To wzniesienie się ponad podziały pokazujące wielkość Leszka Millera - tak o propozycji szefa SLD, by kandydatem lewicy na prezydenta RP był Ryszard Kalisz, mówił w programie "Kawa na ławę" Krzysztof Gawkowski, Sekretarz Generalny Sojuszu.
- Leszek Miller zaproponował, a Rada Krajowa zaakceptowała, żebyśmy szukali kandydata, który będzie lewicowy, centrolewicowy, który będzie do zaakceptowania dla zielonych, Stowarzyszeń Ruchów Miejskich i innych partii politycznych, które mogłyby tworzyć szerokie porozumienie na lewicy - tłumaczył Gawkowski, zaznaczając, że nie oznacza to popierania przez SLD ewentualnej kandydatury Kalisza. Polityk dodał, że obecnie trwają poszukiwania takiej osoby, która byłaby do zaakceptowania dla większości ugrupowań lewicowych.
- Kandydat na prezydenta lewicy, szeroko pojętej, uzgodniony, wypracowany, nie musi być dzisiaj - zaznaczył Gawkowski.
Szejnfeld: tak nie działa poważna partia
- Mamy do czynienia, moim zdaniem, z czymś, co by można nazwać tragikomedią, jakąś farsą - stwierdził Adam Szejnfeld. - Poważna partia i przedstawiciele poważnej partii, w chwili, kiedy jesteśmy przed wyłanianiem kandydatów, nie mówi, że "szukamy i będziemy szukać". Poważna partia na kandydata, czy kandydatów. Jednego z nich "buduje" przez 5 lat do następnych wyborów, a nie pięć miesięcy przed szuka go dopiero - dodał. Ze swoim kolegą z koalicji nie zgodził się Eugeniusz Kłopotek (PSL). - Ja nie mam uwag, że SLD próbuje w ten sposób sondować - stwierdził. - Moim zdaniem Ryszard Kalisz to jest dobra kandydatura lewicy, ale niestety, póki co, szeregi partyjne nie akceptują takiej kandydatury - dodał.
Ryszard z kapelusza
- Leszek Miller postanowił wyjść z cylindrem na scenę i wyciągnąć z tego cylindra królika, żeby odwrócić uwagę od tej klęski [w wyborach samorządowych - przyp. red.] - ocenił z kolei Andrzej Rozenek (TR). - Wyciągnął, ale niestety nie królika, tylko Ryszarda Kalisza, znanego powszechnie, i sala zawyła z oburzenia. To nie miał być taki szok - dodał. Rozenek podkreślił też że Kalisz nie może zostać wspólnym kandydatem sejmowych partii lewicowych (SLD i TR). - Myśmy już tę lekcję przerobili. Europa Plus Twój Ruch okazała się projektem nieudanym - stwierdził odnosząc się do współpracy swojego ugrupowania z Ryszardem Kaliszem.
"Z punktu widzenia prawnego sprawa jest czysta i prosta"
Politycy dyskutowali też w programie o sprawie zagranicznych wycieczek posłów w nawiązaniu do rezygnacji z członkostwa w PiS Zbigniewa Girzyńskiego. Eugeniusz Kłopotek z PSL stwierdził, że sprawa byłego już polityka PiS jest niejednoznaczna, ponieważ brak precyzji procedurom sejmowym dotyczącym wyjazdów zagranicznych posłów. - Przypuszczam, że z punktu widzenia moralnego może być to kwestia dwuznaczna, ale z punktu widzenia prawnego sprawa jest czysta i prosta - dodał. Adam Szejnfeld stwierdził, że w przypadku rozliczeń posła Girzyńskiego "mamy do czynienia z pewną pomyłką i niezręcznością" - inaczej, niż w przypadku trzech posłów PiS, którzy zostali wyrzuceni z partii.
Zmiany w podróżach posłów?
Przemysław Wipler (KNP) skrytykował z kolei całą procedurę rozliczenia podróży posłów, która jego zdaniem pokazuje, jak Sejm marnuje pieniądze publiczne. Stwierdził również, że "skasowano kilku sensownych polityków i zlinczowano ich medialnie". Z Wiplerem zgodził się Andrzej Rozenek, który postulował o to, żeby nie tyle patrzeć, ile posłowie wydają na wycieczki, ale zwrócić też uwagę na intencje, które jego zdaniem w przypadku Mariusza A. Kamińskiego, Adama Hofmana i Adama Rogackiego, były nieczyste. Rozenek chciałby też, żeby w Polsce rozpoczęła się dyskusja nad tym jak powinna wyglądać sensowna praca zagraniczna parlamentarzysty.
Autor: dln\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24