O kalendarzu wyborczym zadecyduje Rada Krajowa PO w perspektywie najbliższych dni, nie będzie żadnej kampanii przed tą decyzją - powiedział Grzegorz Schetyna pytany o wybory przewodniczącego Platformy Obywatelskiej.
Minister spraw zagranicznych zaznaczył, że jeśli Rada Krajowa podejmie decyzję o wyborach, to on "będzie do dyspozycji".
- Nie będzie żadnej kampanii wyborczej. Platformie Obywatelskiej nie jest potrzebne rozgrywanie czy wiwisekcja. Jest potrzebna spokojna rozmowa i przygotowanie scenariusza na następne nie tylko miesiące, ale też lata - zapowiedział Schetyna.
Dodał, że za 3 lata są wybory samorządowe, za 4 lata wybory parlamentarne, a za pięć prezydenckie i na ten czas trzeba przygotować konkretny scenariusz działania dla Platformy Obywatelskiej.
W czwartek Grzegorz Schetyna zapowiedział, że jest gotowy kandydować na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. - Coś się kończy, coś się zaczyna. Mamy teraz trzy lata na zbudowanie PO w nowym, lepszym stylu - wyjaśniał w czwartek w programie "Fakty po Faktach" w TVN24.
"Za obietnice, szczególnie te puste trzeba płacić"
Schetyna był też pytany o wyborcze obietnice Prawa i Sprawiedliwości, jak 500 złotych na dziecko czy obniżenie wieku emerytalnego. Zapowiedział, że Platforma Obywatelska jest "gotowa do tego, żeby być twardą opozycją".
- Będziemy twardo pilnować tego, żeby po powołaniu rząd powiedział komu zabierze, żeby realizować swoje obietnice wyborcze. Widzę, że na razie nie ma na to pomysłu. Za obietnice, szczególnie te puste, trzeba płacić i to kosztuje w polityce - powiedział Schetyna. - Ja uważam, że pierwsze sygnały pokazują, że PiS nie chce ich (obietnic wyborczych - red.) realizować. Wie, że one są nie do zrealizowania, że będą się wiązały z kompletnym rozpruciem i rozwaleniem budżetu - dodał.
Autor: PM/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24