Państwowa Straż Pożarna przygotowała aplikację, która pomoże znaleźć schron, miejsce ukrycia lub miejsca doraźnego schronienia - poinformował wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik. W Polsce w schronach może ukryć się ponad 300 tysięcy osób, w miejscach ukrycia ponad 1,1 miliona osób, a w miejscach doraźnego schronienia blisko 47 milionów - przekazał komendant główny PSP generał brygadier Andrzej Bartkowiak.
Na konferencji prasowej, na której przedstawione zostały efekty inwentaryzacji schronów, wiceszef MSWiA Maciej Wąsik zaznaczył, że ze strony opinii publicznej wielokrotnie padało pytanie o to, w jaki sposób obywatele mają się dowiedzieć, gdzie znaleźć schronienie.
- Straż Pożarna odpowiedziała na to pytanie, przygotowując aplikację. Ta aplikacja od dzisiaj będzie ogólnie dostępna na stronie PSP. Aplikacja, gdzie każdy może sprawdzić odpowiedni adres i znaleźć najbliższy adres swojego schronu, ukrycia albo miejsce doraźnego schronienia - powiedział Wąsik.
W jego ocenie aplikacja jest dobrym, powszechnym narzędziem. - Można będzie od dziś z niej korzystać. Mam nadzieję, że takich potrzeb, oczywiście, nie będzie - dodał.
Wąsik o inwentaryzacji schronów
Wąsik przekazał, że inwentaryzacja trwała od października 2022 roku do lutego 2023 roku. - To było ogromne przedsięwzięcie, które prowadziła Państwowa Straż Pożarna. W tej inwentaryzacji wzięło udział ponad 13 tysięcy funkcjonariuszy Straży Pożarnej. 40 procent formacji było zaangażowanych w różnym stopniu w te działania we wszystkich komendach PSP - mówił.
Jak wyjaśnił, wszystkie budowle zostały podzielone na trzy kategorie: schrony, ukrycia (czyli schrony niehermetyczne) oraz miejsca doraźnego schronienia.
Wąsik zastrzegł, że inwentaryzacji poddane zostały wszystkie pomieszczenia należące do instytucji państwowych, samorządowych, wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych, ale także te należące do podmiotów gospodarczych prowadzących działalności użyteczności publicznej. Inwentaryzacji nie podlegały - jak dodał - tego typu obiekty w budynkach prywatnych.
Szef PSP: w miejscach doraźnego schronienia może schronić się 47 milionów osób
Komendant główny PSP generał brygadier Andrzej Bartkowiak powiedział, że straż pożarna była przygotowana do takiego zadania. - Oczywiście było to nowe wyzwanie. Trwało ono 85 dni, ponad 171 tysięcy godzin roboczych - dodał.
Zaznaczył też, że w Polsce przez ostatnich sześć czy siedem dekad nikt nie podejmował się tego tematu. - Jest to pierwszy krok akcji, którą musimy w Polsce przeprowadzić - wskazał.
Bartkowiak przekazał, że jeśli chodzi o tzw. schrony profesjonalne, to w naszym kraju może się w nich ukryć ponad 300 tysięcy osób. Jest też 9 tysięcy miejsc ukrycia, w których schronienie może znaleźć ponad 1,1 miliona osób. - Jeśli chodzi o miejsca doraźnego schronienia, to jest to 224 tysiące miejsc dla blisko 47 milionów osób - powiedział.
Zauważył również, że straż pożarna badała schrony nie tylko pod kątem ewentualnego konfliktu zbrojnego, ale również w kontekście różnych anomalii pogodowych. - Nasze statystyki pokazują, że każdego roku mamy bardzo dużo zdarzeń pogodowych, które prowadzą do różnych niebezpiecznych zdarzeń - stwierdził.
Zaznaczył, że dla każdego obywatela jest przewidziane 1,5 metra kwadratowego, a wiele tych miejsc jest naprawdę w bardzo dobrym stanie.
Komendant główny PSP mówił, że "najwięcej miejsc schronienia jest na Śląsku, najmniej na Warmii i Mazurach".
Jakie różnice w rodzajach schronień
Wyjaśnił też, na czym polega różnica pomiędzy różnymi rodzajami schronień. Miejsca doraźnego schronienia są to piwnice, garaże podziemne, szkoły, kościoły - miejsca, w których strażacy uważają, że konstrukcja jest na tyle odpowiednia, że można się tam schronić przed np. warunkami atmosferycznymi. Miejsca ukrycia to są niehermetyczne schrony, czyli niespełniające znamion schronu. Schrony, których jest około dwóch tysięcy, to w pełni sprawne, hermetyczne miejsca, w których można się ukryć przed poważniejszymi zagrożeniami.
Bartkowiak opowiedział też o nowej aplikacji informującej o schronach, która została uruchomiona w czwartek.
Zaznaczył, że już wkrótce będzie można ją ściągnąć na telefony z systemem Android i iOs. - Będzie ona przekierowywała na stronę, gdzie będzie można sprawdzić, w jakim miejscu będziemy mogli się schronić. Otrzymają tam państwo informację nie tylko, jak daleko jest to miejsca schronienia, ale też informację, jak szybko może tam dojechać jednostka Państwowej Straży Pożarnej lub Ochotniczej Straży Pożarnej. Będą tam podane czasy przyjazdu i zasięg - wyjaśnił.
- Zakładamy, że nawet jeśli dzisiaj będzie dużo wejść, to nie powinna się zablokować i spokojnie działać i funkcjonować - dodał.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24