Minister Ziobro powiedział znaczące słowa. Mimo iż ma inne zdanie na temat szczegółowych rozwiązań ustaw reformujących sądownictwo, jest gotowy na kompromis polityczny, by wspólnie opracować i przegłosować najbardziej właściwe ustawy - stwierdził w "Faktach po Faktach" członek komisji reprywatyzacyjnej Sebastian Kaleta. - To wszystko się toczy wokół sprawy: "kto bardziej złamie konstytucje" - ocenił z kolei były prezydent Warszawy Marcin Święcicki.
Prezydent Andrzej Duda w wywiadzie, który ukaże się w poniedziałkowym wydaniu "Do Rzeczy" powiedział: "Ataki na mnie pochodzą głównie z jednego środowiska, bynajmniej nie jest to środowisko PiS". Według tygodnika prezydent precyzuje, że chodzi o "jednego z koalicjantów PiS w ramach Zjednoczonej Prawicy".
"Nie nazwałbym tego atakami, tylko dyskusją"
Do tych słów odnieśli się goście "Faktów po Faktach" członek komisji reprywatyzacyjnej Sebastian Kaleta i były prezydent Warszawy, poseł Platformy Obywatelskiej Marcin Święcicki.
Kaleta pytany, czy to nie są słowa skierowane właśnie do Zbigniewa Ziobry, odpowiedział: - Myślę, że w ostatnich tygodniach, szczególnie po zawetowaniu przez prezydenta dwóch ustaw, rzeczywiście była gorąca dyskusja również w obozie prawicy na temat tego, czy to był ruch słuszny. Nie nazwałbym tego atakami, tylko dyskusją, czasami trochę bardziej gorącą.
Ziobro "jest gotowy na kompromis polityczny"
Przypomniał przy tym słowa Zbigniewa Ziobry z sobotniej konwencji Solidarnej Polski. - Minister Ziobro w trakcie konwencji powiedział znaczące słowa, że mimo iż ma inne zdanie na temat szczegółowych rozwiązań na przykład ustawy o KRS-ie, to jest gotowy na kompromis polityczny, by wspólnie opracować i przegłosować najbardziej właściwe ustawy reformujące sądownictwo - oświadczył Kaleta.
Ziobro podczas konwencji powiedział, że "może nie tylko w swoim imieniu, ale wszystkich z Solidarnej Polski, wyciągnąć rękę do współpracy z prezydentem".
- Sygnał dosyć jasno został jasno wysłany przez ministra Ziobrę, że jest gotowy również, by wspierać merytorycznie dalsze prace nad reformą sprawiedliwości.
Jak zaznaczył Kaleta, Ziobro podkreślił, że "z częścią rozwiązań się nie zgadza, ale dąży do kompromisu". - To jest bardzo istotne z punktu widzenia tego, że reforma sądownictwa jest konieczna - mówił.
"Nie ma żadnej poważnej gry politycznej, jest bitwa"
Z kolei Marcin Święcicki, mówiąc o tej wymianie zdań, ocenił, że "bardzo się obniżył poziom życia politycznego na szczytach". - Jednak jak się decyduje o sprawach państwa, to jakieś osobiste wycieczki, urazy, wypominanie powinno zejść na dalszy plan - powiedział.
Jego zdaniem "tu nie ma żadnej poważnej gry politycznej, tylko tu jest bitwa o to, kto będzie miał większe wpływy". - To wszystko się toczy wokół sprawy: "kto bardziej złamie konstytucje". Obie te reformy wychodzą znacznie poza standardy konstytucyjne, obie upolityczniają wymiar sprawiedliwości, obie powodują, że sędziowie będą musieli uważać na swoją karierę, która może być złamana, zatrzymana, uzależniona od polityków. To jest uzależnienie sądownictwa od polityki - skomentował poseł PO i były prezydent Warszawy.
Kaleta odnosząc się do wypowiedzi Święcickiego, powiedział: - Przyznam szczerze, że ciężko się pana wypowiedzi niektórych słuchało, bo pan - mówiąc o rzekomym upolitycznieniu sądów - nie wskazał na żadne konkretne przepisy.
- Wiem, co pan może powiedzieć, że to, że Sejm wybiera sędziów, którzy są członkami KRS, jest upolitycznieniem. Nie. W wielu krajach to ministrowie sprawiedliwości wprost powołują sędziów, albo taki organ, jak Krajowa Rada Sądownictwa nie funkcjonuje, albo sędziów powołuje parlament. Zgodnie z pana teorią to w tych krajach w ogóle sądownictwo jest upolitycznione - argumentował członek komisji reprywatyzacyjnej.
Kaleta nawiązał ponownie do słów ministra Zbigniewa Ziobry z sobotniej konwencji Solidarnej Polski. - Mogliśmy zauważyć, że minister mówił o kompromisie, jednocześnie podejmując polemikę merytoryczną z konkretnymi rozwiązaniami dotyczącymi ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa - stwierdził.
Jego zdaniem, "KRS dzisiaj jest instytucją, która jest hermetyczna, jeśli chodzi o sędziów". - Konstytucja zakłada, że każda władza musi mieć legitymację od narodu, i aby KRS miał taką pełną legitymację i żeby sądownictwo było bardziej transparentne niż dotychczas, jeśli chodzi o wybór sędziów, to taka zmiana w KRS-ie jest potrzebna - skomentował.
"Jak tutaj mówić, że to nie będzie upolitycznienie?"
Marcin Święcicki przypomniał, że do tej pory było tak, że w KRS-ie na 25 osób parlament wybierał sześć. - A teraz na 25 osób będzie wybierał 21. Jak tutaj mówić, że to nie będzie upolitycznienie? - pytał.
Jak dodał, powstanie KRS to był wielki postulat "Solidarności". - Żeby uniezależnić sądownictwo od polityków, wywalczony jeszcze przy Okrągłym Stole, a teraz wracacie do PRL-u. Reforma sądownictwa jest potrzebna, ale w tych ustawach, o których mówicie jest tylko kontrola nad kadrami, nie ma tam nic o tym, jak przyspieszyć rozpatrywanie spraw, jak zmniejszyć ilość spraw rozpatrywanych przez sądy, jak zmniejszyć koszty. Z tego, co ja widzę, tam jest przejęcie kontroli personalnej nad sądami - skomentował.
- Pana słowa pokazują stosunek Platformy Obywatelskiej do sądownictwa. W waszej opinii wszystko działo się dobrze, ale tak nie było - odpowiedział mu Sebastian Kaleta.
Autor: kb//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24