Przed sądem w Częstochowie ruszył proces tzw. "młodego Pruszkowa". Na ławie oskarżonych zasiada herszt przestępczej grupy Adam D., pseud. "Młody Wańka" i jego 15 wspólników. Są podejrzani m.in. o wymuszenia, porwania i wyłudzenie towarów wartych 10 mln złotych.
W sprawie odpowiadają członkowie "młodego Pruszkowa" i "grupy ożarowskiej". Wszyscy zostali zatrzymani i aresztowani w połowie października 2005 r. Wśród nich byli m.in. szef „młodego Pruszkowa” Adam D. ps. Młody Wańka oraz herszt "grupy ożarowskiej" Robert B., ps. Bedek. ZOBACZ materiał "Faktów" o gangu pruszkowskim
Akt oskarżenia obejmuje przede wszystkim przestępstwa gospodarcze. Prokuratura podejrzewa przestępców o wyłudzenie towarów wartych w sumie ponad 10 mln zł. Zarzuca im także szereg przestępstw kryminalnych. Oskarżonym grożą kary do 10 lat więzienia.
Spadkobiercy "starego Pruszkowa"
Obie grupy przestępcze wywodzą się ze "starego" gangu pruszkowskiego, którego szefów zatrzymano kilka lat temu. Według prokuratury, to właśnie "Młody Wańka" jest spadkobiercą przestępczych interesów zatrzymanego wcześniej ojca - "Wańki", a "Bedek" przejął schedę po zastrzelonym w 1999 r. Andrzeju K., pseud. Pershing.
Wyłudzenia za 10 mln
Główni oskarżeni gangu pruszkowskiego i "grupy ożarowskiej" trafili do aresztu w ramach prowadzonego od 2003 r. przez katowicką prokuraturę apelacyjną śledztwa w sprawie wyłudzeń towarów. Choć pierwsze notowane w tej sprawie przestępstwa miały miejsce w Częstochowie, potem okazało się, że proceder z lat 2000-2001 obejmował cały kraj, m.in. województwa: śląskie, mazowieckie, łódzkie i podkarpackie.
Przestępcy przejmowali dobrze prosperujące firmy i pod ich szyldem kupowali różne towary, m.in. drogie meble znanych producentów. Za część towarów płacili, za pozostałą mieli zapłacić później, korzystając z odroczonych terminów płatności. Zanim jednak to następowało, ich firmy sprzedawały zamówione towary i znikały z rynku.
Mnożące się zarzuty
Chociaż główne wątki sprawy mówią o wyłudzeniach towarów, członkowie obu grup są podejrzani również o przestępstwa kryminalne i narkotykowe. Zdaniem policji, gangsterzy dokonywali także wymuszeń rozbójniczych i porwań, których głównym motywem były porachunki w środowiskach przestępczych.
Kilka miesięcy po zatrzymaniu Adama D. i Roberta B., w marcu 2006 r. zatrzymano też kilkunastu ich współpracowników, którzy w 2003 r. kupili w Państwowym Urzędzie Regulacji Energią koncesję na handel paliwami, korumpując kwotą 8 tys. zł byłą wicedyrektor CPN.
Zarobione na paliwach pieniądze zamierzali zainwestować w linię do produkcji amfetaminy.
Adamowi D., aresztowanemu za kierowanie zbrojną grupą przestępczą, oraz części jego kompanów Prokuratura Apelacyjna w Katowicach zarzuciła także m.in. udział w rozboju i oszustwo na 2,5 mln zł. To kwota, na jaką wyceniono kolekcję topazów, zrabowanych przez gangsterów od osób, które pod zastaw kolekcji chciały pożyczyć pieniądze.
Część zarzutów dotyczyła też odzyskiwania długów. Pokrzywdzonymi byli najczęściej właściciele zadłużonych firm, których zmuszano też do przepuszczania przez ich firmy poświadczających nieprawdę faktur, głównie dotyczących handlu paliwami. Wszystkie te przestępstwa wydzielono do odrębnych śledztw, w których podejrzanych jest łącznie kilkadziesiąt osób.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24