Schetyna: Dymisja Sawickiego nie kończy sprawy

Schetyna uważa, że należy wyjaśnić to, co dzieje się w państwowych spółkach
Schetyna uważa, że należy wyjaśnić to, co dzieje się w państwowych spółkach.
Źródło: tvn24

Polityczna hucpa - tak Grzegorz Schetyna z PO podsumował w "Faktach po Faktach" w TVN24 pomysł PiS, by po taśmach PSL powołać komisję śledczą. Jego zdaniem, sprawę najlepiej wyjaśni prokuratura.

Schetyna zaznaczył, że rządzącym zależy na wyjaśnieniu nepotyzmu i prywaty, jakie mają panować w państwowych spółkach, zwłaszcza tych nadzorowanych przez resort rolnictwa, a na które wskazują nagłośnione ostatnio "taśmy PSL".

Zastrzegł jednak, że nie zgadza się z postulatem PiS, by powołać komisję śledczą do zbadania sytuacji w spółkach Skarbu Państwa w związku z ujawnieniem tych nagrań. - To klasyczny pomysł PiS-owski: powiedzmy o komisji śledczej, to znaczy, że coś poważnego się stało - stwierdził Schetyna.

Jak stwierdził były marszałek Sejmu, sprawę bada już niezależna prokuratura, i nie ma potrzeby, by wchodzić w kompetencje śledczych. Jest też - jak wyliczył - CBA i NIK.

W opinii polityka PO, ucięcie patologii w spółkach Skarbu Państwa, które ujawniły taśmy PSL-u, to prawdziwe wyzwanie.

- Ta nienajjaśniejsza sfera zachowań publicznych, powiązań, pieniędzy, jest trudna do zaakceptowania. Dlatego pownniśmy to odkryć i przeciąć, pokazać, że takie procedery są niemożliwe - powiedział polityk PO.

W jego opinii, opis, który wynikał z rozmowy szefa kółek rolniczych Władysława Serafina z byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego jest rzeczywiście niepokojący.

- Ale należy też pamiętać, że w Polsce nigdy nie było tak wysoko podniesionej poprzeczki, standardy nie były tak wysokie - stwierdział Schetyna, przytaczając na dowód dymisję Sawickiego. - Za brak nadzoru, za dopuszczenie do takiej sytuacji, kładzie się dymisję i to dobrze - stwierdził Schetyna.

"To nie kończy sprawy"

Przyznał, że dymisja Marka Sawickiego ze stanowiska ministra rolnictwa nie kończy sprawy wywołanej przez "taśmy PSL-u", a jej konsekwencje mogą być poważne, bo nie wiadomo, "jak to się politycznie potoczy". - Metody, które kiedyś były przynależne do polityki wywiadowczej czy szpiegowskiej, dziś są argumentem politycznym - podsumował Schetyna.

Jego zdaniem, rozmowa szefa kółek rolniczych z byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego jest wstydliwa i nigdy nie powinna ujrzeć światła dziennego.

Schetyna pytany, czy premier Donald Tusk nie powinien przypadkiem odebrać PSL-owi resortu rolnictwa i powierzyć go komuś z PO, odpowiedział, że to kuszące, ale - jak zaznaczył - ma wątpliwości.

- Wymagałoby to rekonstrukcji całego rządu, trzeba byłoby zmienić umowę koalicyjną i zamienić się miejscami - powiedział Schetyna. - Nie można PSL-owi zabrać Ministerstwa Rolnictwa, trzeba to ustalić. Koalicja ma sens wtedy, kiedy jest oparta na zaufaniu i woli współpracy - zaznaczył.

Poza tym - jak dodał - to przede wszystkim PSL powinien posprzątąć to, co ujawniły taśmy.

Według Schetyny, w obecnym Sejmie nie ma alternatywy dla koalicji PO-PSL. - Koalicja PO-SLD byłaby matematycznie jeszcze trudniejsza, nie mówiąc o różnicach programowych, koalicja z Palikotem kompletnie kosmiczna ze względów programowych, estetycznych i happeningowych - powiedział Schetyna. Dodał, że jego zadaniem, cała Platforma Obywatelska podziela jego opinię, jeśli chodzi o taką koalicję.

Autor: mac//kdj / Źródło: tvn24

Czytaj także: