ze śledztwem prowadzonym przez podlegających mu prokuratorów. Może też "zapoznać się z materiałami zgromadzonymi w toku takich czynności".
16. Oświadczenie Emilii z 21 sierpnia
"Gazeta Wyborcza" opublikowała w środę 21 sierpnia oświadczenie Emilii. "Polska, Polacy, muszą poznać prawdę o tym, jak działa machina propagandy i niszczenia ludzi w Polsce" - napisała w nim m.in. kobieta.
Przyznała, że "czuje się oszukana i wykorzystana". "Tak, ten cały hejt robiłam dla Polski. Ponieważ wierzyłam, że walczę ze złymi ludźmi. Przyjmowałam za prawdę, że Polsce szkodzi kasta, czyli konkretni sędziowie, którzy sprzeciwiają się robieniom porządków w wymiarze sprawiedliwości. Jak to, takie indywidua miały być polskimi sędziami? Miały wydawać wyroki w imieniu Polski z polskim godłem na pierwszej stronie? Mieli dalej krzywdzić ludzi? Byłam naiwna, wierzyłam, że proszą mnie o pomoc ci lepsi, ci, którym Polska, a nie własna kariera i kieszeń leżą na sercu. Patrioci, prawdziwi Polacy" - czytamy w oświadczeniu.
17. Skala może być większa
Do sprawy odniósł się 21 sierpnia w "Rozmowie Piaseckiego" Paweł Poncyljusz, były polityk PiS, teraz lider listy Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Sejmu w okręgu rzeszowskim.
- Moje pytanie jest takie: czy praktyka wiceministra Piebiaka nie jest reprezentowana szerzej w Ministerstwie Sprawiedliwości? Pytanie też, czy zielone teczki, o których mówi się przy okazji tej sprawy hejterki, nie są kompletowane również na konkurentów politycznych z obozu Prawa i Sprawiedliwości - powiedział.
Wyjaśnił, że mówiąc o "zielonych teczkach" ma na myśli "kompromaty" (termin oznaczający kompromitujące materiały zbierane na temat osób publicznych).
Zadaniem Poncyljusza "w interesie samego PiS-u jest to, żeby wyjaśnić to do końca i wyjaśnić to szerzej niż tylko w przypadku jednego wiceministra tego resortu".
- To, że to wypływa oznacza, że skala tego może być o wiele większa i jeszcze raz powtórzę: moim zdaniem najbardziej może to uderzać w samych polityków Prawa i Sprawiedliwości - powiedział były polityk PiS. Jego zdaniem "nie ma ograniczeń, gdzie to się kończy, znaczy na którego z ludzi PiS-u się nie zbiera tych materiałów". - To jest w tej chwili interes premiera Morawieckiego i prezesa Kaczyńskiego, żeby tę kwestię wyjaśnić - dodał.
18. Komentarze sceny politycznej
Posłowie opozycji domagają się dymisji Zbigniewa Ziobry. Poseł Robert Kropiwnicki (PO-KO) powiedział, że "nie wyobraża sobie w tej sytuacji, żeby minister Ziobro dalej pełnił swoją funkcję".
Z kolei Borys Budka z Platformy Obywatelskiej poinformował w środę 21 sierpnia, że, 17 marca tego roku prokuratura na polecenie Prokuratury Regionalnej w Katowicach zajęła wszystkie urządzenia elektroniczne.
19. Sędziowski rzecznik dyscyplinarny
Rzecznik chce ustalić, czy doszło do "wyczerpania znamion przewinienia dyscyplinarnego z art. 107 par. 1 Prawa o ustroju sądów powszechnych". Przepis ten stanowi, że sędzia odpowiada dyscyplinarnie za przewinienia służbowe, w tym za oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa i uchybienia godności urzędu.
20. Postępowanie wyjaśniające w sprawie sędziego Konrada Wytrykowskiego
W czwartek 22 sierpnia rzecznik dyscyplinarny Sądu Najwyższego wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie sędziego Konrada Wytrykowskiego, członka Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, który według doniesień miał być pomysłodawcą akcji hejtu wobec Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf.
CZYTAJ WIĘCEJ NA KONKRET24: KIM SĄ SĘDZIOWIE, KTÓRYCH NAZWISKA PADAJĄ W SPRAWIE AKCJI HEJTU? >
21. Nowa KRS oczekuje "niezwłocznych wyjaśnień" od własnych członków
Do sprawy szkalowania sędziów odniosła się także nowa Krajowa Rada Sądownictwa.
- Prezydium Krajowej Rady Sądownictwa oczekuje, że członkowie Krajowej Rady Sądownictwa, których nazwiska pojawiają się w mediach w związku z tą aferą, niezwłocznie złożą pisemne wyjaśnienia co do swojego udziału w tym procederze - przekazał w czwartek 22 sierpnia rzecznik nowej KRS Maciej Mitera.
22. Opozycja dwukrotnie wszczęła kontrolę poselską w resorcie sprawiedliwości
W piątek 23 sierpnia parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej-Koalicji Obywatelskiej - Joanna Augustynowska, Arkadiusz Myrcha i Mariusz Witczak - podjęli kontrolę poselską w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Posłowie zwrócili się między innymi o rejestr umów cywilnoprawnych ministerstwa, dotyczącym księgi wejść i wyjść do siedziby resortu w ciągu ostatnich czterech lat, a także dokumentów dotyczących dymisji wiceministra Piebiaka.
W resorcie sprawiedliwości posłowie Platformy Obywatelskiej pojawili się ponownie 5 września.
Cezary Tomczyk, Mariusz Witczak i Joanna Augustynowska zawnioskowali do ministra Zbigniewa Ziobry, aby udostępnił między innymi formalną korespondencję dotyczącą sprawy "hejterki" Emilii.
23. Zbigniew Ziobro chce kodeksu etyki dla sędziów
Jak poinformował w komunikacie resort sprawiedliwości, "inicjatywa ma na celu oczyszczenie środowiska sędziowskiego z zachowań niegodnych przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości".
24. PO zapowiada wniosek do NIK i wotum nieufności wobec Ziobry
W poniedziałek 26 sierpnia posłowie Platformy Obywatelskiej zapowiedzieli złożenie wniosku do Najwyższej Izby Kontroli o pilną kontrolę w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Poseł Cezary Tomczyk przekazał, że "zostanie przez Platformę Obywatelską złożony wniosek o wyrażenie wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry".
Wniosek o wotum nieufności został złożony 29 sierpnia. Sejm ma zająć się wnioskiem w środę 11 września.
25. Sędziowie Szmydt i Stasikowski pod lupą rzecznika dyscyplinarnego NSA
Rzecznik prasowy NSA Sylwester Marciniak przekazał w komunikacie, że podjęte w związku z doniesieniami o hejcie wobec niektórych sędziów czynności "mogą stanowić podstawę do wszczęcia w tej sprawie postępowania dyscyplinarnego wobec wymienionych sędziów".
26. Sędzia Cichocki odwołany z delegacji do sądu apelacyjnego
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odwołał sędziego Arkadiusza Cichockiego z delegacji do Sądu Apelacyjnego w Katowicach. Rzecznik tego sądu Robert Kirejew poinformował, że pismo ministra dotarło do sądu 26 sierpnia. Sędzia powinien wrócić do pracy w Sądzie Okręgowym w Gliwicach.
24 sierpnia dziennik "Fakt" poinformował, że sędzia Cichocki miał płacić hejterce Emilii S.
27. Delegacja Tomasza Szmydta do KRS wycofana
Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego wycofał delegację do Biura Krajowej Rady Sądownictwa sędziemu Tomaszowi Szmydtowi - poinformował w środę 28 sierpnia przewodniczący nowej KRS sędzia Leszek Mazur.
28. Stanowiska sędziów, których nazwiska pojawiały się w doniesieniach związanych z organizowaniem hejtu
28 sierpnia sprawę skomentował sędzia Tomasz Szmydt. - Nie mamy żadnego dowodu, który by potwierdzał jakąkolwiek moją winę, a są wyciągane konsekwencje tylko na podstawie informacji prasowych - powiedział.
"Nigdy nie uczestniczyłem w żadnej z grup, której celem było prowadzenie działalności spełniającej znamiona dyskredytowania lub oczerniania sędziów" - napisał Nawacki. Sędzia Jarosław Dudzicz złożył wyjaśnienia w formie ustnej, na posiedzeniu.
Sędziowie Michał Lasota i Przemysław Radzik - obaj są zastępcami rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych - 26 sierpnia opublikowali oświadczenie, w których podkreślili, że nie brali "udziału w jakichkolwiek działaniach spełniających znamiona dyskredytowania lub oczerniania sędziów".
Sędzia Radzik 5 września zwrócił się do sądu z wnioskiem o zabezpieczenie - by sąd zabronił mediom, w tym TVN, pisania i mówienia o nim w związku ze sprawą hejtowania. - Moja matka płacze i wy macie to gdzieś. Tego wam nigdy nie zapomnę. Nigdy. Jako człowiek i jako sędzia. Nigdy - powiedział "Faktom" TVN sędzia Radzik.
W korespondencji ujawnionej przez Onet i "Gazetę Wyborczą" pojawia się nazwisko Macieja Mitery, rzecznika prasowego nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Mitera w "Rozmowie Piaseckiego" 28 sierpnia w TVN24 przyznał, że znał Emilię, ale "nigdy jej nie widział".
Mecenas Bartosz Lewandowski, który jest jednym z dziewięciu pełnomocników, którzy reprezentują sędziów Wytrykowskiego, Szmydta, Drajewicza, Cichockiego, Iwańca oraz szóstego, który chce pozostać anonimowy poinformował, że przygotowanych będzie 21 prywatnych aktów oskarżenia i 25 pozwów cywilnych o ochronę dóbr osobistych na łączną kwotę zadośćuczynień około 10 milionów złotych na cel społeczny w imieniu sędziów, którzy zostali zniesławieni informacjami o rzekomej grupie "Kasta".
29. Jakie są dowody na istnienie grupy "Kasta"?
30. Kolegium Sądu Okręgowego chce odsunięcia Piebiaka od orzekania
Kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie w uchwale, do której dotarli reporterzy programu "Polska i Świat", zaapelowało do prezesa Sądu Rejonowego dla miasta stołecznego Warszawa o odsunięcie Piebiaka od orzekania.
Apel jednak nie ma żadnej mocy, a ostatnie słowo w tej sprawie należy do prezesa warszawskiego Sądu Rejonowego.
31. Łukasz Piebiak udał się na urlop
Prezes Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy Maksymilian Wesołowski przydzielił Łukasza Piebiaka do IX Wydziału Gospodarczego w tym sądzie.
5 września TVN24 dowiedziała się jednak, że sędzia Łukasz Piebiak poszedł na urlop wypoczynkowy do 30 listopada.
Autor: kb, akr, js, ads, akw//adso, rzw / Źródło: tvn24.pl, PAP