Polska jest bezpieczna, bo nie była w ZSRR - uważa szef MSZ Grzegorz Schetyna. Jak mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", "Polska musi być traktowana przez Rosję jako podmiotowy kraj Unii Europejskiej i NATO".
W opinii ministra spraw zagranicznych, pytanie: o co chodzi Putinowi, stawia sobie teraz cały świat. - Ciągle szukamy na nie odpowiedzi. Zresztą pytania o zachowanie Rosji zadajemy sobie od stuleci - mówi szef MSZ.
Zastrzega jednocześnie, że "nie jest zwolennikiem tezy, że Rosja ma systematyczny plan konsekwentnie realizowany od lat czy dziesięcioleci".
- Rosja ewoluuje. Pamiętam wystąpienia prezydenta Władimira Putina 1 września 2009 r. na Westerplatte i 7 kwietnia 2010 r. w Katyniu. To był inny Putin niż dziś. Nie tylko inny pod względem języka, ale także spojrzenia na historię, na rzeczywistość, na to, jak ma wyglądać porządek w Rosji, w Europie, na świecie - mówi Schetyna.
- Rosja już wcześniej ostro zmieniła kurs, ale do zeszłego roku maskowała to. Zupełnie inaczej zachowywała się na przełomie XX i XXI w. Tę zmianę najlepiej widać w zeszłorocznym przemówieniu Putina po aneksji Krymu. Było utrzymane w konwencji lat 60. i 70. zeszłego stulecia - dodaje.
W opinii szefa MSZ, u Władimira Putina jest "chęć powrotu do czasów minionych". - A jeżeli będzie to niemożliwe, to przynajmniej posiadanie sąsiadów, którzy nie będą w pełni samodzielni, nie będą należeć do innego sojuszu, wyznawać innego systemu wartości. Stąd rosyjski problem z państwami bałtyckimi czy prozachodnimi ambicjami Mołdawii, Ukrainy, Gruzji - mówi Schetyna.
Jego zdaniem, Polska jest bezpieczna. - Symbolem miejsca Polski wobec Rosji jest wyjazd ostatnich żołnierzy rosyjskich z Legnicy w 1993 r. A potem nasze wejście do NATO i Unii Europejskiej - podkreśla szef polskiej dyplomacji.
- Polska musi być traktowana przez Rosję jako podmiotowy kraj Unii Europejskiej i NATO - dodaje.
"Im ciszej, tym lepiej"
W opinii Schetyny, nie powinno się dyskutować na temat dostarczania broni na Ukrainę. - Im ciszej w tej sprawie, tym lepiej - stwierdza minister.
- Jeśli Ukraińcy chcą ją sprowadzać i jej potrzebują, jest to ich decyzja. Ale niech to się dzieje między firmami, a nie będzie obecne w mediach - dodaje.
Dopytywany, czy Polska jako państwo, które wymyśliło Partnerstwo Wschodnie, nie za słabo pomaga Ukrainie, odpowiada: - Pomagamy, wspieramy i będziemy to robić. Chcemy wspierać ukraińskie reformy, udostępnić ekspertów. Robimy to we współpracy z Niemcami, z Grupą Wyszehradzką, krajami skandynawskimi. Wiemy, jak przeprowadzać transformację, bo niedawno sami to robiliśmy. A Niemcy mają doświadczenia z okresu, gdy nam pomagali. To jest dobre połączenie.
Autor: MAC//plw / Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru