Zbigniew Ziobro przegrał ze mną w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Sąd zasądził 20 tysięcy złotych zadośćuczynienia za nielegalne zatrzymanie - poinformował we wtorek w mediach społecznościowych Roman Giertych. Dodał, że będzie chciał ściągnąć te pieniądze "z majątku prywatnego tych prokuratorów, którzy podejmowali decyzję", w tym z majątku ministra sprawiedliwości.
"Ziobro przegrał dziś ze mną w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Sąd zasądził 20 tysięcy zadośćuczynienie#a za nielegalne zatrzymanie. Ściągnę te pieniądze z prywatnego majątku Z. Ziobry" - napisał na platformie X (dawniej Twitter) Roman Giertych (pisownia oryginalna).
Do wpisu dołączył link do nagrania zamieszczonego na YouTubie, zatytułowanego "Znów wygrałem z Ziobro". - Dzisiaj, przed chwilą właściwie, Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok nakazujący prokuraturze zapłacić 20 tysięcy złotych za niesłuszne i nielegalne zatrzymanie mnie trzy lata temu. Dokładnie trzy lata temu, 15 października, zostałem zatrzymany na schodach Sądu Okręgowego w Warszawie. Sądy już wcześniej uznały to zatrzymanie za nielegalne i niezasadne, i dzisiaj zapadł wyrok zasądzający 20 tysięcy - mówi na nagraniu Giertych.
Mecenas i kandydat KO do Sejmu wyznał, że wyrok jest dla niego "w pewien sposób symboliczny", bo "w pewien sposób zamyka klamrą 15 orzeczeń", w których wygrał z państwem PiS w tej sprawie. - To jest 15. orzeczenie. 15 do zera wygrałem. I to nie jest akurat przytyk do powszechnego przydomku prokuratora generalnego, tylko po prostu nie wygrali ze mną ani jednej sprawy - podkreśla Giertych.
Giertych: ściągnę te środki z prywatnego majątku Ziobry
Roman Giertych zapowiedział też, że pieniądze przeznaczy na cel społeczny, "a mianowicie pomoc tym, którzy zostali poszkodowani przez państwo PiS w ten czy inny sposób".
Dodał, że na podstawie artykułu 557 Kodeksu postępowania karnego będzie chciał ściągnąć pieniądze "z majątku prywatnego tych prokuratorów, którzy podejmowali decyzję, w tym pana (Prokuratora Krajowego Bogdana) Święczkowskiego i (Prokuratora Generalnego Zbigniewa) Ziobro".
Źródło: tvn24.pl