Przed Sądem Rejonowym w Pabianicach mają stanąć dziś oskarżeni o korupcję były poseł SLD Andrzej Pęczak, lobbysta Marek Dochnal i jego asystent Krzysztof P. Wszystkim grozi do 12 lat więzienia.
To kolejna juz próba rozpoczęcia procesu, był on już wielokrotnie odraczany ze względu na stan zdrowia Pęczaka. Były poseł przeszedł w październiku operację w jednym z łódzkich szpitali po tym, jak lekarze wykryli u niego raka prostaty. Od tego czasu przebywa na zwolnieniu lekarskim. Według nieoficjalnych informacji w ostatnich dniach Pęczak przeszedł kolejny zabieg w szpitalu. Na ostatniej rozprawie nie było także asystenta Dochnala, który dzień wcześniej został zatrzymany i osadzono w areszcie w związku z inna sprawą.
Milion i mercedes
Obrońcy Dochnala, który chce by proces ruszył jak najszybciej, wnioskują o wyłączenie sprawy Pęczaka i przekazanie jej do odrębnego rozpoznania. Także obrona byłego posła SLD uważa, że jeśli choroba ich klienta będzie się przedłużać, to jego sprawa powinna być wyłączona.
Prokuratura zarzuca Pęczakowi, że jako poseł i jednocześnie szef sejmowej komisji kontroli państwowej, miał od lutego do sierpnia 2004 roku przyjmować łapówki. Według śledczych, żądał on od Dochnala i jego asystenta korzyści majątkowych i osobistych na łączną kwotę ponad 900 tys. zł. Dostał m.in. 60 tys. dolarów i luksusowego mercedesa.
Ponad trzy lata aresztu
Jak ustalili śledczy, łapówki miały być przekazywane ówczesnemu posłowi SLD za informacje o prywatyzacji niektórych polskich przedsiębiorstw. Dochnal został aresztowany we wrześniu 2004 roku. W areszcie, bez przedstawionych zarzutów, spędził ponad 3 lata. Zakład Karny w Sieradzu opuścił dopiero w styczniu bieżącego roku.(CZYTAJ WIECEJ)
Źródło: PAP, tvn24.pl