- Kaczyński chce połknąć LiS i rządzić w następnej kadencji. Wcześniejszych wyborów nie będzie - uważa Marek Sawicki (PSL). - Będą, ale raczej nie we wrześniu - nie zgadza się Katarzyna Piekarska (SLD).
- Widać, że PiS chce trzymać LiSa z dala od kurnika - podsumowuje nominację Mojzesowicza Piekarska. Zdaniem posłanki SLD, to kolejne upokorzenie, które Samoobrona przełknie, "stosując taktykę, że jak plują to udajemy ze deszcz pada".
- Premier może robić wszystko i zdaje sobie z tego sprawę. Reakcji Ligi czy Samoobrony nie będzie, bo bronią stanowisk, posłów "dietetycznych" i trwania w koalicji bez względu na wszystko - uważa Piekarska. Jej zdaniem jedynym wyjściem z tego "żenującego spektaklu" są przyspieszone wybory. Posłanka uważa, że przedterminowe pójście do urn jest możliwe, ale raczej nie we wrześniu ani w październiku. - A szkoda - dodaje Piekarska.
Nominacja Mojzesowicza to dobra informacja dla rolników. Jest szansa, że doświadczony rolnik będzie sprawował urząd lepiej niż polityczny szkodnik Lepper. Marek Sawicki
Zdaniem Sawickiego przyspieszonych wyborów nie będzie, a rząd Jarosława Kaczyńskiego - choć niekoniecznie z LPR i Samoobroną - potrwa jeszcze dwa lata.
- To nie jest gra na przyspieszone wybory, tylko na przejęcie elektoratu Ligi i Samoobrony przez PiS - uważa Sawicki. - Kaczyński chce tego, co nie udało się wcześniej żadnej partii po '89 roku - rządzenia po następnych wyborach. Teraz ma pełną władzę w instytucjach dzięki bezwarunkowemu poparciu LPR i Samoobrony i teraz nie są mu do niczego potrzebni - dodaje.
Według polityka w Polsce funkcjonowały już rządy mniejszościowe i premier nie musi się obawiać tego rozwiązania. Pytany, czy taki rząd poparoby PSL, ucina: - PiS już przystawki zjadł, teraz liczy na deser. A tym deserem PSL nie będzie.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24