Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisów ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, którego ogłoszenie zaplanowano na czwartek, może być nieważne - wskazał w piśmie przesłanym do Trybunału Konstytucyjnego Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. RPO wskazuje na - jego zdaniem - "jaskrawe naruszenie" przepisów.
RPO podkreślił w przesłanym we wtorek piśmie, że wyznaczenie daty ogłoszenia wyroku Trybunału Konstytucyjnego na 14 marca, czyli przed upływem ustawowego terminu na zgłoszenie udziału i stanowiska przez Rzecznika, stanowi "jaskrawe naruszenie" przepisów, poprzez "uniemożliwienie organowi konstytucyjnemu podjęcia stosownej decyzji w ustawowo wyznaczonym terminie".
W ubiegłym tygodniu Trybunał Konstytucyjny wyznaczył na 14 marca ogłoszenie orzeczenia w sprawie przepisów ustawy o nowej Krajowej Radzie Sądownictwa, dotyczących sposobu powoływania sędziów-członków Rady oraz możliwości odwołania do Sądu Najwyższego od uchwał nowej KRS dotyczących przedstawiania prezydentowi wniosków o powołanie sędziów.
Wnioski do TK złożyły Krajowa Rada Sądownictwa i grupa senatorów. Pierwotnie termin rozprawy w tej sprawie - wyłącznie w odniesieniu do wniosku KRS, który wpłynął do Trybunału w listopadzie ubiegłego roku - był wyznaczony na 3 stycznia. Na początku roku poinformowano, iż tamta rozprawa została odwołana. Natomiast, gdy w połowie lutego wpłynął do Trybunału wniosek grupy senatorów, oba wnioski TK połączył do wspólnego rozpoznania.
"Jaskrawe naruszenie ustawy"
RPO w swym piśmie zaznaczył, że zgodnie z ustawą o organizacji i trybie postępowania przed TK Rzecznik może zgłosić udział w postępowaniu i przedstawić pisemne stanowisko w sprawie w terminie 30 dni od doręczenia zawiadomienia o wszczęciu postępowania przed Trybunałem.
"Zawiadomienie o wszczęciu postępowania w sprawie wniosku grupy senatorów, (...) RPO otrzymał 21 lutego 2019 r. Termin zgłoszenia udziału dla RPO upływa więc 22 marca 2019 r., a zatem już po wskazanym przez TK terminie ogłoszenia wyroku" - zaznaczył Bodnar. Jak dodał, żaden przepis ustawy o TK nie przewiduje wyjątków od terminu 30 dni.
"Wyznaczenie daty ogłoszenia wyroku TK przed upływem ustawowego terminu na zgłoszenie udziału i stanowiska przez Rzecznika stanowi zatem jaskrawe naruszenie tej ustawy, jak też ustawy o RPO, poprzez uniemożliwienie organowi konstytucyjnemu podjęcia stosownej decyzji w ustawowo wyznaczonym terminie" - ocenił RPO.
Zdaniem Bodnara w świetle przepisów orzeczenie wydane bez udziału legitymowanego uczestnika skutkować będzie nieważnością postępowania.
RPO: w wydaniu wyroku ma brać osoba nieuprawniona do orzekania
Ponadto - jak uznał Rzecznik Praw Obywatelskich - nieważność postępowania wynikać będzie również z tego, że ogłoszenie wyroku 14 marca nastąpi po posiedzeniu niejawnym. Tymczasem - zgodnie z przepisami ustawy o TK - "do rozpoznania wniosku (...) na posiedzeniu niejawnym konieczne są stanowiska wszystkich uczestników postępowania". Bodnar zauważył, że z informacji zamieszczonych na stronie internetowej Trybunału Konstytucyjnego wynika, iż stanowiska obligatoryjnych uczestników postępowania z wniosku senatorów - Sejmu i Prokuratora Generalnego - nie zostały Trybunałowi doręczone.
Co więcej, jak wskazał Rzecznik Praw Obywatelskich, w wydaniu wyroku ma brać osoba nieuprawniona do orzekania - w składzie TK na 14 marca jest Justyn Piskorski (jako sprawozdawca) - co również w ocenie Bodnara przesądza o nieważności postępowania.
Według RPO sędziowie Justyn Piskorski i Mariusz Muszyński zostali wybrani do Trybunału Konstytucyjnego na stanowiska już obsadzone przez osoby wybrane przez poprzedni Sejm w październiku 2015 roku, które nie zostały zaprzysiężone przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Zmiana przepisów o KRS
W grudniu 2017 roku Sejm uchwalił nowelizację ustawy o KRS wprowadzającą nowe zasady wyboru sędziów - członków Rady. Nowelizacja wprowadziła wybór 15 członków KRS-sędziów na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm. Wcześniej wybierały ich środowiska sędziowskie. Zmiany w ustawie od początku krytykowała opozycja, część środowisk prawniczych i organizacje międzynarodowe.
Wyłoniona przez polityków Krajowa Rada Sądownictwa w listopadzie ubiegłego roku podjęła uchwałę w sprawie skierowania do TK wniosku o zbadanie konstytucyjności przepisów dotyczących sposobu powoływania przez Sejm sędziów - członków Rady i możliwości odwołania do Sądu Najwyższego od uchwał KRS dotyczących przedstawiania prezydentowi wniosków o powołanie sędziów.
W uzasadnieniu nowa KRS wskazała, że "budzącym największe wątpliwości natury konstytucyjnej, a przez to kluczowym zagadnieniem podnoszonym w wypowiedziach kontestujących obecnie obowiązujące rozwiązania ustawy o KRS, jest sposób ukształtowania przez ustawodawcę sposobu powoływania sędziów-członków Krajowej Rady Sądownictwa".
Według KRS rysuje się tu "problem konstytucyjny, którego istota sprowadza się do oceny, czy (...) dopuszczalne jest unormowanie przewidujące powoływanie sędziów wchodzących w skład KRS przez inny podmiot niż samo środowisko sędziowskie". Nowa Krajowa Rada Sądownictwa stwierdziła, że problem ten nie jest ostatecznie rozstrzygnięty, "poglądy doktryny w tym przedmiocie są sprzeczne, a dotychczasowe orzecznictwo TK niekonsekwentne".
"Rozwiązanie dysfunkcjonalne"
KRS zwróciła się także do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności z konstytucją przepisów umożliwiających kandydatom na sędziów odwoływanie się od uchwał nowej Krajowej Rady Sądownictwa z wnioskami o powołanie sędziów.
"Instytucja odwołania od uchwał KRS do Sądu Najwyższego w sprawach dotyczących przedstawiania Prezydentowi RP wniosków o powołanie sędziów (...) jest rozwiązaniem dysfunkcjonalnym, przez co utrudnia realizację konstytucyjnych uprawnień organów władzy publicznej" - uzasadniła Rada.
"Praktyka pokazuje, że w znakomitej większości przypadków odwołania są oddalane, a sąd nie dysponuje normatywnymi narzędziami do dokonania właściwej weryfikacji tylko pod względem dopełnienia kwestii formalnych bez wchodzenia w kwestie merytoryczne dotyczące kryteriów oceny sędziów" - zaznaczyła we wniosku wyłoniona na podstawie nowych przepisów KRS.
Autor: kb//now//lwoj / Źródło: PAP