Po wyjęciu blach znaleźli ludzkie kości, był tam też hełm

Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej modernizuje sieć ciepłowniczą w ścisłym centrum Rzeszowa przy ulicy Langiewicza. Prace, jak podkreślają wykonawcy, były niezbędne, bo w tym rejonie miasta istniejąca sieć ma już blisko pół wieku. Powstała w 1974 roku, jest więc zużyta, awaryjna i powoduje duże straty ciepła podczas przesyłu.

- Modernizujemy sieć ciepłowniczą często w takich miejscach, gdzie jest ogromne nagromadzenie różnych instalacji. Tak jest przy ulicy Langiewicza. Znaleźliśmy jednak miejsce, gdzie jeszcze można było położyć nowe rury bez większych komplikacji i kolizji. Zdziwiliśmy się trochę, że jest tam jeszcze miejsce, w którym nikt nie kopał przed laty i nie było tam żadnej instalacji. To w tym rejonie miasta naprawdę wyjątkowa sytuacja - mówi Zenon Rychlicki, dyrektor techniczny rzeszowskiego Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. 

Prace ruszyły w kilku miejscach równocześnie. Podczas wykonywania wykopów przy budynku Langiewicza 21 pracownicy dokonali zaskakującego znaleziska.

- Operator koparki natrafił na fragmenty blach. W wykopach znajdujemy różne rzeczy, więc to nie było aż tak bardzo zaskakujące. Jednak po wyjęciu blach z wykopu naszym oczom ukazały się kości. Prawdopodobnie ludzkie. To nie koniec, bo znaleźliśmy tam także hełm wojskowy. Prawdopodobnie z okresu I lub II wojny światowej - opowiada Piotr Kaszuba, kierownik robót z Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Rzeszowie.

Prace w tym miejscu natychmiast wstrzymano. O znalezisku poinformowano policję, a ta prokuraturę. 

Policjanci pod nadzorem prokuratora zabezpieczyli teren wykopaliska. Wykopane kości i hełm zostały zabrane do analizy biegłych, a teren zabezpieczony, zamknięty do dyspozycji archeologów. Wstępnie potwierdzono, że wykopane kości są ludzkie.