Dzieci same wyszły ze żłobka, wykorzystały otwartą furtkę. Będzie kontrola

Szczecin. Dzieci uciekły ze żłobka
Dyrekcja żłobka: Wobec opiekunek wyciągnięto konsekwencje służbowe
Źródło: TVN24

W jednym z podszczecińskich żłobków doszło do niebezpiecznej sytuacji z udziałem dzieci. Jak przekazała nam dyrekcja placówki, przebywający na placu zabaw konserwator miał nie domknąć bramki, dzieci wykorzystały to i wyszły, mimo że były pod opieką opiekunek. - Konsekwencje służbowe zostały wyciągnięte - przekazała nam szefowa placówki. Gmina zapowiedziała kontrolę.

Artykuł zawiera materiały przesłane na KONTAKT24

Informację o niebezpiecznym incydencie, do którego miało dojść w żłobku w Bezrzeczu, dostaliśmy na Kontakt24.

Mieszkańcy informowali o zdarzeniu także na lokalnej grupie na Facebooku. Jedna z mieszkanek napisała, że zauważyła grupkę dzieci poza terenem żłobka - w okolicach parkingu i ulicy. "Zatrzymałam auto i wraz z drugim (kierowcą - red.) odprowadziliśmy dzieci do placówki" - napisała.

Skontaktowaliśmy się z dyrekcją placówki. Małgorzata Błaszkiewicz, dyrektorka przedszkola "Nasza Bajka", potwierdziła nam, że do takiego zdarzenia doszło w jednej z placówek 6 marca w godzinach popołudniowych.

"Wyciągnięto konsekwencje służbowe"

- Opiekunki przebywały z dziećmi na placu zabaw. Były to dwie grupy żłobkowe, opiekunki były cztery. W tym samym czasie na miejscu pracował konserwator, który wynosił matę. Nie zauważył, że nie przekręcił zamka w furtce. Dzieci to wykorzystały - zrelacjonowała. - Już wiemy, co zawiodło. Konsekwencje służbowe zostały wyciągnięte - dodała.

Z informacji przekazywanych przez mieszkańców na grupie wynika, że najmłodsze dzieci mogły mieć około 2 lat. Nie udało nam się tego potwierdzić, ale szefowa placówki poinformowała, że na placu zabaw były dwie grupy żłobkowe - młodsza i starsza.

Jak przekazała, we wszystkich trzech placówkach trwa także audyt.

ZOBACZ TEŻ: Przedszkolak zgubił się podczas spaceru

Gmina zapowiedziała kontrolę

Policka policja przekazała, że nie otrzymała żadnego zgłoszenia w tej sprawie.

Agnieszka Lisowska, rzeczniczka prasowa Kuratorium Oświaty w Szczecinie, przekazała, że żłobki nie podlegają pod opiekę kuratorium, ale gminy.

- Ze względu na to, że wpłynęło do nas pismo od rodziców, podjęto decyzję o tym, że wizytatorzy odwiedzą przedszkole, ale nie będą kontrolować żłobka - powiedziała. - Przedszkole i żłobek są w jednym miejscu, dlatego kurator wydał decyzję o sprawdzeniu placówki - dodała.

Iwona Kłosowska, zastępca wójta gminy Dobra, poinformowała w specjalnym oświadczeniu, że wójt podjął decyzję o wszczęciu kontroli doraźnej, która rozpoczęła się 10 marca.

"Kontrola ma na celu weryfikację przestrzegania obowiązujących przepisów dotyczących opieki nad dziećmi, w szczególności w zakresie warunków i jakości świadczonej opieki" - czytamy w piśmie.

Oświadczenie gminy w sprawie kontroli
Oświadczenie gminy w sprawie kontroli
Źródło: TVN24
Do zdarzenia doszło w jednym z podszczecińskich żłobków
Do zdarzenia doszło w jednym z podszczecińskich żłobków
Źródło: TVN24
Konserwator nie zauważył, że nie zamknął furtki
Konserwator nie zauważył, że nie zamknął furtki
Źródło: TVN24
Czytaj także: