Kierowca ciągnika zginął we wtorek rano na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Rybniku (woj. śląskie). Wjechał na tory wprost pod pociąg towarowy, który cofał. Policjanci ustalali tożsamość ofiary wypadku.
Do tragedii doszło we wtorek o godzinie 8.40 na przejeździe kolejowym przy ulicy Kożdoniów w Rybniku. To niestrzeżony przejazd, kierowcy powinni zatrzymać się przed znakiem stop i rozejrzeć, czy nie nadjeżdża pociąg.
- Kierowca ciągnika z przyczepą wjechał od strony Jankowic wprost pod nadjeżdżający pociąg, który wykonywał manewr cofania - mówi Bogusława Kobeszko, rzeczniczka rybnickiej policji. Dodaje, że był to pociąg po rozładunku odpadów wydobywczych, wracający na teren kopalni.
Traktorzysta zginął na miejscu.
Trzeźwy maszynista, prosty odcinek torów
Na miejscu pracuje grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora, który zlecił sekcję zwłok mężczyzny, oraz komisja do spraw badania wypadków kolejowych. Śledczy ustalali personalia ofiary wypadku. - To 52-letni mieszkaniec powiatu gliwickiego - informuje Kobeszko.
Policjantka wyjaśnia, że w manewrze cofania pomagał maszyniście kierownik pociągu, był z tyłu składu. Obaj mężczyźni byli trzeźwi.
- Do wypadku doszło na prostym odcinku torów - mówi Kobeszko.
Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja