Robert Lewandowski w TVN24 o nagrodzie Złotego Buta, nieudanych mistrzostwach Europy i rodzinie

Źródło:
tvn24.pl
Lewandowski: czuje się dużo lepiej niż jak miałem 25-27 lat
Lewandowski: czuje się dużo lepiej niż jak miałem 25-27 lat TVN24
wideo 2/4
Lewandowski: czuje się dużo lepiej niż jak miałem 25-27 lat TVN24

Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji Polski i napastnik Bayernu Monachium, ostatnio otrzymał prestiżową nagrodę Złotego Buta. W "Faktach po Faktach" w TVN24 opowiedział o tym, co decyduje o jego sukcesie, a także o nieudanych mistrzostwach Europy oraz o tym, dlaczego postanowił nie zmieniać latem klubu.

We wtorek Lewandowski odebrał - po raz pierwszy w karierze - Złoty But, nagrodę dla najlepszego strzelca w europejskich ligach. W sezonie 2020/2021 piłkarz Bayernu zdobył 41 bramek.

OGLĄDAJ CAŁĄ ROZMOWĘ Z ROBERTEM LEWANDOWSKIM W TVN24 GO >>>

W klasyfikacji Złotego Buta w najsilniejszych ligach na Starym Kontynencie (angielskiej, niemieckiej, hiszpańskiej, włoskiej i francuskiej) liczba goli mnożona jest przez dwa, dlatego końcowy wynik Lewandowskiego to 82 punkty. Drugie miejsce zajął Argentyńczyk Lionel Messi, który wówczas jeszcze w barwach Barcelony (obecnie Paris Saint-Germain) strzelił 30 goli (60 pkt.), a trzecie - Portugalczyk Cristiano Ronaldo z Juventusu Turyn (obecnie Manchester United) - 29 bramek, czyli 58 punktów.

Robert Lewandowski: są powody do zadowolenia

Lewandowski w czwartkowych "Faktach po Faktach" został zapytany, czy nagrody indywidualne są dla niego ważne i czy czuje satysfakcję, że zostawił za plecami Messiego i Ronaldo.

- Jeśli są wyniki, to i nagrody potem przychodzą. Jedno z drugim się wiąże. Wszystko to, co zdobywa się z drużyną, jest najcenniejsze. Indywidualne trofea są czymś przyjemnym, dodatkowym, czymś, co bardzo doceniam. Zdaję sobie sprawę, jak ciężko musiałem na to pracować - mówił kapitan reprezentacji Polski.

- Na pewno jest to duma, też wielkie szczęście i poczucie własnej wartości. Tego, co się robi na boisku, tego, jakim jest się piłkarzem. Nie ma co ukrywać, patrząc na ostatnie sezony, są powody do zadowolenia. Dzięki temu można zdobyć jeszcze większą pewność siebie. Zdecydowanie ciężka praca, wyniki, które przychodzą czasem później, ale cierpliwość też w tym wszystkim odgrywa kluczową rolę - wyjaśnił.

- Jestem takim typem człowieka, który za każdym razem, jak coś zdobędzie, to nie ma myślenia, że już wystarczy. Sukcesy mnie nakręcają. Również motywują, że skoro wygrałem raz, to powtórzenie tego jest wyzwaniem. Jest poczucie, że w kolejnym sezonie mogę wywalczyć następne trofea i cieszyć się z tego, co robię. Moja pasja do piłki nożnej i do sportu daje mi ciągle tyle radości i motywacji, że mam wewnętrzną siłę, żeby się doskonalić. Niezależnie od tego, ile mam lat. Dla mnie są to tylko numery. Po swoich badaniach - nie tylko fizycznych - czuję się dużo lepiej, niż jak miałem 25-27 lat. To daje mi duży bodziec, żeby iść jeszcze wyżej - dodał Lewandowski.

Lewandowski: czuje się dużo lepiej niż jak miałem 25-27 lat
Lewandowski: czuje się dużo lepiej niż jak miałem 25-27 lat TVN24

Gość TVN24 nie ukrywał, że żałuje, iż zeszłoroczny plebiscyt Złotej Piłki (nagrody dla najlepszego piłkarza świata w danym roku), w którym był głównym kandydatem do zwycięstwa, został odwołany. Organizatorzy tłumaczyli swoją decyzję pandemią COVID-19, która wpłynęła na futbolowe rozgrywki.

- Pytanie, jak plebiscyt będzie wyglądał teraz. Oczywiście za dużo o tym nie myślę. Zdaję sobie sprawę, że Złota Piłka nie tylko w świecie futbolu, ale i sportu jest prestiżową nagrodą. Jestem świadomy, jacy piłkarze - w erze Messiego i Ronaldo - otrzymywali ją najczęściej. Będąc w tym samym czasie, może parę lat później, mam szansę gdzieś tam o nią powalczyć. Szczerze powiedziawszy, nie zastanawiałem się głębiej nad tym, dlaczego odwołano plebiscyt rok temu. Mam nadzieję, że nie przez to, skąd pochodzę, bo nie wierzę w takie rzeczy i nie chcę wierzyć - powiedział piłkarz.

Robert Lewandowski o szczycie swojej formy

Lewandowski został również zapytany, czy znajduje się obecnie w szczycie formy. - Trudno powiedzieć, co oznacza szczyt formy. Na pewno jestem w formie, w której nigdy nie byłem. Pokazują to też moje wyniki wydolnościowe. Wiadomo, że świadomość mojego ciała, treningów, doświadczenia, które mam, pomaga mi w tym - pomimo wieku jak to wiele osób mówi - żeby podnosić parametry i często obalać mity mówiące, że w takim wieku nie można się poprawić. Jestem jednostką, która może pokazać i opowiedzieć, jak człowiek w wieku 33 lat poprawia przygotowanie szybkościowe i wydolnościowe. Dzięki temu posiadam wiedzę, współpracuję oczywiście z wieloma osobami, które mi pomagają. Jestem w stanie podnosić poprzeczkę. Zdaję sobie sprawę, że jak fizycznie dobrze się czuję, to łatwiej jest mi na boisku. Ten element w piłce nożnej zawsze ma znaczenie - zaznaczył.

Dodał, że nie jest "maszyną", jak często się go określa. - Jestem człowiekiem, popełniam błędy i nie znam się na wszystkim. Jak coś robię, chcę robić to dobrze. Zawsze jest taka chęć, żeby nie patrzeć na to, co było, a bardziej na to, co przede mną. Nie jestem maszyną. Mam uczucia, emocje, popełniam błędy i bardzo dużo nauczyłem się na własnych, ale też na czyichś błędach. We wcześniejszych latach je popełniałem, ale wiedziałem, że jeśli chcę coś zmienić, wyznaczyć nową ścieżkę, wejść na poziom, na który mało kto wszedł, nie mogę słuchać za bardzo osób, które nigdy tam nie były. Raczej bardziej myśleć w swoim kierunku i ewentualnie wyciągać te dobre rzeczy od osób, które faktycznie mają coś dobrego. Iść w kierunku, w którym przede wszystkim podpowiada moje serce - powiedział Lewandowski.

- Talent? Myślę, że w moim przypadku to kilkadziesiąt procent. Talent może nie jest najważniejszym elementem w żadnej dziedzinie życia, ale oczywiście pomaga. Pomaga w tym, niezależnie w jakim jestem wieku, przyswajać nowe rzeczy. Nie jest to dla mnie wielki problem, ale jednak ciężka praca to podstawa. To 60-70 procent sukcesu nie tylko na boisku, ale i poza nim. Nie ma szans bazować tylko na talencie na dłuższą metę. To jest ta różnica między talentem a ciężką pracą. Szczęście? Myślę, że przy ciężkiej pracy szczęście samo się pojawia. Sztuką jest wykorzystać moment, kiedy szczęście się do ciebie uśmiecha. Wszystkie te trzy elementy są ważne, nie tylko w piłce nożnej, ale w życiu każdego z nas - dodał napastnik Bayernu.

Robert Lewandowski o reprezentacji Polski

Lewandowski przyznał, że był rozczarowany po nieudanych dla polskiej reprezentacji mistrzostwach Europy. Celem minimum był awans do 1/8 finału, ale Biało-Czerwoni odpadli z turnieju po fazie grupowej.

- Miałem poczucie, że mogliśmy osiągnąć więcej - stwierdził Lewandowski, który z Bayernem wywalczył wszystkie najważniejsze klubowe trofea. Czy zatem może czuć się piłkarzem spełnionym, nawet jeśli do tej pory nie osiągnął wielkiego sukcesu w drużynie narodowej?

- Mogę być piłkarzem spełnionym. Zdaję sobie sprawę, że na to wszystko, co z reprezentacją robimy i osiągamy, też trzeba bardziej patrzeć przez pryzmat potencjału zespołu. Dla mnie zawsze największym wyzwaniem było awansować na wielki turniej. Walczyć z największymi w Europie czy na świecie. Oczywiście z drugiej strony mógłbym powiedzieć: tu mam mało szans, tu będzie trudno, po co mam się angażować, ale nie jestem taką osobą. Jestem dumny, skąd pochodzę, dla kogo gram, że jednak reprezentacja to nie są tylko indywidualne marzenia, ale także spełnienie z czasów, gdy byłem dzieckiem. Staram się z tego, co jest, z tego, co mam, wyciągnąć jak najwięcej i doceniać. Owszem, gramy czasem lepiej lub gorzej, ale nie należy oczekiwać, że będziemy zdobywać złote góry. Oczekiwania nie mogą przerastać tego, na co nas stać - powiedział Lewandowski.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Lewandowski o reprezentacji: gramy czasem lepiej lub gorzej, ale nie należy oczekiwać, że będziemy zdobywać złote góry
Lewandowski o reprezentacji: gramy czasem lepiej lub gorzej, ale nie należy oczekiwać, że będziemy zdobywać złote góryTVN24

Gość TVN24 stwierdził, że "widzi postęp" w grze kadry od czasu Euro.

- Jeśli chodzi o samo Euro, sam zastanawiałem się, czego brakuje w tej układance, żebyśmy naprawdę zrobili duży krok do przodu. Oczywiście trudno jest porównywać reprezentacje obecną czy sprzed trzech lat. Piłkarze są w innej formie, są również nowe twarze. Do tego mając mały wybór w tym wszystkim, bo nie jest tak, że mamy 2-3 zawodników na każdej pozycji. To jest jednak ograniczone z powodu szkolenia w Polsce. Patrząc na 40-milionowy kraj, mogłoby to wyglądać dużo lepiej, ale to nie jest tylko wina piłkarzy czy trenerów w młodszych rocznikach. Ten problem leży dużo głębiej. Od samego pewnie wychowania fizycznego, od tego, jak świat się zmienia i jak teraz funkcjonuje. Zawsze grając w kadrze, starałem się wyciągnąć maksa i dawać szczęście kibicom, którzy są, mam nadzieję, dumni, że przychodzą na mecz i oglądają nas - mówił.

Od marca kadra pod wodzą Paulo Sousy walczy w eliminacjach mistrzostw świata, które za rok odbędą się w Katarze. Na turniej pojedzie tylko zwycięzca grupy, druga ekipa zagra w barażach. Na razie Biało-Czerwoni z dorobkiem 11 punktów po sześciu kolejkach zajmują w tabeli grupy I trzecie miejsce - za Albanią (12 pkt.) i Anglią (16 pkt.).

- W przeszłości było sporo dramaturgii w meczach eliminacyjnych. Pomimo słabszej gry zdobywaliśmy punkty. Zdajemy sobie sprawę, że w tych eliminacjach będzie tak samo. Patrząc, ile kontuzji w ostatnim czasie miała reprezentacja, to też nie jest łatwe dla trenera i dla nas. (…) To był element, który utrudniał zgrywanie, współpracę, ćwiczenie nowych elementów. Dużo było rotacji w składzie, gdzieś brakowało stabilizacji w mistrzostwach Europy. Teraz problemy też nas dotykają, ale musimy myśleć pozytywnie, patrzeć do przodu i zdobywać przede wszystkim punkty, żebyśmy zagrali w barażach i powalczyli o mundial - powiedział Lewandowski.

Kapitan kadry został zapytany także o incydent podczas wrześniowego meczu z Anglią na Stadionie Narodowym. Gdy goście z Wysp przed pierwszym gwizdkiem klęknęli na jedno kolano w geście sprzeciwu wobec rasizmu i dyskryminacji, z trybun poleciały przeraźliwe gwizdy. Polscy piłkarze odpowiedzieli, wskazując naszywki na koszulce z napisem "Respect".

- Na pewno byłem zdziwiony na początku. Później zacząłem się zastanawiać, skąd mogła być taka reakcja. Teraz pytanie, czy ten gest, który Anglicy dość długo już wykonują, powinien zostać zmieniony. Tak to sobie tłumaczę. Nie chciałbym, żeby kibice gwizdali, jeśli chodzi o sam rasizm, bo jestem przeciwko rasizmowi. Miałem styczność z wieloma sytuacjami, zawsze staram się stawać w obronie, żeby tych złych rzeczy było jak najmniej. Pytanie, czy bardziej chodziło o sytuację, która może trwa za długo dla niektórych. To oczywiście pole do rozmowy, czy w taki sposób demonstrować walkę z rasizmem, czy może w inny. Takie głosy już gdzieś słyszałem, że jednak warto to zmienić niż ciągle robić to samo - odpowiedział Lewandowski.

Robert Lewandowski o gwizdach kibiców przed meczem z Anglią
Robert Lewandowski o gwizdach kibiców przed meczem z AngliąTVN24

Robert Lewandowski o życiu rodzinnym

Piłkarz podkreślił, że nie myślał latem o zmianie klubu, jak zrobili to Messi i Ronaldo. - Skupiłem się na tym sezonie. Gram w klubie bardzo stabilnym finansowo, bez żadnych problemów. Pod tym względem trudno porównać sytuację Bayernu i innych klubów. Bo jeśli chodzi o zarządzanie, jest to wielka nauka i również wielkie doświadczenie, patrząc szczególnie w czasach po pandemii, bo mam nadzieję, że można już tak mówić - wyjaśnił.

Lewandowski nie ukrywał, że z powodu pandemii COVID-19 "granie bez kibiców było trudne" i potrzebował czasu, żeby to zaakceptować. Jak pandemia zmieniła z kolei jego życie pozasportowe?

- Myślę, że w jakiś sposób może nie przewartościowała, ale dała - jak chyba każdemu z nas - trochę do myślenia na temat prostych rzeczy i tego, w którym kierunku świat podąża i jak szybko podąża. Czasami chyba warto wyhamować i zobaczyć, co się dzieje wokół nas, dostrzec rzeczy, które wcześniej może nie były dostrzegane. Wspominam szczególnie pierwszy lockdown, który trwał kilka tygodni i siedziałem w domu. To było coś nowego. Pierwszy raz od 12 lat nie myślałem, że w weekend jadę na mecz, a za trzy dni muszę znowu gdzieś wyjechać. Byłem skupiony tu i teraz na rodzinie. Spędzaliśmy wspólnie czas. Oczywiście dla wielu była to ciężka sytuacja, nie każdy miał takie możliwości. Pewnie do dzisiaj gdzieś to w psychice niektórych siedzi, ale mam nadzieję, że normalność, która powoli wraca, będzie nabierała rozpędu, że będziemy mogli wrócić do życia sprzed pandemii, ale z nowymi spostrzeżeniami i doświadczeniami - mówił gość TVN24.

Na pytanie, czy jako mężczyzna jest szczęśliwy i spełniony, odpowiedział: - Myślę, że tak. W większym stopniu na pewno jestem szczęśliwą osobą. Doceniam to, co mam, to, co osiągam. Zdaję sobie sprawę, że spełniona osoba nie może spocząć na laurach, tylko zna swoją wartość. Gdzieś ten głód zdobywania kolejnych naród, stawiania sobie nowych celów zawsze jest dla mnie wyzwaniem. Oczywiście jestem sportowcem, ale wiem, że kariera piłkarza nie trwa wiecznie, ale dopóki gram, chcę grać na tym poziomie jak najdłużej. Tym bardziej, że w wieku 22 lat zacząłem myśleć o tym, że jeśli zadbam o siebie, będę mógł wydłużyć swoje piłkarskie życie. Jestem szczęśliwy, że czuję efekty tego planowania i że cierpliwość popłacała.

Lewandowski: głód zdobywania kolejnych naród, stawiania sobie nowych celów zawsze jest dla mnie wyzwaniem
Lewandowski: głód zdobywania kolejnych naród, stawiania sobie nowych celów zawsze jest dla mnie wyzwaniemTVN24

Lewandowski został również zapytany o swoje córki - Klarę i Laurę. - Czy są odbiciem rodziców? Klara w jakimś stopniu na pewno tak, Laura jeszcze jest za mała, żeby to ocenić. Obie różnią się charakterami. Oczywiście nie wiem, jak to będzie za pół roku, bo może to się znowu zmienić. Klara jest dzieckiem, które rzadko się zatrzymuje, lubi próbować czegoś nowego. Laura jest bardziej spokojna. Dla mnie to wielka frajda i szczęście, wracając do domu i widząc te uśmiechy na twarzach. Nawet wsparcie z trybun to jest coś, co trudno opisać słowami. Kiedy rodzina ogląda ciebie na boisku, jest to wartość dodana, która daje wielkiego kopa motywacyjnego - podsumował.

OGLĄDAJ CAŁĄ ROZMOWĘ Z ROBERTEM LEWANDOWSKIM W TVN24 GO >>>

Autorka/Autor:kz

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy to 1683 sztaby - w tym 95 w 24 krajach świata, aukcje internetowe, koncerty, pikniki i wydarzenia sportowe i tradycyjne Światełko do Nieba. 33. Finał WOŚP to także 120 tysięcy wolontariuszy i wolontariuszek. A wszystko to dla hematologii i onkologii dziecięcej. Jak gra Orkiestra? Ile zebrano już pieniędzy? 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy relacjonujemy na żywo w tvn24.pl i na antenie TVN24 oraz w TVN24 GO.

Orkiestra gra po raz 33. Dziś Finał WOŚP

Orkiestra gra po raz 33. Dziś Finał WOŚP

Źródło:
tvn24.pl

W trakcie interwencji w jednym z mieszkań w Siedlcach w sobotę wieczorem ratownik medyczny został zaatakowany ostrym narzędziem - przekazała policja. Po przewiezieniu do szpitala zmarł. Sprawcę ataku na medyka zatrzymano.

Nie żyje ratownik medyczny. Został zaatakowany podczas interwencji

Nie żyje ratownik medyczny. Został zaatakowany podczas interwencji

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Rusza 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Donald Trump przemawiał w Las Vegas. Zmarł ratownik medyczny ugodzony nożem w Siedlcach. Na Białorusi odbędą się zorganizowane przez reżim Łukaszenki "wybory". Meksyk nie pozwolił na lądowanie samolotu z imigrantami deportowanmi z USA. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 26 stycznia.

"Wybory" na Białorusi, atak w Siedlcach, sprzeciw Meksyku

"Wybory" na Białorusi, atak w Siedlcach, sprzeciw Meksyku

Źródło:
PAP, TVN24

W niedalekiej przyszłości staniemy się większym krajem - zapowiedział w sobotę prezydent USA Donald Trump podczas wiecu w Las Vegas, czyniąc aluzję do wysuwanych przez niego roszczeń terytorialnych. Trump stwierdził też, że może odwrócić swoją decyzję o wyjściu ze Światowej Organizacji Zdrowia. Postawił jednak warunek.

Trump: wkrótce USA staną się większym krajem

Trump: wkrótce USA staną się większym krajem

Źródło:
PAP, Reuters

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało w sobotę SMS-owy alert, w którym ostrzega przed niebezpieczną pogodą mieszkańców kilku województw. Przypominamy, że ostrzeżenie wciąż obowiązuje.

Alert RCB wciąż w mocy. Warto przygotować oświetlenie zastępcze

Alert RCB wciąż w mocy. Warto przygotować oświetlenie zastępcze

Aktualizacja:
Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

Jest zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Karola Nawrockiego, a to w kampanii prezydenckiej nie najlepsza wiadomość dla kandydata. Sam Nawrocki, namaszczony przez PiS, w sobotę znowu musiał się tłumaczyć, bo dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej postanowiła przypomnieć pewne fakty. 

Muzeum podważa słowa Nawrockiego. Jest zawiadomienie do prokuratury

Muzeum podważa słowa Nawrockiego. Jest zawiadomienie do prokuratury

Źródło:
Fakty TVN

W Niemczech odbyły się w sobotę wielotysięczne demonstracje przeciwko prawicowemu ekstremizmowi. Według policji w Kolonii zebrało się około 40 tysięcy osób. W Berlinie przed Bramą Brandenburską było według organizatorów około 100 tysięcy ludzi, policja informowała o 35 tysiącach - podał portal rbb24.

"Morze świateł" w Berlinie. Sprzeciwiają się prawicowemu ekstremizmowi

"Morze świateł" w Berlinie. Sprzeciwiają się prawicowemu ekstremizmowi

Źródło:
PAP

Wszystkie autostrady międzystanowe, drogi szybkiego ruchu oraz mosty zostały ponownie otwarte - poinformowały służby w Nowym Orleanie w amerykańskim stanie Luizjana. Wcześniej z powodu ekstremalnej burzy śnieżnej większość dróg była nieczynna przez kilka dni.

Atak zimy. Po kilku dniach znów mogą wyjechać na drogi

Atak zimy. Po kilku dniach znów mogą wyjechać na drogi

Źródło:
NOLA, NWS

IMGW wydał alarmy pierwszego i drugiego stopnia. Synoptycy ostrzegają przed silnym wiatrem, który miejscami może rozpędzać się do 100 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy zachować ostrożność.

Pomarańczowe i żółte alarmy IMGW na południu kraju. Uważajmy

Pomarańczowe i żółte alarmy IMGW na południu kraju. Uważajmy

Źródło:
tvnmeteo.pl

Amerykański Senat zatwierdził w sobotę kandydaturę gubernator Dakoty Południowej Kristi Noem na ministra bezpieczeństwa krajowego. W niedzielę rano przekazała informację o swoim zaprzysiężeniu. Resort zajmuje się między innymi ochroną granic USA. To kluczowe stanowisko dla realizacji planów prezydenta Donalda Trumpa dotyczących ograniczenia nielegalnej migracji.

To ona zadba o "bezpieczeństwo krajowe" USA

To ona zadba o "bezpieczeństwo krajowe" USA

Źródło:
PAP

Jerzy Owsiak czuje się lepiej. W niedzielę powinien być w niezłej formie - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 profesor Bohdan Maruszewski, kardiochirurg dziecięcy i współtwórca WOŚP. Środki zebrane podczas 33. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zostaną przeznaczone na potrzeby hematologii i onkologii dziecięcej. Profesor Wojciech Młynarski, prezes Polskiego Towarzystwa Onkologii i Hematologii Dziecięcej, podkreślił, że "cały czas potrzebujemy nowego sprzętu, bo postęp w zakresie onkologii w ogóle, ale pediatrycznej przede wszystkim, jest bardzo duży".

Jak się czuje Jerzy Owsiak? "Postąpił racjonalnie"

Jak się czuje Jerzy Owsiak? "Postąpił racjonalnie"

Źródło:
TVN24

To nie jest dobry moment, żeby zostawiać Biuro Bezpieczeństwa Narodowego - tak rezygnację Jacka Siewiery skomentowała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Aleksandra Leo z Polski 2050-Trzeciej Drogi. Bartosz Arłukowicz z Koalicji Obywatelskiej mówił, że ma "duży dystans do tego, co prezentuje sobą Siewiera". - Jeżeli ktoś próbuje budować wizerunek mieszaniny Sylvestra Stallone'a i profesora Zolla, to to musi eksplodować - stwierdził.

Rezygnacja Siewiery. "Pojawia się pytanie o prawdziwy powód"

Rezygnacja Siewiery. "Pojawia się pytanie o prawdziwy powód"

Źródło:
TVN24

Na ulice Słowacji wyszły dziesiątki tysięcy ludzi. Protestujący jasno pokazują premierowi Robertowi Fico, że nie akceptują jego podróży do Moskwy. Premier z kolei pokazuje, że nie akceptuje tych, którzy jego nie akceptują. Opowiada o prowokacjach inspirowanych z Ukrainy oraz z USA i straszy służbami specjalnymi. 

Protesty na Słowacji. "To niebezpieczne i haniebne, że premier wykorzystuje służby specjalne, by siać panikę"

Protesty na Słowacji. "To niebezpieczne i haniebne, że premier wykorzystuje służby specjalne, by siać panikę"

Źródło:
Fakty TVN

Urzędnicy prezydenta USA Donalda Trumpa polecili Pentagonowi zniesienie ograniczeń na dostawy ciężkich bomb lotniczych dla Izraela - podał w sobotę portal Axios za źródłami. Poprzednia administracja prezydenta Joe Bidena zablokowała jeden z kontraktów w obawie o los cywilów w Strefie Gazy.

Izrael otrzyma 1800 bomb z USA. Trump odblokował dostawy

Izrael otrzyma 1800 bomb z USA. Trump odblokował dostawy

Źródło:
PAP

1067 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja zbrojna na Ukrainę. Siły rosyjskie zrzuciły bomby kierowane na obwody chersoński i sumski. Projekt DeepState monitorujący sytuację na froncie poinformował o dalszych postępach Rosjan w Donbasie. Z miasta Pokrowsk ewakuowano wszystkie dzieci - poinformowały tamtejsze władze. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Bomby spadły na dwa obwody, Rosjanie zajmują kolejne wsie w Donbasie

Bomby spadły na dwa obwody, Rosjanie zajmują kolejne wsie w Donbasie

Źródło:
PAP, Ukraińska Prawda, NV, tvn24.pl

Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz i Jacek Siewiera przy okazji spotkań dotyczących bezpieczeństwa państwa rozmawiali także o planach szefa BBN - przekazał w sobotę rzecznik resortu obrony Janusz Sejmej. Dodał, że "bezwzględnie ważne" jest, by wiedza Siewiery "została wykorzystana", ale jest "za wcześnie, by mówić o konkretach".

"Wiedza i doświadczenie, które warto wykorzystać". MON po decyzji Siewiery

"Wiedza i doświadczenie, które warto wykorzystać". MON po decyzji Siewiery

Źródło:
PAP

Deportacja idzie bardzo dobrze - mówi prezydent Donald Trump, choć Meksyk nie zgodził się na lądowanie amerykańskiego samolotu z imigrantami na swoim terenie. Obławy na ludzi nielegalnie przebywających w Stanach Zjednoczonych trwają nie tylko w domach, ale i w zakładach pracy. Według nowych przepisów mogą być też prowadzone w szkołach i świątyniach.

Deportacje w USA. Burmistrz Newark ostrzega przed powrotem "do niebezpiecznych czasów"

Deportacje w USA. Burmistrz Newark ostrzega przed powrotem "do niebezpiecznych czasów"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Czy Kanał Panamski przejęli Chińczycy? I czy USA mają prawo go "odebrać"?

Czy Kanał Panamski przejęli Chińczycy? I czy USA mają prawo go "odebrać"?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Nie żyje Jan Hernik, który od dwóch lat zmagał się z glejakiem. W 2024 roku zdjęcie autorstwa jego żony, którego był bohaterem, zostało wyróżnione w konkursie Grand Press Photo.

"Odleciał na swoich warunkach". Nie żyje Jan Hernik

"Odleciał na swoich warunkach". Nie żyje Jan Hernik

Źródło:
tvn24.pl

Alert powodziowy został ogłoszony w północnej Francji na skutek przejścia burzy Eowyn. W sobotę szczególnie niebezpiecznie było na północy kraju, gdzie ulice zmieniły się w rzeki. Meteorolodzy ostrzegają - groźnie będzie także w niedzielę.

"Jeszcze nie widziałem takich podtopień". Alerty w pięciu regionach, na horyzoncie kolejna burza

"Jeszcze nie widziałem takich podtopień". Alerty w pięciu regionach, na horyzoncie kolejna burza

Źródło:
TF1 Info, Meteo France, L'Internaute

Prezydent Andrzej Duda powiedział w wywiadzie dla telewizji Al Jazeera, że Donald Trump nie jest sceptyczny wobec NATO - poinformowała kancelaria prezydenta. Udzielony w szwajcarskim Davos wywiad stacja wyemitowała w sobotę.

Duda: Trump doprowadzi do zakończenia rosyjskiej agresji. Jestem o tym przekonany

Duda: Trump doprowadzi do zakończenia rosyjskiej agresji. Jestem o tym przekonany

Źródło:
PAP

Radosław Sikorski zareagował na słowa Marcina Przydacza z PiS, który stwierdził, że gdyby rozmowa szefa polskiej dyplomacji z jego amerykańskim odpowiednikiem Marco Rubio była dobra, "to Departament Stanu wydałby komunikat". Taki komunikat pojawił się jeszcze w czwartek. Sikorski opublikował jego zdjęcie w mediach społecznościowych. "Co racja, to racja" - skomentował.

"Co racja, to racja". Sikorski odpowiada w sprawie "kurtuazyjnej rozmowy" z Rubio

"Co racja, to racja". Sikorski odpowiada w sprawie "kurtuazyjnej rozmowy" z Rubio

Źródło:
tvn24.pl, RMF FM

W amerykańskim mieście Phoenix trwa jeden z najdłuższych okresów bez opadów. Ostatni raz deszcz spadł tam 22 sierpnia ubiegłego roku. Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie w najbliższych dniach, zostanie pobity rekord sprzed ponad 50 lat.

"Pobiliśmy wszelkie rekordy zeszłego lata". Za kilka dni może paść kolejny

"Pobiliśmy wszelkie rekordy zeszłego lata". Za kilka dni może paść kolejny

Źródło:
The Guardian
Remont dzisiaj, wczoraj, niemal zawsze. Autostrada A4 - czemu jest tak droga?

Remont dzisiaj, wczoraj, niemal zawsze. Autostrada A4 - czemu jest tak droga?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy trafiło jedno z najsłynniejszych zdjęć w historii Polski - fotografia sprzed kina Moskwa, wykonana z ukrycia przez Chrisa Niedenthala w czasie stanu wojennego. Fotoreporter opowiadał o historii zdjęcia w TVN24. - To jest odruch fotoreportera, że co by nie było, ale trzeba coś zrobić - mówił. Dziennikarka Natalia Szewczak, której dzieci przekazały wspólnie z Niedenthalem słynne zdjęcie na aukcję WOŚP, opowiedziała o historii bliźniaków, które urodziły się jako skrajnie wcześniaki. - Czerwone serduszka widzieliśmy wszędzie - mówiła.

"Adrenalina siedziała w naszych ciałach". Historia legendarnego zdjęcia na aukcji WOŚP

"Adrenalina siedziała w naszych ciałach". Historia legendarnego zdjęcia na aukcji WOŚP

Źródło:
TVN24

"Karma wróciła" - tak polscy internauci komentują rozpowszechniany w mediach społecznościowych antyukraiński przekaz, jakoby w pożarach w Los Angeles spłonęły domy generałów z Ukrainy. Rosyjska propaganda wykorzystuje nawet tragedię w Kalifornii, by zdyskredytować ukraińską armię.

Ośmiu ukraińskich generałów "straciło swoje wille"? Propaganda Kremla o pożarach w Los Angeles

Ośmiu ukraińskich generałów "straciło swoje wille"? Propaganda Kremla o pożarach w Los Angeles

Źródło:
Konkret24

Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska nazwała wybory prezydenckie w swoim kraju, które mają się odbyć w niedzielę, "inscenizacją" i "maskaradą". W wywiadzie dla dziennika "Le Figaro" podkreśliła, że "one nic nie zmienią", bo "Białorusini odrzucili Łukaszenkę w 2020 roku". Cichanouska mówiła, że najważniejsze jest teraz uwolnienie więźniów politycznych i przerwanie represji.

Cichanouska o "maskaradzie" zorganizowanej przez Łukaszenkę

Cichanouska o "maskaradzie" zorganizowanej przez Łukaszenkę

Źródło:
PAP

Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy to również setki najróżniejszych aukcji internetowych. Wśród nich są te przygotowane przez dziennikarzy i dziennikarki TVN24, TVN, TTV oraz gwiazdy znane z produkcji TVN Warner Bros. Discovery. Sprzątanie domu, wspólne gotowanie w hollywoodzkim stylu, autorskie obrazy, kolekcjonerskie pamiątki - to tylko niektóre wyjątkowe przedmioty i atrakcje, które trafiły "pod młotek". Grupa TVN Warner Bros. Discovery ponownie zaprasza na rodzinną przygodę w Harry Potter Studio w Londynie.

WOŚP 2025. Aukcje dziennikarzy i gwiazd TVN Warner Bros. Discovery

WOŚP 2025. Aukcje dziennikarzy i gwiazd TVN Warner Bros. Discovery

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Sprzedaż domów na amerykańskim rynku wtórnym spadła w 2024 roku do najniższego poziomu od 30 lat. Astronomiczne ceny i wysokie oprocentowanie kredytów hipotecznych zniechęciły kupujących - wskazał portal stacji CNN.

Ostatni raz sprzedaż domów była na tym poziomie w 1995 roku

Ostatni raz sprzedaż domów była na tym poziomie w 1995 roku

Źródło:
CNN