Kryzys polityczny w parlamencie, a także poza nim - tak Grzegorz Schetyna ocenia sytuację panującą wokół zmian w sądownictwie zaprowadzanych przez Prawo i Sprawiedliwość. - Potrzebna jest jasna deklaracja ze strony prezydenta Andrzeja Dudy, że zawetuje trzy ustawy dotyczące sądownictwa - oświadczył w Sejmie lider Platformy Obywatelskiej.
- Dzisiaj potrzebne jest aktywne działanie. Dzisiaj widzimy w dziesiątkach polskich miast protesty przeciwko demolowaniu niezależności sądów. Tysiące ludzi, wielu młodych ludzi protestuje i oczekuje normalności od polskiego parlamentu, ale także od polskiego prezydenta - podkreślił szef PO.
"Potrzebna jest prawdziwa polityka"
- Wczoraj przyjęliśmy z nadzieją gest prezydenta Dudy. Dzisiaj wiemy, że nie wystarczy protestować i nie wystarczy tworzyć konstrukcji, które są tylko na zewnątrz. Potrzebna jest prawdziwa polityka - mówił.
Dodał, że "potrzeba jest jasna deklaracja ze strony prezydenta Andrzeja Dudy, że zawetuje trzy ustawy dotyczące sądownictwa". Chodzi o przyjęte w zeszłym tygodniu ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz ustroju sądów powszechnych, a także projekt o Sądzie Najwyższym, znajdujący się właśnie w trakcie prac sejmowych.
- Panie prezydencie, oczekujemy trzy razy weto - oświadczył Schetyna.
"Konieczność aktywnej prezydentury"
- To jest niezbędne, żebyśmy mogli powiedzieć, że wybierany opcję zero, że chcemy dalej rozmawiać i chcemy dalej potwierdzać niezależność władzy sądowniczej i trójpodział władzy - podkreślił lider PO.
- Jutro o godzinie 20 będziemy to mówić prezydentowi przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu - zapowiedział. - Będziemy mówić o konieczności aktywnej prezydentury. O konieczności zawetowania tych trzech ustaw. I o tym, żeby prezydent Duda poparł nasze pytania referendalne, w których pytamy bardzo wyraźnie, czy Polacy są za tym, żeby władza wykonawcza, ustawodawcza nie wpływała na władzę sądowniczą - dodał Schetyna.
Platforma Obywatelska złożyła we wtorek w Sejmie wniosek o przeprowadzenie referendum dotyczącego niezależności sądownictwa.
Reforma sądownictwa
Sejm skierował w środę projekt posłów PiS o Sądzie Najwyższym do dalszych prac w komisji sprawiedliwości i praw człowieka. We wtorek odbyły się pierwsze i drugie czytanie projektu, którym towarzyszyła nocna burzliwa debata. Do projektu zgłoszono ponad 1000 poprawek. Część z nich to poprawki PiS, a zdecydowana większość - ponad 1000 - to poprawki Nowoczesnej.
Zgłoszony przez posłów PiS projekt nowej ustawy o Sądzie Najwyższym został opublikowany na stronach Sejmu przed tygodniem. Przewiduje on między innymi utworzenie trzech nowych Izb SN, zmiany w trybie powoływania sędziów Sądu Najwyższego i umożliwienie przeniesienia obecnych sędziów SN w stan spoczynku.
Projekt prezydencki
Prezydent Duda zapowiedział we wtorek po południu, że nie podpisze nowej ustawy o Sądzie Najwyższym, jeśli wcześniej nie zostanie uchwalona proponowana przez niego zmiana w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa.
Prezydencki projekt nowelizacji ustawy o KRS zakłada, że Sejm będzie wybierać członków Krajowej Rady Sądownictwa - będących sędziami - większością 3/5 głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Według uzasadnienia ma to gwarantować konsensus różnych ugrupowań.
W ubiegłym tygodniu parlament przyjął ustawy dotyczące Krajowej Rady Sądowniczej i ustroju sądów powszechnych, które reformują te instytucje. Przeciw nim także jest opozycja i organizacje sądownicze.
Autor: js//now/jb / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24