W piątek przypada rocznica wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zaostrzenia prawa aborcyjnego. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy stwierdziła w "Tak jest" w TVN24, że był to "barbarzyński wyrok, który de facto zalegalizował w Polsce tortury". Małgorzata Janowska z klubu PiS mówiła, że "można dokonywać aborcji w przypadku gwałtu bądź zagrożenia życia lub zdrowia matki".
W pierwszą rocznicę wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej w sprawie zaostrzenia prawa aborcyjnego Ogólnopolski Strajk Kobiet zorganizował protest pod hasłem "Bronimy Życia".
22 października 2020 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na aborcję, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niekonstytucyjny.
Dziemianowicz-Bąk: Polki boją się zachodzić w ciążę
O sytuacji społecznej po zeszłorocznej decyzji TK dyskutowały w "Tak jest" w TVN24 posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk oraz posłanka klubu PiS Małgorzata Janowska.
Dziemianowicz-Bąk oceniła, że był to "barbarzyński wyrok, który de facto zalegalizował w Polsce tortury". - Skutki tamtego orzeczenia czy pseuodoorzeczania, bo nie mówimy tu o Trybunale Konstytucyjnym, są dramatyczne dla kobiet, które już były w ciąży. Część z nich miała już umówione w polskich szpitalach zabiegi aborcji, musiały one zostać odwołane - zwracała uwagę Dziemianowicz-Bąk. Wskazała na "dwa systemowe skutki" tego orzeczenia.
- Po pierwsze, okazało się, że nawet tak brutalny barbarzyński wyrok nie zlikwiduje zjawiska przerywania ciąży, kobiety dokonują aborcji, dokonywały aborcji i będą dokonywać - wyjaśniła.
Mówiła, że "zamiast korzystać z dobrej, publicznej ochrony zdrowia, te kobiety są skazywane na to, żeby szukać pomocy za granicą, żeby szukać pomocy wśród organizacji pozarządowych, żeby na własną rękę próbować zmierzyć się z problemem, który już samo to, że się pojawia, jest dla nich dramatyczny".
- Drugi skutek jest taki, że Polki boją się w Polsce zachodzić w ciążę. To ma wpływ na niską demografię, to ma negatywne skutki demograficzne, to sprawia, że młode kobiety decydują się albo na emigrację, albo po prostu rezygnują z założenia rodziny - powiedziała posłanka Lewicy.
Janowska: trzeba uważnie wczytać się w uzasadnienie wyroku
Małgotrzata Janowska przypominała, że "można dokonywać aborcji w przypadku gwałtu bądź zagrożenia życia lub zdrowia matki".
- Jakby państwo z uwagą przeczytali uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego, to wiedzieliby państwo, że przesłanka zdrowia psychicznego matki też jest przesłanką do ewentualnej aborcji, i w przypadku ciężkich uszkodzeń płodu i wad letalnych - mówiła dalej.
- Więc istnieje taka możliwość, ale fakt, że musi być to udowodnione, że kobieta może mieć problemy psychiczne z tego tytułu - przekonywała.
Źródło: TVN24