Agencja badawcza IBRiS podała, że z powodu rosnących kosztów życia około 40 procent Polaków rezygnuje z uczestnictwa w wiosennych weselach. Na prezenty dla młodej pary 28 proc. badanych deklaruje przeznaczyć kwotę od 401 do 750 zł, a 24 proc. - od 201 do 400 zł. Z kolei 13 proc. planuje na ten cel wydać 751-1000 zł, 8 proc. między 1001 zł a 1500 zł, a od 1501 do 2000 zł - 4 proc.
Pocięte gazety zamiast pieniędzy w kopercie
Sprawdzamy, co w kwestii tematyki ślubnej mają do powiedzenia internauci z grup w mediach społecznościowych. Hasło "Ile włożyć do koperty" jest jednym z najbardziej popularnych.
Pewna internautka poleca wykupić nowożeńcom "jakieś skromne wakacje". "I włożycie 3-4 tysiące, to będzie oki. Skromnie, ale i godnie" - żartuje w komentarzu.
Kolejny pomysł: "Nie podpisuję koperty, a do środka wkładam pocięte gazety".
Inny użytkownik ocenia, że "dawanie za talerzyk w obecnych czasach jest chore".
"Ludzie czują się zobowiązani zapłacić za swoje miejsce (...). Albo zapraszasz kogoś, bo chcesz, żeby był w tym ważnym dniu z Tobą albo po to, żeby ci koszty zwrócił".
Następny komentarz jest taki: "Nie rozumiem idei zwracania za talerzyk. Jak robię imprezę w domu, zapraszam znajomych i gotuję żarcie, to nie oczekuję, że każdy mi zostawi jakąś sumę pieniędzy, żeby mi się za zakupy zwróciły".
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Wedding plannerka: nie muszą spłacać uczestnictwa w weselu
Bogna Bojanowska od 17 lat zajmuje się organizowaniem ślubów i wesel w Polsce oraz za granicą. Z jej doświadczenia wynika, że dziesięć procent zaproszonych gości odmawia przybycia na ślub. - Robią to najczęściej z powodu finansowych, logistycznych albo ze względu na jakieś wcześniej zaplanowane zobowiązania - tłumaczy w rozmowie z TVN24+.
Pytamy wedding plannerkę, czy młode pary rzeczywiście oczekują drogich prezentów?