Warszawska straż miejska nie będzie już zostawiać za wycieraczką zwykłych wezwań, tylko od razu robić zdjęcie auta i wypisywać mandat - dowiedziało się "Życie Warszawy".
Od kwietnia nie będzie już wezwań zwykłych, ale tzw. wezwania foto czyli informacja o wykonaniu zdjęcia np. źle zaparkowanego auta. Dalszą koleją rzeczy będzie mandat w skrzynce pocztowej w domu.
Zdaniem rzecznika stołecznej straży miejskiej, wezwania zwykłe budziły zastrzeżenia kierowców, często też po prostu lądowały w koszu. Teraz, przy istnieniu dokumentacji fotograficznej, nie będzie już dyskusji z kierowcą i kombinowania.
To oficjalne stanowisko. Pytani przez dziennikarzy gazety strażnicy miejscy stwierdzili, że chodzi o likwidację pouczeń i zwiększenie liczby wystawianych mandatów.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Arch. TVN24