Od poniedziałku powodzianom wypłacane są bezzwrotne zasiłki celowe w wysokości do sześciu tys. zł. - zapewniał podczas obrad Sejmu Grzegorz Schetyna. W odpowiedzi na apel o informację rządu na temat sytuacji powodziowej, wicepremier oświadczył także, że działania straży pożarnej, policji i wojska podczas powodzi na południu Polski "są prowadzone w sposób adekwatny do zagrożenia, z wykorzystaniem wszystkich dostępnych środków".
Jak dodał Schetyna, udzielane są także niskooprocentowane kredyty na remonty i odbudowę mieszkań oraz odszkodowania, a do rolników skierowano kredyty klęskowe. MSWiA przeznaczyło także dotacje na dofinansowanie samorządów w zakresie usuwania skutków klęsk żywiołowych. - Są to pieniądze na remonty i odbudowę wiaduktów, mostów, dróg i osuwisk - powiedział Schetyna.
"Nie ma powodów do niepokoju"
Wicepremier poinformował, że 22 czerwca, "gdy pojawiły się pierwsze informacje o możliwych dużych i gwałtownych opadach deszczu, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozpoczęło monitoring tych zdarzeń i zagrożeń". - Raporty sytuacyjne na temat sytuacji meteo, prognoz synoptyków i aktualnej sytuacji na poszczególnych rzekach były przedstawiane dwa razy dziennie - powiedział Schetyna.
- Na obszarach objętych powodzią służby podległe MSWiA skupiły się na ostrzeganiu i ewakuacji ludności, wzmacnianiu wałów przeciwpowodziowych, wypompowywaniu wody z zalanych budynków oraz usuwaniu powalonych gałęzi i konarów drzew - zapewnił Schetyna.
Wicepremier przekonywał, że nie ma powodów do niepokoju. - W ciągu sześciu dni na obszarach objętych powodzią straż pożarna interweniowała ponad 10 tys. razy. Każdego dnia w te działania zaangażowanych było ponad 7 tys. strażaków oraz 1500 pojazdów ratowniczych - poinformował wicepremier.
PSL pyta
Wcześniej wiceminister MSWiA Tomasz Siemoniak odpowiadał w Sejmie na pytania posłów Leszka Deptuły i Wiesława Wody, którzy pytali o działania służb na obszarach najbardziej dotkniętych powodzią. - Na Podkarpaciu w akcji ratowniczej, ewakuacji ludzi oraz likwidacji skutków powodzi uczestniczyło ponad 600 strażaków PSP i 2700 strażaków OSP, ponad 500 policjantów i kilkudziesięciu żołnierzy. W Małopolsce było to ponad 1500 strażaków i 400 policjantów - poinformował Siemoniak.
Jak mówił na zasiłki celowe z budżetu państwa przeznaczono 18,4 mln zł w Małopolsce i 8,4 mln zł na Podkarpaciu co oznacza pomoc dla ponad dwóch tys. rodzin. Poinformował, że MSWiA czeka na oszacowanie przez samorządy szkód w infrastrukturze. "Planujemy natychmiastowe uruchomienie środków w oparciu o promesy" - powiedział Siemoniak. Dodał, że w tym roku na usuwanie skutków powodzi przekazano już 59 mln zł na Podkarpacie i 63 mln zł do Małopolski.
Posłowie PSL pytali o działania służb na obszarach najbardziej dotkniętych powodzią. - Priorytetem dla rządu były i są działania pomocowe na rzecz obywateli. W związku z tym od poniedziałku 27 czerwca ruszyła wypłata zasiłków. Na ten cel uruchamiamy z budżetu państwa 18,4 mln zł w Małopolsce. Oznacza to zasiłki dla ponad 4 tysięcy rodzin i 8,4 mln zł na Podkarpaciu, co dotyczy prawie 1700 rodzin - stwierdził Siemoniak. W tym roku na usuwanie skutków powodzi przekazano już 59 mln zł na Podkarpacie i 63 mln zł do Małopolski.
30 głosów nt. powodzi
Łącznie, w sejmowej debacie nt. powodzi, głos zabrało ponad 30 posłów. Krystyna Skowrońska z PO podkreśliła, że akcja ratunkowa była skoordynowana i skuteczna. Jako dobrą oceniła pracę służb ratowniczych. Działania rządu negatywnie oceniła jednak Grażyna Gęsicka z PiS. Według niej wykreślenie planów przeciwpowodziowych z listy projektów strategicznych było błędem.
Według Tomasza Kamieńskiego z klubu poselskiego Lewicy, które to właśnie wnioskowało o informację nt. sytuacji powodziowej, pomimo deklaracji pomocy finansowej zgłaszanych przez rząd, będzie problem z odbudową zniszczonej infrastruktury.
Podczas przemówień Wiesław Woda (PSL) podkreślił, że do skutecznego przeciwdziałania powodziom potrzebne są zmiany legislacyjne. Z kolei według Lucjana Karasiewicza (Polska XXI), konieczne jest utworzenie funduszu klęsk żywiołowych.
kaw, nsz/tr
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24