- W sobotę w Warszawie i Wrocławiu Polska miała twarz agresji, ksenofobii i nazizmu. Odpowiedzialni za to są PiS, Jarosław Kaczyński i ich polityka nienawiści - przekonywał szef PO Grzegorz Schetyna. Zaapelował, by premier i prezes PiS odcięli się od sobotnich wydarzeń i podkreślił też, że należy zdelegalizować organizacje, które przygotowały marsz.
Ulicami Warszawy i Wrocławia przeszły w sobotę marsze organizowane przez środowiska narodowe z okazji Święta Niepodległości. W stolicy oburzenie wywołały między innymi niektóre prezentowane na demonstracji transparenty.
Widniały na nich hasła takie, jak "Biała Europa", "Wszyscy różni, wszyscy biali" i "Europa będzie biała albo bezludna". We Wrocławiu doszło do przepychanek narodowców z kontrmanifestantami.
Demonstracja była zgłoszona między innymi przez związanego z Obozem Narodowo-Radykalnym byłego księdza Jacka Międlara.
"Polska miała twarz nienawiści, agresji i ksenofobii"
Do sobotnich wydarzeń odniósł się w poniedziałek lider PO Grzegorz Schetyna. - To, co zobaczyliśmy na demonstracjach, na marszach, szczególnie w tych dwóch miastach - w Warszawie i we Wrocławiu, jest nie do zaakceptowania, jest hańbą dla Polski i dla politycznych protektorów, którzy dają przyzwolenie od lat, a szczególnie przez ostatnie dwa lata, na takie zachowania - oświadczył polityk na konferencji prasowej we Wrocławiu. Przekonywał, że Polska jest i musi być "krajem tolerancji, szacunku, wspólnoty".
- A widzieliśmy to bardzo i wyraźnie w sobotni wieczór, że miała twarz nienawiści, agresji i ksenofobii i wprost nazizmu - wyliczał. - Chcę bardzo wyraźnie powiedzieć - są za to politycznie odpowiedzialni politycy PiS. To wszystko, co działo się w sobotę na ulicach w Warszawie i we Wrocławiu, to efekt polityki nienawiści, którą prowadzi [Jarosław] Kaczyński i którą prowadzi rząd PiS w ostatnim czasie - podkreślił szef Platformy.
"Zdelegalizować organizatorów marszu"
Jak dodał Schetyna, oczekuje od premier i prezesa PiS, że twardo i stanowczo odetną się od "sobotnich ekscesów".
- Zdelegalizować tych wszystkich, którzy propagowali język nienawiści. Wszystkie organizacje, które są odpowiedzialne za organizację tego marszu, za organizowanie tych antysemickich, faszystowskich, nazistowskich ekscesów muszą zostać zdelegalizowane - oświadczył. - Potrzebna jest bardzo szybka opinia i zajęcie stanowiska przez premier Beatę Szydło i przez prezesa największej partii, partii rządzącej [Jarosława Kaczyńskiego]. Nie można tego tak zostawić - podkreślił Schetyna.
Zdaniem szefa PO każda godzina braku reakcji pokazuje, że "Polska jest na biegunie politycznym dzisiaj i została tam zaprowadzano przez politykę PiS". - Przez budowanie nienawiści, przez szerzenie rasizmu, ksenofobii i wprost nazizmu - mówił.
Schetyna stwierdził też, że to, co się zdarzyło, "jest nie do zaakceptowania", a także że "wymagane jest bardzo stanowcze stanowisko od wszystkich partii politycznych i od wszystkich, którzy zajmują się aktywnością polityczną w Polsce". - Bardzo twardo musimy wszyscy powiedzieć: nigdy więcej obchodów 11 Listopada w taki sposób, w jaki widzieliśmy to dwa dni temu - zaznaczył.
"To rujnuje polską opinię i kompromituje w świecie"
- To jest bardzo kosztowne dla Polski, to polską opinię rujnuje i kompromituje w świecie. Dlatego bardzo potrzebna jest zdecydowana reakcja prezydenta Andrzeja Dudy i premier Szydło w tej sprawie - ocenił.
Lider Platformy powiedział też, że przez ostatnie dwa lata takie zachowania, jakie miały miejsce w sobotę, mają "przyzwolenie ze strony najwyższych czynników w państwie".
- Przyzwala się, otwiera im się takie możliwości. Robią to ministrowie rządu, robi to prezes partii rządzącej, który udaje, że nie wie, o co chodzi i wyjeżdża w tym czasie do Krakowa - powiedział. - To wszystko, co się zdarzyło, te tysiące czy setki nazistów, faszystów, którzy występowali w sobotę w Warszawie czy we Wrocławiu, to są polityczne dzieci PiS-u i to jest efekt polityki PiS. To sobie trzeba otwarcie powiedzieć - podkreślił.
- Proszę odpowiedzieć, proszę odciąć się od takich zachowań - mówię to do Kaczyńskiego i do Szydło i do ministrów rządu PiS: dość - powtórzył Grzegorz Schetyna.
Autor: mnd//now / Źródło: TVN24/PAP