Rodziny 37 ofiar katastrofy pod Smoleńskiem zwróciły się do premiera Donalda Tuska o spotkanie. Powód? Ich wątpliwości, z których najważniejsze dotyczą m.in. identyfikacji ciał i sekcji zwłok. Szef rządu już się zgodził.
- Jeśli potrzeba rozmowy, wyjaśnienia. Rozmowy także o tym co dalej, to oczywiście tak - odpowiedział premier.
Rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej wymieniły w liście do szefa rządu sprawy, o których chcą porozmawiać. - Najważniejsze wątpliwości - co istotne - nie jedyne, dotyczą problemu identyfikacji i sekcji zwłok, jak też czynności podjętych przez polski rząd działający pod pańskim kierownictwem, celem m.in. niezwłocznego sprowadzenia do kraju kompletnego wraku samolotu TU-154M, ze szczególnym uwzględnieniem rejestratorów lotu wraz z oryginalnymi danymi - napisały.
Chcą rozmawiać także z ministrami
Prosząc premiera o spotkanie rodziny zaznaczyły, że bardzo im zależy by w spotkaniu uczestniczyli też ministrowie: zdrowia - Ewa Kopacz, spraw wewnętrznych i administracji - Jerzy Miller, a także szef kancelarii premiera Tomasz Arabski oraz prokuratorzy: prokurator generalny Andrzej Seremet i naczelny prokurator wojskowy gen. Krzysztof Parulski.
- Wierzymy, że mimo bardzo wielu obowiązków, znajdzie pan premier czas na spotkanie z nami, celem wyjaśnienia wątpliwości, w sprawie tak istotnej dla spokoju naszego dalszego życia. Prosimy jednocześnie, w trosce o pański czas, aby pan premier spowodował, udział wszystkich wymienionych osób, bowiem chcielibyśmy uniknąć sytuacji, w której część pytań pozostałaby bez odpowiedzi i koniecznym było ponowienie spotkania - czytamy w liście.
Wybór czasu i miejsca spotkania rodziny pozostawiają premierowi.
Pod listem podpisali się przedstawiciele 37 rodzin, m.in. generałów Andrzeja Błasika i Franciszka Gągora, Grażyny Gęsickiej, Przemysława Gosiewskiego, Janusza Kochanowskiego, Janusza Kurtyki, Stefana Melaka, Tomasza Merty, Aleksandry Natalli-Świat, kapitana Arkadiusza Protasiuka, Krzysztofa Putry, Sławomira Skrzypka, Aleksandra Szczygły, Anny Walentynowicz i Zbigniewa Wassermanna.
"Pomoc jak żadna inna"
Zdaniem premiera, państwo polskie wykazało ws. katastrofy pod Smoleńskiem najlepszą wolę, także jeśli chodzi o zakres udzielonej pomocy. - Jest problem roszczeń, ale w najmniejszym stopniu nie chcielibyśmy, aby roszczenia finansowe rodzin były "dogadywane" w atmosferze konfliktu - powiedział Tusk.
I dodał: - Chciałbym po raz kolejny uspokoić opinię publiczną, że przy żadnej z dotychczasowych katastrof nie roztoczono tak dużej, wydatnej, szeroko zakrojonej pomocy, jak przypadku tej katastrofy. Nikt nie został sam, nikt nie został bez środków.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24