Rok od miękkiego lądowania. Twardych wniosków, co do przyczyn wciąż brak

Awaryjne lądowanie kapitana Wrony
Awaryjne lądowanie kapitana Wrony
tvn24
Kpt. Wrona lądował bez wysuniętego podwoziatvn24

Najważniejszy fakt był znany już 1 listopada 2011 r.: żaden z 220 pasażerów nie odniósł obrażeń. Później doszły kolejne: początek problemów przyniósł załodze Boeinga 767 PLL LOT pęknięty przewód hydrauliczny, ich szczyt - niedziałający system awaryjnego wysuwania podwozia. Ostatni fakt, to stwierdzenie, że "najprawdopodobniej" przyczyną tej niesprawności był wyłączony podczas podchodzenia do lądowania bezpiecznik. Ale dokładnie rok po awaryjnym lądowaniu kpt. Tadeusza Wrony eksperci wciąż nie znają odpowiedzi na podstawowe pytanie: dlaczego doszło do obu awarii?

"Lot 16. Zgłoś pas w zasięgu wzroku. (...) Powodzenia" – to ostatnie słowa, które do pilotów Boeinga 767 PLL LOT lecącego z lotniska Newark do Warszawy wypowiedział Maciej Szczukowski, kontroler z Okęcia. - To wszystko, co mogłem powiedzieć. Sytuacja była dla mnie tak nowa, tak nierzeczywista, że po prostu czekałem na to przyziemienie – opowiadał później Szczukowski.

Na przyziemienie "Papy Charliego", jak od ostatnich liter kodu rejestracyjnego (SP-LPC) nazywano najmłodszego z lotowskich Boeingów 767, czekały też od kilkudziesięciu minut tysiące osób przed telewizorami.

Polska przed telewizorami

Jedną z nich była Dorota Sołowińska-Szwarc, która w ten świąteczny wtorek ok. godz. 14 wróciła z cmentarza.

– Włączam telewizor i widzę jak samolot kręci nad naszym domem ósemki. Wiem po co i nie chcę tej wiedzy (piloci wypalają paliwo – red.). Najpierw przypominam sobie, że jutro miałyśmy ćwiczyć awaryjne lądowanie na treningu stewardess. Potem siadam – mówiła w rozmowie z portalem tvn24.pl w dniu wypadku. Za sterami samolotu, na fotelu drugiego pilota, siedział Jerzy Szwarc, jej mąż.

Pierwszym pilotem był wtedy kpt. Tadeusz Wrona.

Od kilku godzin załoga wiedziała, że awarii uległ podstawowy system hydraulicznego wysuwania podwozia. Centrum Operacyjne LOT-u zaleciło pilotom, by kontynuowali rejs. – Zawracanie na Newark wiązałoby się z takimi utrudnieniami, jak na przykład konieczność kilkugodzinnego wypalania paliwa i lądowanie w nocy na obcym lotnisku – tłumaczył krótko po wypadku w rozmowie z nami rzecznik PLL LOT Leszek Chorzewski.

Ale na około pół godziny przed planowanym lądowaniem załoga "Papy Charliego" zorientowała się, że nie działa także alternatywny – elektryczny – system wysuwania podwozia.

Przyczyny awarii boeinga
Przyczyny awarii boeingatvn24

Złe wieści. "Niestety, podwozia nie ma"

O problemach piloci poinformowali Okęcie, które skierowało ich na południe od Warszawy, by tam mogli spokojnie ocenić sytuację i podjąć jeszcze próby rozwiązania problemu. Członkowie załogi przyznawali później, że nie są w stanie nawet w przybliżeniu określić, ile było tych prób. Wszystkie bezskuteczne.

Ostateczne potwierdzenie złej wiadomości przynieśli piloci dwóch poderwanych z bazy w Łasku myśliwców F-16. – Instruowani przez załogę przekazywaliśmy wszystkie dane, o jakie nas prosili. Byliśmy informowani przez pilota, co mamy sprawdzić i na co zwrócić uwagę. Proszę nam uwierzyć, gdybyśmy mogli, to byśmy ręcznie wyciągnęli to podwozie – mówili później kapitanowie Michał Kras i Krzysztof Duda. Piloci Boeinga musieli posadzić maszynę "na brzuchu".

Manewr mierzony gumowym czasem

– 10 razy ćwiczyłem taki manewr. Ten wtorkowy był względnie prosty. Nie groziło nam wielkie niebezpieczeństwo. Wiedzieliśmy, że musimy wylądować z podwoziem lub bez, jedyne co nam grozi to tarcie i wysoka temperatura, co mogło zakończyć się pożarem – powtarzał później w TVN24 kpt. Wrona.

Do poważnego pożaru nie doszło między innymi dzięki pianie gaśniczej, którą pokryto pas startowy. Mimo to z jednego z silnków posypały się iskry.

Żona kapitana Szwarca właśnie ten moment wspominała najgorzej. – Wiem, że może banalnie brzmią te słowa, ale to naprawdę trwało całe wieki. Przekonałam się, że czas rzeczywiście jest z gumy. Najpierw wysunięty w górę dziób samolotu, a więc "wszystko będzie dobrze", za chwilę iskry przy silniku, czyli "nawet nie chcę myśleć, co się może stać". W końcu stop i pierwsi ludzie na płycie. Ulga i naprawdę niewyobrażalne szczęście – opisywała.

Wrona jak orzeł, czyli bohater

Ulga i radość towarzyszyły też załodze. Największa, gdy ostatni pasażer opuścił o własnych siłach pokład. Pierwsze słowa Jerzego Szwarca do żony: "jestem szczęśliwy". – Kiedy spotkaliśmy się w autobusie z załogą, to się po prostu wyściskaliśmy – uśmiechał się dobę po lądowaniu kpt. Wrona – już bohater, na punkcie którego szalał w następnych tygodniach kraj. Internauci tworzyli banknoty z jego wizerunkiem, a prezydent Bronisław Komorowski wręczał order chwaląc za "pokaz kunsztu". O perfekcyjnym manewrze od samego początku mówili też członkowie komisji badającej zdarzenie.

Zakwalifikowali je jako "wypadek lotniczy". Miesiąc po nim zaprezentowali 19-stronicowy wstępny raport, w którym skupili się na dokładnym odtworzeniu tego, co działo się z samolotem od rozpoczęcia procedury startu do lądowania. Najważniejsze wnioski z raportu były następujące: samolot był całkowicie sprawny przed startem; awaria układu hydraulicznego nastąpiła tuż po oderwaniu się maszyny od ziemi, podczas chowania podwozia; załoga wielokrotnie i bezskutecznie próbowała awaryjnie je wypuścić.

Bezpiecznik pełen niebezpieczeństwa

W raporcie ujawniono także, że podczas prac na płycie lotniska Waldemar Targalski - ekspert komisji, który cały czas przewodniczy badaniu - stwierdził wyłączony bezpiecznik odpowiadający za kilka systemów, w tym m.in. za awaryjne wysuwanie podwozia. Po podniesieniu samolotu, podłączeniu zewnętrznego zasilania i włączeniu bezpiecznika podwozie się wysunęło.

Eksperci przestrzegali jednak, by nie wyciągać z tego pochopnych wniosków. – Tym bardziej, że załoga była pytana przed lądowaniem, czy sprawdziła bezpieczniki. Odpowiedziała twierdząco, co zostało zarejestrowane. Sytuacja, o której mowa, jest wciąż przedmiotem naszych analiz. Zakładamy oczywiście, że w tym wyjątkowo stresującym momencie załoga mogła nie zauważyć problemu - mówi nam dzisiaj Targalski.

- Na pewno jednak nie posądzamy pilotów o złe intencje. Ich działanie, także w kontekście współpracy z Centrum Operacyjnym, będzie przedmiotem odrębnej analizy, którą zawrzemy w raporcie końcowym – dodaje.

W oczekiwaniu na koniec

Trudno dzisiaj jednoznacznie wskazać, w którą stronę będą zmierzały jego konkluzje. Bo chociaż w opublikowanym w przededniu rocznicy "lądowania Wrony" oświadczeniu eksperci poszli o krok dalej niż w raporcie wstępnym i wskazali, że "najbardziej prawdopodobną" przyczyną niezadziałania systemu awaryjnego wypuszczania podwozia był wyłączony podczas podejścia do lądowania bezpiecznik C829 BAT BUS DISTR, to Komisja nadal nie wie, co mogło być tego powodem. Eksperci w oświadczeniu nie piszą też o przyczynach pierwszej awarii, czyli pęknięcia przewodu hydraulicznego.

- Badanie nie zostało jeszcze zakończone. Raport końcowy powinien być gotowy w ciągu kilku miesięcy. Najważniejsze jednak, że mogę już dziś powiedzieć z wielką pewnością, iż ustalenia Komisji pozwolą uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości. To jest z naszego punktu widzenia najważniejsze – podkreśla w rozmowie z tvn24.pl przewodniczący PKBWL Maciej Lasek.

- Na końcowe wyniki tych prac czekamy ze spokojem. Cieszymy się, że Komisja doceniła obowiązujące w PLL LOT procedury bezpieczeństwa – przyznaje z kolei rzecznik przewoźnika.

Autor: Łukasz Orłowski//kdj / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Choć temperatura jest dodatnia i trwa odwilż, wiele osób postanowiło spacerować w niedzielę po zamarzniętej tafli Jeziorka Kamionkowskiego w Parku Skaryszewskim. Do równie niebezpiecznych sytuacji dochodzi na Jeziorku Czerniakowskim. Na lód wchodzą dorośli z dziećmi.

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Źródło:
Kontakt24

W Drelowie (woj. lubelskie) wciąż trwają poszukiwanie pozostałości kosmicznej skały, która we wtorek przemknęła przez niebo. W niedzielę udało się odnaleźć najcięższy jak do tej pory odłamek meteorytu. Obiekt waży nieco ponad pół kilograma.

Meteoryt z Drelowa. Znaleziono jego masę główną

Meteoryt z Drelowa. Znaleziono jego masę główną

Źródło:
Skytinel, tvnmete.pl

Papież Franciszek w oświadczeniu, przygotowanym wcześniej i opublikowanym w niedzielę przez służby prasowe Watykanu, przekazał, że z "ufnością kontynuuje kurację". W najnowszym komunikacie o jego stanie zdrowia poinformowano, że miał "spokojną noc" i odpoczął". Dzień wcześniej doszło do pogorszenia stanu 88-letniego Franciszka.

Papież z "ufnością kontynuuje kurację"

Papież z "ufnością kontynuuje kurację"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

W przededniu trzeciej rocznicy inwazji zbrojnej, w nocy z soboty na niedzielę, armia rosyjska użyła do ataku na Ukrainę 267 dronów - poinformowały ukraińskie siły powietrzne. Takiej liczby wrogich bezzałogowców wojsko ukraińskie nie odnotowało od początku agresji.  

Największy atak od początku agresji. Rosja wysłała ponad 250 dronów

Największy atak od początku agresji. Rosja wysłała ponad 250 dronów

Źródło:
PAP, Suspilne, NV

Niemcy w niedzielę wybierają nowy parlament. Wyborcy, którzy pytani byli o swoje polityczne decyzje na ulicach, wspominają między innymi o skrajnie prawicowej partii AfD. Niektórzy uważają ją za "ostatnią nadzieję" dla Niemiec, inni za zagrożenie i ugrupowanie z faszystowską retoryką. Uprawnionych do głosowania jest 59,2 mln Niemców, w sondażach prowadzi blok partii chadeckich CDU/CSU.

AfD jako "ostatnia nadzieja" czy "zagrożenie dla Niemiec". Co mówią niemieccy wyborcy

AfD jako "ostatnia nadzieja" czy "zagrożenie dla Niemiec". Co mówią niemieccy wyborcy

Źródło:
TVN24, PAP

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Mieszkaniec Józefowa nad Wisłą wyszedł z domu. Kiedy po trzech godzinach nie wrócił, jego żona zawiadomiła policję. Policjanci znaleźli mężczyznę stojącego w nurcie rzeki. Był osłabiony, trafił do szpitala.

Wyszedł z domu i zaginął. Stał w lodowatej rzece, gdy go znaleźli

Wyszedł z domu i zaginął. Stał w lodowatej rzece, gdy go znaleźli

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Psychiatra, profesor Tadeusz Pietras powiedział w TVN24, że co piąty senior w Polsce "cierpi na zaburzenia nastroju o charakterze depresji". To - jak wskazał - dużo większy odsetek niż w państwach zachodnich. - Na depresję składa się pewien komplet objawów. Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób. Czasami depresja może mieć charakter maskowany - wyjaśnił.

Choruje co piąty senior. "Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób"

Choruje co piąty senior. "Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób"

Źródło:
TVN24

Doradca prezydenta Andrzeja Dudy prof. Andrzej Zybertowicz ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24, że format spotkania głowy polskiego państwa z Donaldem Trumpem był rozczarowujący. Europoseł KO Bartosz Arłukowicz powiedział, że odczuwał "dość spory dyskomfort" śledząc wczorajszą relację ze spotkania prezydentów. Zdaniem posłanki Lewicy Anny Marii Żukowskiej obwiniać za to, że spotkanie trwało około dziesięciu minut, należy amerykańskiego prezydenta. Wiceministra edukacji z Polski 2050 Joanna Mucha oceniła natomiast, iż "iluzja o przyjaźni" Dudy z Trumpem upadła.

Po rozmowie Dudy z Trumpem. "Rozczarowanie", "dyskomfort" i "kwestia nie przyjaźni, a interesów"

Po rozmowie Dudy z Trumpem. "Rozczarowanie", "dyskomfort" i "kwestia nie przyjaźni, a interesów"

Źródło:
TVN24

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Policja zatrzymała 49-latka, który w jednej z miejscowości w gminie Granowo (Wielkopolskie) postrzelił z wiatrówki swojego 36-letniego kolegę. Trafił go w głowę.

Strzelił do kolegi z wiatrówki, trafił w głowę

Strzelił do kolegi z wiatrówki, trafił w głowę

Źródło:
tvn24.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Hunter Schafer, transpłciowa gwiazda popularnego serialu młodzieżowego HBO "Euforia", oznajmiła, że ​​w jej nowym paszporcie amerykańskim widnieje informacja o niej jako o mężczyźnie. Schafer przekazała, że przy wypełnianiu dokumentów zaznaczyła płeć żeńską - podała BBC.

Nowy paszport zszokował gwiazdę "Euforii". "Nie wierzyłam, że to się naprawdę wydarzy"

Nowy paszport zszokował gwiazdę "Euforii". "Nie wierzyłam, że to się naprawdę wydarzy"

Źródło:
BBC

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz oddał głos w wyborach do Bundestagu. "Decydujący dzień dla swojej kariery politycznej" - informują niemieckie media - rozpoczął od joggingu. Lokal wyborczy w rodzinnym mieście odwiedził już także jego polityczny rywal, Friedrich Merz, kandydat CDU na kanclerza. Przedterminowe wybory parlamentarne są konsekwencją rozpadu koalicji rządowej SPD, Zielonych i liberałów (FDP) w listopadzie 2024 roku. Lokale wyborcze są czynne od godziny 8 do 18.

Tak Scholz "rozpoczął decydujący dzień dla swojej kariery politycznej"

Tak Scholz "rozpoczął decydujący dzień dla swojej kariery politycznej"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Pomimo zaangażowania wielu osób i prowadzonej ponad półtorej godziny resuscytacji, nie udało się uratować życia turysty w Beskidach. Mężczyzna został znaleziony przez postronne osoby około 100 metrów od szczytu Klimczoka (Śląskie).

100 metrów od szczytu znaleźli nieprzytomnego turystę. Nie udało się go uratować

100 metrów od szczytu znaleźli nieprzytomnego turystę. Nie udało się go uratować

Źródło:
PAP

Nie żyją dwa konie, które wybiegły na drogę. Potrąciły je tam dwa auta. Kierowcom i pasażerom nic się nie stało.

Konie wbiegły na drogę, uderzyły w nie auta. Zwierzęta nie przeżyły

Konie wbiegły na drogę, uderzyły w nie auta. Zwierzęta nie przeżyły

Źródło:
tvn24.pl

Wyszli do lasu w miejscowości Rzeczków (Łódzkie), żeby ściąć drzewa. Znaleziono ich przygniecionych. 68-letni mężczyzna zginął na miejscu, 41-latek zmarł w szpitalu.

Tragedia podczas wycinki drzew. Nie żyją dwaj mężczyźni

Tragedia podczas wycinki drzew. Nie żyją dwaj mężczyźni

Źródło:
tvn24.pl

Mieszkaniec Rzyków w powiecie andrychowskim stracił przytomność. Natychmiast zareagowali pozostali mieszkańcy budynku, którzy pod nadzorem strażaka po służbie prowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową, tworząc "łańcuch przeżycia".

36-latek zasłabł, reanimowali go na zmianę sąsiedzi

36-latek zasłabł, reanimowali go na zmianę sąsiedzi

Źródło:
tvn24.pl

Zdjęcie zniszczonego zabytkowego krzyża w Portugalii stało się pretekstem do antyimigranckiego hejtu w sieci oraz podawania fałszywych informacji. Bo na twierdzenia internautów nie ma żadnych dowodów.

"Pakistańczyk rozwalił krzyż"? Co wiemy o tej sprawie

"Pakistańczyk rozwalił krzyż"? Co wiemy o tej sprawie

Źródło:
Konkret24

W mieście Trujillo na północy Peru zawalił się dach w części restauracyjnej tamtejszego centrum handlowego. Lokalne media przekazały, że co najmniej sześć osób zginęło, a 82 zostały ranne. W całym regionie La Libertad ogłoszono dwa dni żałoby.

Zawalił się dach centrum handlowego. Dwa dni żałoby

Zawalił się dach centrum handlowego. Dwa dni żałoby

Źródło:
PAP

Rozmowa prezydenta Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem trwała zaledwie dziesięć minut, choć oczekiwano, że może potrwać godzinę. - Powinniśmy się cieszyć, że na omówienie spraw fundamentalnie ważnych dla Polski, państwa, nie tylko frontowego, ale także państwa sąsiadującego z Ukrainą, Donald Trump znalazł "pięć minut" - komentowała w TVN24 dr Agnieszka Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.

"Dziesięć minut" Dudy z Trumpem. "Oczekiwania były duże, ale stawka jest podniesiona bardzo wysoko"

"Dziesięć minut" Dudy z Trumpem. "Oczekiwania były duże, ale stawka jest podniesiona bardzo wysoko"

Źródło:
Reuters, CNN, TVN24, PAP

W sobotę wieczorem pracownicy rządu federalnego USA otrzymali e-maile z działu kadr Biura Zarządzania Personelem Stanów Zjednoczonych (OPM), z prośbą o przesłanie informacji co udało się im zrobić w pracy w minionym tygodniu - donosi Reuters. Brak odpowiedzi ma być podstawą do zwolnienia z pracy. Chwilę wcześniej Musk zapowiedział takie działanie w serwisie X.

"Co robiłeś w zeszłym tygodniu?" Musk przepytuje urzędników, za brak odpowiedzi grozi zwolnieniami

"Co robiłeś w zeszłym tygodniu?" Musk przepytuje urzędników, za brak odpowiedzi grozi zwolnieniami

Źródło:
Reuters, X, PAP, tvn24.pl

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed marznącymi opadami, które mogą doprowadzić do powstania gołoledzi. Na drogach i chodnikach zrobi się ślisko. Sprawdź, gdzie wydano alarmy.

Gołoledź. Gdzie trzeba na nią uważać

Gołoledź. Gdzie trzeba na nią uważać

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP

Kolejna fala obfitych opadów śniegu nawiedziła wybrzeże Morza Japońskiego. Miejscami grubość pokrywy śnieżnej przekracza pięć metrów.

Miejscami leży ponad pięć metrów śniegu

Miejscami leży ponad pięć metrów śniegu

Źródło:
Reuters, NHK

- Przyszłość jest naturalną konsekwencją naszych działań tu i teraz. Tylko na nią jeszcze mamy wpływ. Dlatego tak ważne, żeby dobrze się do niej przygotować - mówi Natalia Hatalska, założycielka i dyrektorka infuture.institute – instytutu badań nad przyszłością. W rozmowie z tvn24.pl wskazuje, że kolejnym obszarem, który ludzkość będzie próbować cyfryzować są zmysły. -Doświadczenia cyfrowe mają w ten sposób stać się pełniejsze - wyjaśnia.

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Źródło:
tvn24.pl

Nie ma się z czego śmiać. Bądźmy poważni, bo sytuacja robi się naprawdę poważna - napisał na platformie X premier Donald Tusk. Nastąpiło to krótko po spotkaniu prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem.

"Sytuacja robi się naprawdę poważna". Wpis premiera

"Sytuacja robi się naprawdę poważna". Wpis premiera

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News

Spotkanie z Donaldem Trumpem traktuję jako dopełnienie procesu po tym, jak wcześniej rozmawiałem z sekretarzem obrony USA i generałem Keithem Kelloggiem - powiedział prezydent Andrzej Duda w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN w Waszyngtonie Marcinem Wroną. Mówił także o "sprytnym planie" dotyczącym amerykańskiego zaangażowania w rozmowy o zakończeniu wojny między Ukrainą a Rosją, który jednocześnie byłby "swoistą gwarancją bezpieczeństwa dla Ukrainy".

Prezydent Andrzej Duda o "sprytnym planie" w rozmowie z Marcinem Wroną po spotkaniu z Donaldem Trumpem

Prezydent Andrzej Duda o "sprytnym planie" w rozmowie z Marcinem Wroną po spotkaniu z Donaldem Trumpem

Źródło:
TVN24, PAP
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o remake'u klasycznego horroru "Nosferatu", wyczekiwanym powrocie serialu "Biały Lotos", nowej roli Cezarego Pazury i planowanym występie AC/DC tego lata w Polsce.

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

Źródło:
tvn24.pl