Zobaczyliśmy coś, co przez wiele lat było zamiatane pod dywan. Zobaczyliśmy coś, od czego przez wiele lat odwracali wzrok politycy - mówił w Opolu Robert Biedroń. Nawiązał do filmu "Tylko nie mów nikomu" poświęconemu problemowi pedofilii w Kościele, zaznaczając, że chce powołania parlamentarnej komisji do spraw zadośćuczynienia ofiarom kościoła katolickiego.
W sobotę swoją premierę w internecie miał dokument w reżyserii Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu", w którym przedstawione zostały przypadki wykorzystywania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne.
- Będziemy żądali powołania parlamentarnej komisji do spraw zadośćuczynienia ofiarom kościoła katolickiego. Komisji, która ma zbadać wszystkie przypadki naruszenia prawa w stosunku do dzieci i młodzieży, ze szczególnym uwzględnieniem pedofilii - powiedział lider Wiosny w niedzielę w Opolu.
Według Biedronia, na czele komisji powinien stać przewodniczący wybierany przez Sejm za zgodą Senatu, a w jej składzie powinni się znaleźć przedstawiciele wszystkich partii zasiadających w parlamencie, a w roli obserwatorów Rzecznik Praw Obywatelskich i Rzecznik Praw Dziecka.
Biedroń w proponowanym budżecie na 2020 rok na prace komisji chce zagwarantować 5 milionów złotych.
"Wstydzę się jako polityk za całą klasę polityczną"
Biedroń odnosząc się do filmu "Tylko nie mów nikomu" stwierdził, że "zobaczyliśmy coś, co przez wiele lat było zamiatane pod dywan, coś, od czego przez wiele lat odwracali wzrok politycy".
- Politycy, z którymi umawialiśmy się, że będą stali na straży naszego bezpieczeństwa, bezpieczeństwa naszych dzieci, bezpieczeństwa naszej młodzieży. Politycy, z którymi umawialiśmy się, że będą stali na straży konstytucji, która mówi o rozdziale państwa od kościoła, która mówi o autonomii tych instytucji, która mówi że Polska jest państwem prawa - mówił.
Według Biedronia, "trzecia Rzeczpospolita nie zdała tego egzaminu".
- Okazuje się, że przez lata była jedna grupa, która cieszyła się niezwykłymi przywilejami, która była przez polityków konsekwentnie chroniona. I bez znaczenia, czy byli to politycy lewicowi, centrowi, liberalni, konserwatywni, narodowi. Wszyscy politycy przez 30 lat naszej demokracji ukrywali ten przerażający dramat - powiedział.
Lider partii Wiosna skrytykował polityków z dotychczas rządzących partii politycznych, którzy jego zdaniem nie wywiązali się z obowiązku przestrzegania konstytucji.
- Wstydzę się jako polityk za całą klasę polityczną, że moi koledzy i koleżanki, którzy do tej pory rządzili, nie zrobili nic, by tę sprawę wymieść spod dywanu, ujawnić skalę procederu, a przecież wiedzieli dokładnie, że do takich sytuacji dochodzi - mówił Biedroń
- Bali się księdza, bali się proboszcza, bali się biskupa. Co więcej, zbyt często klękali przed nimi - dodał.
Według lidera Wiosny "polityczną odpowiedzialność za tę sytuację ponosi cała klasa polityczna", a "wszystkie dotychczas rządzące partie nie miały odwagi rozwiązać tego problemu".
- Dzisiaj przyszedł czas sądu ostatecznego: jeśli klasa polityczna nie stanie na wysokości zadania i nie zrobi wszystkiego, co w naszej mocy, żeby wyjaśnić tę sprawę, winnych osądzić, a ofiarom dać zadośćuczynienie, to stracimy całkowicie wiarygodność w społeczeństwie. My, jako Wiosna mamy odwagę nazwać rzeczy po imieniu. Nie poddamy się, nie klękniemy przed żadnym biskupem, nie wystraszymy się - zapewniał Biedroń.
"Stojąc po stronie tych, którzy zostali pokazani w tym filmie, Jarosław Kaczyński będzie przykładał rękę do takich sytuacji"
Odnosząc się do słów Jarosława Kaczyńskiego na temat osób atakujących Kościół katolicki w Polsce Biedroń zapewniał, że nie atakuje Kościoła, ale broni praw opisanych w konstytucji.
Biedroń uznał, że "jeżeli Jarosław Kaczyński mówi dzisiaj takie słowa, to będzie ponosił polityczną odpowiedzialność za każdą kolejną ofiarę".
- Chowając głowę w piasek, stojąc po stronie tych, którzy zostali pokazani w tym filmie, Jarosław Kaczyński będzie przykładał rękę do takich sytuacji. Mam nadzieję, że jest odpowiedzialnym politykiem i mam nadzieję, że wykorzysta dzisiaj swoją moc, by zachęcić Prokuraturę Krajową, ministra Zbigniewa Ziobro, do podjęcia zdecydowanych działań - wzywał Biedroń.
Biedroń mówił, że "nie można dzisiaj stać biernie".
- Nie jest to pewnie ostatnie środowisko, w którym dochodziło do takich sytuacji, ale jest to środowisko, które zbyt długo było chronione przez polityków - zauważył.
Autor: akw//kg / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24