Schetyna przeszkadzał czy mobilizował? Przypominamy wypowiedzi z kampanii

Grzegorzowi Schetynie grozi usunięcie z PO?
Grzegorzowi Schetynie grozi usunięcie z PO?
Źródło: tvn24
W kampanii wyborczej nie szczędził swojej partii gorzkich słów. Zamiast zagrzewać do walki o europarlament, chłodno punktował błędy. Grzegorz Schetyna, były marszałek Sejmu i były szef dolnośląskich struktur, zdaniem polityków własnej partii stąpa po cienkim lodzie i jest na cenzurowanym, o włos od wyrzucenia z partii. Przypominamy, czym Schetyna mógł rozzłościć szefa rządu.

Donald Tusk, według przecieków z zarządu krajowego PO, tak miał komentować działania Schetyny w czasie kampanii wyborczej: - To była świadoma gra na obniżenie wyniku Platformy w wyborach po to, aby wymusić zmiany wewnątrz PO. Nie pozwolę na to.

W czasie kampanii PO starała się trzymać Schetynę w cieniu. Nie jeździł po Polsce jak dawniej, nie występował na wiecach, nie zagrzewał do głosowania, nie agitował. Przypominał o swoim istnieniu jedynie cierpkimi słowami wobec władz własnej partii. Im więcej błędów wyliczał, tym ostrzejsza była odpowiedź PO czy samego Tuska.

Leniwa PO bez kampanii

Były wiceprzewodniczący i były szef dolnośląskich struktur w kampanii zarzucał PO demobilizację i brak konsekwentnej kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Mimo że twierdził, iż PO wyborów nie przegra, to z pozycji chłodnego komentatora wyliczał, że z przewagą jedynie 1-2 proc.

- Trochę jesteśmy zakładnikami sytuacji w wielkich miastach czy w największych mediach, gdzie widać tę kampanię, no a w Polsce lokalnej, w Polsce powiatowej nie widać jej tak, jak powinno być widać - mówił w RMF FM.

Ostre słowa padały pod adresem samej partii. Zarzucał PO, że jest leniwa i brakuje jej "głodu zwycięstwa". - Dzisiaj widzę, że PO jest partią sytą i często pozbawioną woli walki - mówił dla "Rzeczpospolitej".

09.05.2014 | PO pod napięciem. Schetyna krytykuje decyzje Tuska

09.05.2014 | PO pod napięciem. Schetyna krytykuje decyzje Tuska

Schetyna: lider nie będzie pisał scenariusza kampanii wyborczej

Schetyna: lider nie będzie pisał scenariusza kampanii wyborczej

Schetyna zarzucał partii brak wizji na kolejne lata, co niektórzy interpretowali jako zawoalowany przytyk w zupełny brak programu politycznego. - Potrzebna jest dyskusja - ucinał w rozmowie z TVN24.

Kamiński - "symbol anty-PO"

Schetyna dość chłodno wypowiadał się też o "jedynkach" PO w regionach, podważał decyzje władz partii i kandydatury. Ostro skrytykował lubelski "numer 1", czyli bezpartyjnego Michała Kamińskiego (europosła w kończącej się kadencji, byłego członka PiS).

- Kamiński jest symbolem anty-PO. Nie mam przekonania, czy rzeczywiście może pomóc odbudować pozycję Platformy na Lubelszczyźnie i zdobyć głosy elektoratu prawicowego - twierdził Schetyna na początku maja w rozmowie z "Rzeczpospolitą". I dodawał: - Nie umieściłbym go na naszych listach. A na pewno nie na pierwszym miejscu.

Ironizował, że skoro na listach znalazł się Kamiński, to niedługo może znaleźć się miejsce także dla Romana Giertycha (kiedyś w LPR).

Potem - prawdopodobnie po reprymendzie od szefów - jego retoryka zelżała. - Wiem, że on pracuje i przyniesie głosy Platformie - mówił o Kamińskim.

Schetyna krytycznie o Kamińskim na liście PO. "Jedynka" dla Krzaklewskiego zakończyła się porażką

Schetyna krytycznie o Kamińskim na liście PO. "Jedynka" dla Krzaklewskiego zakończyła się porażką

Nie ma zmiłuj dla Protasiewicza

Do samego końca kampanii nie szczędził za to złośliwości swojemu rywalowi na Dolnym Śląsku Jackowi Protasiewiczowi, który odebrał mu przywództwo w regionie.

Schetyna nie przetrawił tej porażki. - Dolnośląska Platforma Obywatelska wymaga przebudowy i nowego początku - mówił w "Jeden na jeden" w TVN24. Zaznaczył, że do tej przebudowy powinno dojść po wyborach do europarlamentu 25 maja.

Z kolei w rozmowie z "Rzeczpospolitą" jasno dawał do zrozumienia, że Protasiewicz nie zasługuje na "jedynkę" w wyborach do Sejmu. - Nie wyobrażam sobie tego. Protasiewicz powinien odsunąć się od bieżącej polityki. Jego kompromitacja, zachowanie na lotnisku i konferencja prasowa są nie do obrony. Protasiewicz ciągnąłby PO w dół - mówił Schetyna.

Grzegorz Schetyna o Jacku Protasiewiczu

Grzegorz Schetyna o Jacku Protasiewiczu

Wielokrotnie i z rozbawieniem pił także do incydentu na frankfurckim lotnisku z udziałem Protasiewicza. Zdaniem tabloidu "Bild", nietrzeźwy eurodeputowany awanturował się z celnikami, miało dojść do szarpaniny. W wyniku afery Protasiewicz zrezygnował z kandydowania w eurowyborach, zrezygnował też z szefowania kampanii PO. Schetyna nie krył zadowolenia. - Ja nie mam zarzutów w prokuraturze niemieckiej. Chyba, że coś pan wie - ironizował w rozmowie z dziennikarzem RMF FM.

Schetyna: Protasiewicz skompromitował Polskę

Schetyna: Protasiewicz skompromitował Polskę

Grzegorz Schetyna twierdzi, że incydent z udziałem Protasiewicza go nie cieszy

Grzegorz Schetyna twierdzi, że incydent z udziałem Protasiewicza go nie cieszy

Po kampanii: chciałem dobrze

Wybory za nami, PO wygrała zaledwie o głos. Schetyna zapewnia, że jego krytyczne słowa w czasie kampanii miały zwrócić uwagę na problemy i zdopingować PO. Twierdzi, że nie grał na obniżenie wyniku Platformy. Czuje się "partyjnym patriotą". Krytyka jednak nie słabnie. - Tak wielką partię trzeba budzić do walki. Przez tygodnie, miesiące, a nie przez dni - mówił w "Faktach po Faktach", gratulując szefom dynamicznej końcówki kampanii.

Przekonuje jednak, że trzeba wyciągnąć wnioski z wyborów i przeanalizować wszystkie "za" i "przeciw".

Schetyna o krytyce zarządu: moim celem była mobilizacja PO

Schetyna o krytyce zarządu: moim celem była mobilizacja PO

- Tusk jest szefem partii i jej liderem, ale uważam, że w partii potrzebna jest dyskusja i własny głos ludzi, dla których interes Platformy jest najważniejszy. Ja nie będę pozycji PO podważał i atakował - deklarował w RMF FM. Dodawał jednak, że Michał Kamiński, były spin doktor PiS, "nie będzie uczył go patriotyzmu".

Z kolei w TVP Info ostrzegał, że PO przegra wybory samorządowe, jeśli nie ustrzeże się błędów z kampanii do PE, w której skupiono się na dużych miastach, kosztem powiatów i gmin.

W co gra Schetyna?

Niektórzy politycy twierdzą, że Schetyna śladem m.in. Jarosława Gowina buduje sobie ścieżkę do wyjścia z PO, ale chcąc pozostawić wrażenie, że to jego wyrzucono.

Sam Schetyna deklaruje, że "może jeszcze sporo zrobić w polskiej polityce" i nie zamierza opuścić partii, którą - jak podkreśla - stworzył i przed lata budował. Twierdzi, że analizowane są różne scenariusze z udziałem jego osoby. Zaprzecza, że interesuje go stanowisko ambasadora, nie wyklucza kandydowania w wyborach na prezydenta Wrocławia.

Grzegorz Schetyna o swoim kandydowaniu na prezydenta Wrocławia

Grzegorz Schetyna o swoim kandydowaniu na prezydenta Wrocławia

Schetyna krytykuje partię

Schetyna krytykuje partię

Autor: pk//kdj/zp / Źródło: tvn24.pl, TVN24, "Rzeczpospolita", TVP Info, RMF FM

Czytaj także: