Policjanci 27 i 28 maja zatrzymali siedem osób podejrzanych o nielegalne składowanie odpadów na terenie byłej żwirowni w powiecie kolskim (woj. wielkopolskie). Wszystko zaczęło się właśnie 27 maja, kiedy funkcjonariusze za pomocą drona nagrali ciężarówki, które wyrzucają tam nietypowy ładunek.
- Wyglądało to wszystko bardzo podejrzanie, dlatego policjanci pojechali od razu na miejsce - mówi nam nadkom. Maciej Święcichowski z KWP w Poznaniu. - Okazało się, że z tej ciężarówki są wyrzucane odpady, była to ziemia z różnymi śmieciami porozbiórkowymi. Trzy osoby, które były na miejscu, tłumaczyły, że jest to biomasa mająca służyć do uprawy wierzby energetycznej - dodał.
Na miejsce przyjechali pracownicy Wielkopolskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Poznaniu, którzy rozwiali wątpliwości.
- Oni potwierdzili, że to, co tam było wyrzucane, w żaden sposób nie może stanowić podłoża do uprawy czegokolwiek. Są to zwykłe śmieci, które zagrażają środowisku - przekazał nadkom. Maciej Święcichowski.
Siedem osób z zarzutami
Policjanci zatrzymali na miejscu cztery osoby: kierowcę ciężarówki podczas rozładunku, operatora koparki, drugiego kierowcę ciężarówki, który czekał na rozładunek oraz osobę podejrzaną o organizowanie całego procederu. Następnego dnia na przesłuchania trafiły kolejne trzy osoby.
- Wszyscy usłyszeli zarzuty z art. 183 Kodeksu karnego, który mówi o składowaniu i usuwaniu odpadów w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym - tłumaczy oficer prasowy.
Dodaje, że ostatni z podejrzanych usłyszał również zarzut kierowania całym procederem. Podejrzanym grozi do 10 lat więzienia.
Sprawę nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Kole, która wobec wszystkich podejrzanych zastosowała środki zapobiegawcze w postaci policyjnego dozoru i poręczeń majątkowych.
Autorka/Autor: MAK
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KWP Poznań