Nieprawidłowości wskazane przez PiS w proteście wyborczym nie miały wpływu na wynik majowych wyborów do Parlamentu Europejskiego - uznał Sąd Najwyższy.
W proteście przeciwko ważności wyborów Prawo i Sprawiedliwość wskazało sześć nieprawidłowości.
- Sąd bez dalszego biegu pozostawił zarzut niewłaściwego zakwalifikowania głosów jako nieważne - powiedział Krzysztof Michałowski z Sądu Najwyższego.
Jak informuje, sąd uznał za zasadny, ale nie mający wpływu na wynik wyborów, zarzut dotyczący niewywieszenia przez cztery komisje obwodowe kopii protokołów głosowania w lokalach wyborczych. Chodzi m.in. o dwie komisje obwodowe w Warszawie (m.in. na Mokotowie), a także komisje w Kętrzynie i Żywcu.
Kolejne cztery zarzuty "bezzasadne"
Cztery kolejne zarzuty sąd uznał za bezzasadne. Jeden z nich dotyczył niewłaściwego ustalenia przez niektóre obwodowe komisje, że dany kandydat nie otrzymał żadnego ważnego głosu lub mniejszą ilość głosów niż w rzeczywistości. Kolejny dotyczył zarzutu sfałszowania przynajmniej jednej karty wyborczej przez jednego z członków komisji w komisji obwodowej w Brwinowie. Za bezzasadny SN uznał także zarzut naruszenia przez PKW przepisów kodeksu wyborczego, który miałby polegać na błędnym ustaleniu liczby głosów oddanych w głosowaniu korespondencyjnym. Kolejny zarzut uznany przez sąd za bezzasadny dotyczył wyniesienia przez poza lokal komisji w Warszawie 400 ostemplowanych kart do głosowania. Uzasadnienie środowej decyzji SN ma być opublikowane w czwartek - poinformował Michałowski.
Zespół PiS ds. monitorowania wyborów
PiS protest przeciwko ważności wyborów do PE złożył na początku czerwca. Zbieraniem udokumentowanych przykładów nieprawidłowości zajmował się zespół PiS ds. monitorowania wyborów. Posiedzenie SN w sprawie ważności wyborów do PE odbędzie się 7 sierpnia - poinformowano w komunikacie. SN do tej pory rozpoznał 62 spośród 64 protestów, które wpłynęły do sądu. W przypadku 11 protestów (oprócz protestu PiS) SN wyraził opinię, że zarzuty protestu są zasadne, lecz naruszenie przepisów kodeksu wyborczego lub przestępstwo przeciwko wyborom nie miało wpływu na wynik wyborów. W przypadku sześciu protestów SN wyraził opinię o niezasadności zarzutów. Pozostałe protesty pozostawiono bez dalszego biegu. Sąd Najwyższy rozpatruje protest w składzie trzech sędziów w postępowaniu nieprocesowym. Sąd ocenia, czy protest jest zasadny. Jeśli SN uzna zasadność protestu, wówczas ocenia, czy przestępstwo przeciwko wyborom lub naruszenie przepisów miało wpływ na wynik wyborów. Na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW oraz po rozpoznaniu protestów Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych rozstrzyga o ważności wyborów. Jest na to 90 dni od dnia wyborów. SN może zdecydować o przeprowadzeniu ponownych wyborów.
Oficjalne wyniki: Wygrała Platforma
Cząstkowe, nieoficjalne wyniki wyborów podane przez PKW ok. godz. 5 rano w poniedziałek z 91 proc. komisji wskazywały na wygraną PiS (32,35 proc.). Na kolejnych miejscach znalazła się PO (31,29 proc.), SLD (9,55 proc.), PSL (7,21 proc.) i NP (7,06 proc.). Oficjalne wyniki (ze wszystkich komisji) podane w poniedziałek po godz. 21 pokazały, że wybory do PE wygrała ostatecznie Platforma z poparciem 32,13 proc. wyborców. Drugie miejsce zajęło PiS z 31,78 proc. głosów. Dalej uplasowały się: SLD-UP - 9,44 proc., Nowa Prawica - 7,15 proc. i PSL - 6,8 proc. (PAP)
Autor: bieru/mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shuttercstock