Mecenas Roman Giertych zadzwonił do mnie dzień przed swoim zatrzymaniem i powiedział, że w związku z przygotowywaną obroną pana Leszka Czarneckiego znalazł fragmenty, które bardzo obciążają w tej sprawie jedną z najważniejszych osób w państwie - mówił w TVN24 mecenas Jacek Dubois. Ocenił, że "władza chce się dowiedzieć, czym dysponuje ten człowiek". Obrońca Romana Giertycha mecenas Jakub Wende przekazał zaś, że zabezpieczone przez CBA po przeszukaniu domu rzeczy "zostały zapieczętowane i zostaną przekazane do sądu, który zdecyduje, czy prokuratura może z nich korzystać".
Mecenas Roman Giertych został zatrzymany w czwartek przez funkcjonariuszy CBA. Centralne Biuro Antykorupcyjne w komunikacie podało, że "zatrzymało między innymi biznesmena Ryszarda K. i byłego posła Romana G.". Wyjaśniono, że zatrzymania mają związek z "prowadzonym przez Delegaturę CBA we Wrocławiu pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Poznaniu śledztwem dotyczącym działań na szkodę spółki notowanej na GPW (Giełdzie Papierów Wartościowych - red.)".
Podczas przeszukania jego willi w Józefowie, adwokat zemdlał. Został wyniesiony nieprzytomny z domu do karetki na noszach. Trafił do szpitala, o czym poinformowała jego córka Maria Giertych.
"Mamy do czynienia przede wszystkim z procesem politycznym"
- Ostatnią wiadomość mam z tweetów, które zamieściła jego żona Barbara. Te wiadomości są niepokojące, że ten stan jest dużo gorszy niż starają się to przedstawić funkcjonariusze CBA – mówił mecenas Jacek Dubois. Podkreślał, że są oni odpowiedzialni za mecenasa od momentu zatrzymania. - Za to, że on wylądował w szpitalu i być może w tej chwili zagrożone jest jego życie, oni ponoszą całkowitą odpowiedzialność – wskazywał adwokat. Jego zdaniem funkcjonariusze "próbują tę sprawę medialnie bagatelizować".
Jak wyjaśniał gość TVN24, "Roman Giertych jest osobą zatrzymaną, ma być dowieziony do prokuratury, gdzie najprawdopodobniej prokurator chce mu postawić (zarzuty)". – Dla mnie jest oczywiste, że mamy do czynienia przede wszystkim z procesem politycznym – powiedział Dubois.
CZYTAJ TAKŻE: O co chodzi w śledztwie, w którym prokuratura poleciła zatrzymać Romana Giertycha? >>>
"Znalazł fragmenty, które bardzo obciążają w tej sprawie jedną z najważniejszych osób w państwie"
Mecenas przyznał, że były minister mówił mu, że "od dłuższego czasu wie od swoich klientów, znajomych, że służby szukają na niego haka", a ludzie są "nakłaniani, żeby cokolwiek dostarczyć przeciwko niemu".
- On się z tego śmiał, bo wychodził z założenia, że jest osobą absolutnie czystą, której nie można zgodnie z prawem zaatakować – mówił Dubois. - Zadzwonił do mnie dzień przed swoim zatrzymaniem i powiedział, że w związku z przygotowywaną obroną pana Leszka Czarneckiego znalazł fragmenty, które bardzo obciążają w tej sprawie jedną z najważniejszych osób w państwie – mówił dalej mecenas. Jak zauważył, Giertych "dzień później został zatrzymamy".
CZYTAJ TAKŻE: Rzecznik Praw Obywatelskich: okoliczności zatrzymania Romana Giertycha budzą najwyższy niepokój
- Dla mnie jest to sprawa o charakterze politycznym, bo jest to próba zamknięcia ust obrońcy, jest to próba uniemożliwienia panu Czarneckiemu realnej obrony, ale także jest to próba wejścia w tajemnicę adwokacką. Proszę pamiętać, że Roman Giertych jest adwokatem Donalda Tuska, jest adwokatem pana (Geralda – red.) Birgfellnera, który oskarża (prezesa PiS, wicepremiera – red.) Jarosława Kaczyńskiego – mówił gość TVN24, nawiązując do sprawy spółki Srebrna i tak zwanych "taśm Kaczyńskiego".
Według niego "władza chce się dowiedzieć, czym dysponuje ten człowiek, jakie tajemnice tych ludzi posiada, i albo przestać się bać (…), albo chce zdobyć materiały na te osoby". - Mamy do czynienia z sytuacją wprost niespotykaną. Po prostu przez narzędzia karne władza próbuje wedrzeć się w tajemnicę adwokacką – ocenił.
"Tajemnica obrończa jest święta i nienaruszalna"
Dubois podkreślił także, że "tajemnica adwokacka, zwłaszcza tajemnica obrończa jest święta i nienaruszalna". - Jeżeli jest przeszukanie, to osoba ta (adwokat, którego ono dotyczy – red.) ma prawo żądać, żeby powiadomić samorząd adwokacki. Przedstawiciele samorządu musza być obecni - wyjaśniał.
- Z tego, co wiem, próbowano podjąć pierwsze działanie bez udziału przedstawiciele samorządu adwokackiego. Dlatego ja to nazwałem wprost próbą nielegalnego uzyskania dokumentów - dodał.
Jak mówił mecenas, "jeżeli przeszukuje się zgodnie z prawem mieszkanie czy biuro adwokata, takie dokumenty, które on wskaże (jako te) z tajemnicą zawodową, powinny być zaplombowane, przekazane sądowi i być pod ochroną sądu, żeby nikt do nich nie miał wglądu".
"Jak możemy mówić o przypadku?"
Dubois zwrócił uwagę na bliskość w czasie czwartkowego aresztowania obrońcy Czarneckiego i piątkowego rozpoznania przez warszawski sąd rejonowy wniosku prokuratury o aresztowanie Leszka Czarneckiego. - Mamy prokuraturę zarządzaną tak, że o takich sprawach decyduje jedna albo dwie osoby. Te osoby doskonale wiedziały, kiedy jest posiedzenie aresztowe pana Leszka Czarneckiego i doskonale wiedziały, kiedy ma być zatrzymanie takich osób, jak pan mecenas Giertych czy pan Ryszard K. Jeżeli ktoś podjął decyzje o tym i wie o tym, to jak możemy mówić o przypadku? – mówił.
Ocenił to jako działanie, które ma bardzo określony cel. – Niestety wydaje mi się, że ten cel ma mało wspólnego z praworządnością – dodał mec. Dubois.
Obrońca Giertych: rzeczy adwokata zostały zapieczętowane i zostaną przekazane do sądu
Obrońca Romana Giertycha adwokat Jakub Wende przekazał zaś w piątek, że agenci CBA podczas przeszukania domu "zabezpieczyli pewne rzeczy, ale w rygorze tajemnicy obrończej". - Te rzeczy zostały zapieczętowane i zostaną przekazane do sądu, który zdecyduje, czy prokuratura może z nich korzystać i używać ich jako dowodów w postępowaniu - powiedział.
Pytany o stan zdrowia Romana Giertycha zaznaczył, że informacje, które w tej sprawie posiada, są szczątkowe i nie może ich przekazywać.
Odnosząc się do możliwych dalszych czynności w sprawie, Wende podkreślił, że "najpierw musi się wyjaśnić kwestia stanu zdrowia pana mecenasa Giertycha". - Dopiero potem będą kolejne informacje i decyzje w zakresie ewentualnych dalszych czynności i czy to w ogóle jest możliwe - powiedział.
Źródło: TVN24, PAP