Wiesław P. – tajemniczy przyjaciel arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia

Źródło:
Superwizjer TVN
"Tajemniczy przyjaciel arcybiskupa Głódzia". Fragment reportażu "Superwizjera"
"Tajemniczy przyjaciel arcybiskupa Głódzia". Fragment reportażu "Superwizjera"TVN24
wideo 2/9
"Tajemniczy przyjaciel arcybiskupa Głódzia". Fragment reportażu "Superwizjera"TVN24

Wieloletni biskup polowy Wojska Polskiego Sławoj Leszek Głódź stał się nieformalnym patronem Krajowej Administracji Skarbowej. To on jako metropolita gdański poświęcił sztandar nowej służby, kierowanej wówczas przez Mariana Banasia. Przewodnikiem w świecie zakulisowych powiązań jest Wiesław P. ps. Wicek. W jego układzie towarzysko-biznesowym stykały się światy mafii, polityki, duchowieństwa oraz wojska, w tle zaś były największe afery ostatnich dziesięcioleci. Reportaż Bertolda Kittela "Tajemniczy przyjaciel arcybiskupa Głódzia".

Dziennikarze "Superwizjera" dojeżdżają do niewielkiej osady Bobrówka Piaski. Przed kilkoma miesiącami jej sołtysem został arcybiskup Sławoj Leszek Głódź. Ale nie do niego jadą reporterzy - szukają rezydencji Wiesława P., biznesmena z branży nieruchomości.

- Sześć lat temu zbudowałem taki dom – mówi mężczyzna. Wiesław P. ps. Wicek był zamieszany w głośne afery, miał też związki z najbardziej znanymi polskimi przestępcami. Przewijał się w postępowaniach operacyjnych, śledztwach, raporcie NIK, a nawet w postępowaniu prokuratury wojskowej.

OGLĄDAJ CAŁY REPORTAŻ W TVN24 GO

Wiesław P. ps. Wicek był zamieszany w głośne afery, miał też związki z najbardziej znanymi polskimi przestępcamiTVN24

W latach 80. zetknął się Bogusławem Bagsikiem. Był to początek długiej znajomości. - Z Bagsikiem to zawsze byłem zakumplowany, jak jeszcze nie miał pieniędzy. On grzeczny, ta matka go dobrze wychowała, ona go wzięła z domu dziecka – opowiada Wiesław P. – Jak to się tak złachudrzył i w tym może kryminale, się zrobił potem już inny człowiek. Ja wiem, czy to Art-B było mu potrzebne? Moim zdaniem nie – dodaje.

Afera Art-B i system oscylatora

W 1989 roku Bogusław Bagsik zostaje prezesem firmy Art-B. Spółka, którą założył z Andrzejem Gąsiorowskim, zarabia setki milionów złotych. Założyciele Art-B rozpracowują przestarzały system bankowy. Odkrywają, jak w prosty sposób naciągnąć banki. - Można dać łapówkę pracownikowi banku i on potwierdzi czek, mimo że na rachunku nie ma pieniędzy. I my z tym czekiem potem idziemy do kolejnego banku, i tam zakładamy rachunek bankowy, i wypisujemy kolejny czek – wyjaśnia prokurator Marek Łopuszański.

Kontynuuje: - I idziemy do kolejnego banku, tego samego dnia zakładamy trzeci rachunek. Wystawiamy na ten sam milion złotych czek. Ważne, żeby przed godziną 16 wrócić do pierwszego banku, z którego wzięliśmy pierwszy czek z fałszywym pokryciem wystawionym przez bank. Pieniądze zrobiły kółko i z zera złotych zrobił się nagle milion.

Następnego dnia można zrobić to samo, ale nie w czterech bankach, tylko w czterdziestu.

Dzięki systemowi, który później nazwano oscylatorem, pieniądze płyną do Art-B szerokim strumieniem. Bogusław Bagsik wymienia tracące na wartości złotówki na dolary. W tych operacjach pomaga mu "Wicek". – Ja Bagsikowi wiozłem duże sumy pieniędzy. I Bagsik mówi: "Słuchaj, tu cię Andrzej będzie ochraniał" – zdradza Wiesław P.

"Pershing" i Wiesław P. ps. Wicek podczas wycieczki w IzraeluTVN24

Człowiekiem, który ochraniał Wiesława P. ps Wicek podczas transportowania pieniędzy, jest Andrzej K. ps. Pershing. Według ustaleń prokuratury w wyniku afery Art-B z systemu bankowego wyprowadzono ponad 400 milionów złotych. W tamtym czasie była to niewyobrażalna fortuna.

- Moja pierwsza pensja to była kwota milion sto tysięcy starych złotych, czyli po denominacji to by dzisiaj było 110 złotych – zwraca uwagę prokurator Marek Łopuszański. – Starczyło mi to na przeżycie od pierwszego do pierwszego – dodaje.

Właściciele Art-B uciekają do Izraela

Latem 1991 roku właściciele Art-B zniknęli. Prokuratura wystawiła za nimi listy gończe. Afera Art-B nie schodziła z pierwszych stron gazet. – Potem (Bagsik - red.) zadzwonił do mnie z Izraela, czy mogę przyjechać – opowiada Wiesław P.

Do ukrywających się w Izraelu szefów Art-B miał przylecieć Andrzej K. ps. Pershing. Był już w tym czasie jednym z liderów świata przestępczego. – Boguś prosił, żebym go obwiózł, obwiozłem go i to tyle. A, że tam do restauracji go zaprosił? Byłem przy tym – przyznaje Wiesław P.

- "Pershing" był już wtedy wskazywany jako jeden z liderów grupy pruszkowskiej – przypomina były zastępca Komendanta Głównego Policji Adam Rapacki. Na początku lat 90.  policja nie radziła sobie ze zwalczaniem przestępczości. – Wśród liderów Pruszkowa pojawił się pomysł, żeby kontrolować całą działalność przestępczą na terenie kraju. Wszystkie grupy przestępcze część zysków z działalności miały odprowadzać do Pruszkowa – twierdzi.

W kraju wybuchła krwawa wojna gangów. Gangsterzy podkładali bomby i w biały dzień strzelali do siebie na ulicach. – W kluczowym okresie mieliśmy ponad 200 zdarzeń rocznie z użyciem materiałów wybuchowych – przyznaje Adam Rapacki.

"Wicek" i "Pershing" w Izraelu. Spotkania z Bagsikiem

"Pershing", jeden z liderów polskiej mafii, odwiedza ukrywających się w Izraelu byłych szefów Art-B. W aktach jednego ze śledztw dziennikarze odnaleźli niepublikowane wcześniej fotografie z jego pobytu w Izraelu. Odnalezione przez reporterów "Superwizjera" fotografie pozwalają zobaczyć jednego z najgroźniejszych polskich przestępców w czasie beztroskiej wycieczki po Izraelu - "Pershing" i "Wicek" zwiedzają Stare Miasto w Jerozolimie, Ścianę Płaczu i dzielnicę żydowską.

Zdjęcia pokazują, jak bliska więź łączyła obu mężczyzn. "Pershing" był w tym czasie symbolem najbardziej bezwzględnej przemocy - na swoje rozkazy miał zabójców i brutalnych egzekutorów. Ale "Wicek" zachowuje się w jego towarzystwie zadziwiająco swobodnie. Mężczyźni siłują się na rękę, poklepują po plecach i okazują sobie przyjaźń.

"Pershing" i "Wicek" podczas spotkania z szefami Art-BTVN24

- Może było przytulenie jakieś. Napici byliśmy. Ja mu życie uratowałem. Skoczył z tamy koło hotelu Daniel. Porwał go (nurt) i zaczęło kręcić. Skoczyłem za nim w ubraniu. I potem nie dał mi za to krzywdy zrobić – przyznaje Wiesław P. ps. Wicek.

Ale pobyt w Izraelu to nie tylko zwiedzanie zabytków. "Pershing" intensywnie spotykał się z właścicielami Art-B. Nie wiemy, jakie interesy omawiali. Jednak zdjęcia z tych spotkań pokazują, jakie relacje łączyły szefa polskiej mafii z dwoma uciekinierami. Pozycja, w której siedzi Andrzej K., wyraźnie pokazuje wyższość, jaką okazywał swoim gospodarzom.

W 1995 roku Wiesław P. ps Wicek zostaje aresztowany. Prokuratura oskarża go o torturowanie przestępców, którzy rok wcześniej napadli na jego dom pod Puławami. To nie pierwsza sprawa "Wicka". Wcześniej został dwukrotnie skazany za drobniejsze przestępstwa. Ale mimo problemów ma na oku kolejny interes. Przejmuje znane zakłady futrzarskie w Kurowie pod Lublinem. Przyznaje, że kupił te zakłady od państwa. – To jest 1999 rok – precyzuje.

Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź i festyny w Kurowie

W przejętych przez "Wicka" zakładach odbywają się festyny. Dziennikarze dotarli do byłego posła SLD, który był na jednej z takich imprez. – Była taka sytuacja, że stoi świętej pamięci Krawczyk i P. Jakoś tam Krawczyk mnie zaprosił: "Pan poseł, zapraszamy" – wspomina anonimowo były poseł.

Do Kurowa przyjeżdżają gwiazdy i politycy. Festyny relacjonuje lokalny "Tygodnik Powiśla". Zdjęcia posła w towarzystwie "Wicka" wywołują skandal. – Ja nie bardzo rozumiem, dlaczego mam sobie nie zrobić zdjęcia, skoro jestem wybrańcem narodu. Jeżeli jest powód, to zamknijcie tego, zamknijcie ich i mnie też zamknijcie – dodaje były poseł SLD.

Były komendant główny Żandarmerii Wojskowej gen. Jerzy S. był jednym z gości, którzy uczestniczyli w imprezach u Wiesława P. ps. WicekTVN24

Reporterzy "Superwizjera" spotykają się z byłym komendantem głównym Żandarmerii Wojskowej generałem Jerzym S. On także był jednym z gości, którzy uczestniczyli w imprezach u Wiesława P. ps. Wicek. – Oni tam robili od czasu do czasu tak zwane festyny – przyznaje. Sugeruje, że Krzysztof Krawczyk się przyjaźnił bardzo z P. i mógł ich łączyć alkohol. – Jak byłem na jakimś festynie, no to potem się pijaństwa odbywały. Ja nie jestem zwolennikiem szczególnym alkoholu. Głódź był zawsze na tych uroczystościach – zdradza.

- Był Głódź? To by wszyscy powiedzieli, że był. Przede wszystkim, ja nie piłem alkoholu, czyli nie byłem partnerem dla nich. Ja wszedłem, przywitałem się, krzyż na drogę i to wszystko – relacjonuje były poseł SLD.

Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź był biskupem polowym Wojska Polskiego. Otrzymał jeden z najwyższych stopni wojskowych - został generałem dywizji. Należał do najbardziej wpływowych osób w państwie.

- Głódź był głównym kadrowym. On decydował, kto będzie generałem, kto będzie na jakimś stanowisku, i tak dalej. Niech sobie pan wyobrazi: człowiek, który wszystko może. Który jest na ty z prezydentem, ministrem obrony, marszałkiem Sejmu, Senatu. Przed nim otwierane były wszystkie drzwi - zwraca uwagę były komendant głównym Żandarmerii Wojskowej. – Głódź był osobą wpływową w tym czasie, że mógł wszystko – podkreśla.

Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź był biskupem polowym Wojska PolskiegoPAP/Tomasz Gzell

Były komendant główny żandarmerii ujawnia kolejne szczegóły dotyczące relacji Wiesława P. ps. Wicek z wojskowym biskupem. – Jeżeli ktoś się wiąże z człowiekiem takim jak P., z określonego poziomu, wykształcenia, środowiska i innych powiązań, to mogą być dwa powody. Pierwsze, pieniądze, a drugie, wóda – wyjaśnia.

- P. to nie jest tylko prosty człowiek, ale to jest człowiek ani wykształcony, ani komunikatywny, nadużywający alkoholu. I tutaj ten wątek, to jest przyjaźń z biskupem. Oni piją ostro, obydwaj. Proszę sobie wyobrazić, że w tej Bobrówce P. wybudował willę koło Głódzia – dodaje generał Jerzy S.

Słowa generała potwierdzają się - ciągle nieukończona rezydencja Wiesława P. ps. Wicek znajduje się zaledwie kilkaset metrów od posiadłości arcybiskupa. Doskonale widać to na zdjęciach z lotu ptaka. Przejeżdżając obok domu arcybiskupa, dziennikarze zauważają, że brama wjazdowa jest otwarta. Postanawiają sprawdzić, czy duchowny jest dziś w domu. Okazuje się, że jest w głębi ogrodu.

Gdy reporter informuje, że przygotowuje reportaż na temat P. Sławoj Leszek Głódź odpiera, że nie udziela żadnych wywiadów. – Panie, a co to? Przesłuchanie jakieś na moim terenie? – rzuca. Arcybiskup nie chciał z dziennikarzami rozmawiać, a Wiesław P. ps. Wicek wszystkiego się wyparł. – Ja nie wiem, czy arcybiskup pije wódkę. Ja z ekscelencją nigdy nie piłem wódki. To jest bardzo porządny człowiek, on tę Bobrówkę zrobił. Zrobił kościół. Nie mogę powiedzieć o kimś źle, jak ja nie miałem kontaktu bliskiego z kimś – tłumaczy "Wicek".

Afera z dostawami kurtek dla wojska

W 1999 roku, krótko po wyjściu z aresztu, prezesem Zakładów w Kurowie zostaje Bogusław Bagsik. Firma zostaje dostawcą kurtek dla wojskowych pilotów. Po ujawnieniu, że kontrakt zawarto bez przetargu, wybucha afera. Kontrola NIK wykazała, że wojsko mogło stracić kilkaset tysięcy złotych. Sprawą zajmuje się wojskowa prokuratura, która mimo wykrycia poważnych nieprawidłowości, umarza sprawę.

Afera z dostawami kurtek dla wojska nigdy nie została wyjaśniona, a akta sprawy zostały zniszczone. - Kiedy się dokumenty sprawy niszczy? Jeżeli dzieją się pewne rzeczy i dokumenty są niszczone, to znaczy, że w tych dokumentach było wiele rzeczy, które nie powinny ujrzeć światła dziennego – ocenia generał Jerzy S.

Czy śledztwo zostało umorzone dzięki znajomościom Wiesława P. ps. Wicek? W aktach spółki dziennikarze znajdują dokument, w którym pojawiają się nazwiska generała S. i jego dwóch synów. – Chciałem, żeby ktoś był w tej radzie nadzorczej wykształcony – tłumaczy "Wicek". – Żandarmeria to też ludzie, nie? – pyta retorycznie. Generał Jerzy S. zapewnia, że nie otrzymał złotówki wynagrodzenia. – I moi synowie, i ja zrezygnowaliśmy – podkreśla.

"Wicek" kupuje mieszkanie w Alei Róż od Bagsika

Tymczasem po ucieczce szefów Art-B, polska prokuratura szukała majątku, który mógłby pokryć straty spowodowane przez oscylator. Okazało się, że Bogusław Bagsik miał w Warszawie mieszkanie. Czy państwo zdołało je przejąć? Reporterzy spotykają się z Pawłem Reszką, w latach 90. dziennikarzem "Rzeczpospolitej".

- Opisywaliśmy z Rafałem Kasprówem historie kamienicy przy alei Róż w Warszawie – wspomina Paweł Reszka. – Historia tej kamienicy to była historia Polski w pigułce – uważa. Kamienica w Alei Róż pod numerem 7 to jedna z najpiękniejszych i najbardziej eleganckich kamienic w Warszawie. Została wybudowana tuż przed wybuchem wojny dla żydowskiego przedsiębiorcy.

"Wicek" kupił mieszkanie w Alei Róż od Bogusława BagsikaTVN24

– To była tak zwana dzielnica niemiecka w czasie wojny, więc ta kamienica ocalała. Następnie przejęli ją komuniści, aparatczycy dostali tam mieszkania. Potem była prywatyzowana. Za 50 złotych, równowartość 30 półlitrówek, kupił tam mieszkanie Ireneusz Sekuła, wówczas poseł i szef Głównego Urzędu Ceł. Następnie sprzedał to Bogusławowi Bagsikowi, a Bogusław Bagsik, będąc już w Izraelu, sprzedał to Wiesławowi P. – mówi Paweł Reszka.

Wiesław P. ps. Wicek przyznaje, że kupił mieszkanie w Alei Róż od Bogusława Bagsika. – Potem je sprzedałem, bo te państwowe zakłady mi wzięli. Kredyt 6,5 miliona w PKO (miałem), jeszcze jak to było państwowe. Sprzedałem dwa mieszkania i spłaciliśmy ten kredyt – wyjaśnia.

Weksel Ireneusza Sekuły

W kamienicy splotły się interesy Bogusława Bagsika, Wiesława P. ps. Wicek i Ireneusza Sekuły. W pierwszej połowie lat 90. Sekuła był jednym z najpotężniejszych ludzi w państwie. W PRL był wicepremierem, w 1993 roku został szefem Głównego Urzędu Ceł. Miał władzę, znajomości i dostęp do kluczowych informacji. Dla przestępczego półświatka był nieocenionym kontaktem.

- Był weksel na milion dolarów. I ten Irek zawsze mi zadzwonił i: "Wiesiu, Wiesiu, i co z tymi moimi dokumentami, bo ja dałem prawie 680 tysięcy dolarów, a nie dostałem tego weksla". Boguś go chciał wykorzystać do jakichś szantażów, czy tam do czegoś chcieli ten weksel. Bo ktoś ode mnie ten weksel chciał, żebym ja go oddał – opowiada "Wicek". – Ale ja go nie miałem w Górze (Puławskiej) tylko w Warszawie, w Alei Róż – dodaje.

W kamienicy przy Alei Róż splotły się interesy Bogusława Bagsika, Wiesława P. ps. Wicek i Ireneusza SekułyKrzysztof Wojda/Reporter

Wiesław P. ps. Wicek dysponował dokumentami, dzięki którym trzymał w garści ważnego urzędnika państwowego. – W Grandzie taki klub był na górze. Tam poszliśmy, umówiłem się z Irkiem i wziąłem ten dokument, ten weksel, jeszcze Bagsikowi nic nie powiedziałem, mówię: "Po co mają temu człowiekowi krzywdę zrobić?". Wzięliśmy ten weksel, spaliliśmy go w popielniczce. Jeszcze wziął od Marysi ściereczkę z wodą i (patrzył) jak ten tusz się zachowuje, czy on się rozlewa, czy to oryginał. Spaliliśmy go i ten człowiek odżył – wspomina Wiesław P.

Bagsik i piramida finansówa Digit Serve

W 1994 roku Bogusław Bagsik został zatrzymany w Szwajcarii. W 2000 roku warszawski sąd skazał go na 9 lat więzienia za wyłudzenie ponad 400 milionów złotych. Na wolność wyszedł w 2004 roku, przed końcem kary, i już niedługo rozkręcił nowy przestępczy biznes. Żeby poznać szczegóły tej historii, dziennikarze jadą do Niemiec. Spotykają się z Edwardem Obarą, polskim inżynierem od lat mieszkającym w okolicach Frankfurtu. W 2006 Obara zainwestował 100 tysięcy złotych w atrakcyjny, jak sądził, biznes.

Edward Obara twierdzi, że w sumie miał zarobić 46 tysięcy, z czego 19 tysięcy miało iść jako podatek. Zarejestrowana w Wielkiej Brytanii firma Digit Serve oferowała zamożnym klientom inwestycje na rynku forex. Żeby wejść w interes trzeba było włożyć minimum 100 tysięcy, jednak wielu klientów zainwestowało znacznie więcej. Szybko okazało się, że to piramida finansowa. Oszukanych zostało ponad sto osób, które straciły ponad 30 milionów złotych.

- Poszedłem do kafejki internetowej i wytypowałem Digit Serve i tam już "Puls Biznesu" napisał, o co chodzi, że za tym stoi Bogusław Bagsik – mówi Edward Obara. – Znałem historię firmy Art-B. Wiedziałem o tym przekręcie na ogromną skalę i pomyślałem sobie, że ten człowiek widocznie może dalej bezkarnie działać – dodaje.

Siedziba piramidy mieściła się w mieszkaniu Wiesława P. przy ul. Madalińskiego na warszawskim Mokotowie. Pokrzywdzeni przez Bogusława Bagsika nigdy nie odzyskali pieniędzy. Na piramidzie zarobił za to "Wicek". Oszukańcza firma kupiła od niego nieruchomość. Wiesław P. ps. Wicek przyznaje, że kupiono od niego nieruchomość w centrum Kurowa.

"Tajemniczy przyjaciel arcybiskupa Głódzia". Rozmowa w studiu na temat reportażu "Superwizjera"
"Tajemniczy przyjaciel arcybiskupa Głódzia". Rozmowa w studiu na temat reportażu "Superwizjera"TVN24

Bogusław Bagsik aresztowany, pralnia pieniędzy w diecezji Głódzia

Mimo ogromnej skali oszustwa były prezes Art-B nie trafił nawet do aresztu. Wpadł dopiero kilka lat później. W 2014 roku został aresztowany w związku z wyłudzeniem niemal 2 milionów 800 tysięcy euro z francuskiego koncernu zbrojeniowego. Bagsik próbował przejąć wyłudzone pieniądze w niewielkim oddziale banku BZ WBK w Warszawie.

Pieniądze zostają zatrzymane, a sprawę przejmuje prokuratura. Szybko okazuje się, że to nie jest zwyczajna sprawa. Dziennikarze "Superwizjera" kontaktują się z informatorem, który brał udział w śledztwie. – Tam było dużo ludzi z Pruszkowem związanych, wysoko postawionych – twierdzi informator. – Bagsik był słupem w tej sprawie, bo gdyby był kluczową osobą, to by zwerbował jakieś inne osoby do tego, a nie poszedł sam. Jedna z najciekawszych spraw, jakie w życiu prowadziłem, i powiem szczerze, to jest jedna z tych spraw, w których naprawdę się zacząłem w pewnym momencie bać. Jak zobaczyłem, z kim mam do czynienia – dodaje.

Wiesław P. ps. Wicek przyjaźnił się z najpotężniejszymi ludźmi w Polsce: z szefem mafii pruszkowskiej Andrzejem K. ps. Pershing, a następnie z arcybiskupem Sławojem Leszkiem Głódziem. W tym czasie jego kolejny przyjaciel, Bogusław Bagsik dokonuje seryjnych przekrętów na wielomilionową skalę. Reporterzy postanowili ustalić, co stało się z wyłudzonymi pieniędzmi.

W latach 90. to "Wicek" pomagał wymieniać Bagsikowi wyłudzone złotówki na dolary. Dziennikarskie śledztwo prowadzi do Gdańska, do diecezji, którą do niedawna rządził arcybiskup Głódź. W 2014 roku policja odkryła, że w podległej arcybiskupowi parafii mogła działać wielka pralnia pieniędzy z przekrętów Bogusława Bagsika. Ksiądz proboszcz odmawia komentarza w tej sprawie.

Na początku 2014 roku wszczęto śledztwo. W aktach są dowody wskazujące na pranie pieniędzy i usiłowanie wyłudzenia miliona 250 tysięcy euro. Ale w grudniu 2014 prokuratura na prawie pięć lat zawiesiła sprawę. Do dziś nikt nie usłyszał zarzutów.

Aktywne życie towarzyskie w Bobrówce

Tymczasem w Bobrówce Piaskach, blisko posiadłości arcybiskupa Głódzia, trwa budowa rezydencji Wiesława P. ps Wicek".

Posiadłość Wiesława P. ps. Wicek znajduje się niespełna 100 metrów od domu arcybiskupa Sławoja Leszka GłódziaTVN24

Właściciele obu posiadłości prowadzą aktywne życie towarzyskie. – P. w tym światku przestępczym, on tam nie był nikim ważnym, ale był. On jeździł do Głódzia. Głódź też do mnie wydzwaniał, żebym tam do niego przyjechał. Ja z Głódziem nie mam żadnych kontaktów. Aktualnie sołtys podobno – mówi generał Jerzy S.

Kilkanaście dni temu dziennikarze "Superwizjera" pojechali do Bobrówki nagrać rezydencję arcybiskupa Głódzia. Po tej wizycie Wiesław P. ps. Wicek przysłał smsa, w którym napisał, że jeśli będziemy nachodzić jego przyjaciół, to pozwie reporterów do sądu.

Autorka/Autor:Bertold Kittel

Źródło: Superwizjer TVN

Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN

Pozostałe wiadomości

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Papież Franciszek w oświadczeniu, przygotowanym wcześniej i opublikowanym w niedzielę przez służby prasowe Watykanu, przekazał, że z "ufnością kontynuuje kurację". W najnowszym komunikacie o jego stanie zdrowia poinformowano, że miał "spokojną noc" i odpoczął". Dzień wcześniej doszło do pogorszenia stanu 88-letniego Franciszka.

Papież z "ufnością kontynuuje kurację"

Papież z "ufnością kontynuuje kurację"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Choć temperatura jest dodatnia i trwa odwilż, wiele osób postanowiło spacerować w niedzielę po zamarzniętej tafli Jeziorka Kamionkowskiego w Parku Skaryszewskim. Do równie niebezpiecznych sytuacji dochodzi na Jeziorku Czerniakowskim. Na lód wchodzą dorośli z dziećmi.

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Źródło:
Kontakt24

W Drelowie (woj. lubelskie) wciąż trwają poszukiwanie pozostałości kosmicznej skały, która we wtorek przemknęła przez niebo. W niedzielę udało się odnaleźć najcięższy jak do tej pory odłamek meteorytu. Obiekt waży nieco ponad pół kilograma.

Meteoryt z Drelowa. Znaleziono jego masę główną

Meteoryt z Drelowa. Znaleziono jego masę główną

Źródło:
Skytinel, tvnmete.pl

Nie wszystkim obywatelom USA podoba się polityka prowadzona przez Donalda Trumpa. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, które ma pokazywać masowy protest na ulicach Filadelfii przeciwko decyzjom prezydenta. Miasto się zgadza - ale tego dnia ludzie wyszli tam na ulice z innego powodu.

Protest w Filadelfii przeciwko Trumpowi? Co się tu nie zgadza

Protest w Filadelfii przeciwko Trumpowi? Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W przededniu trzeciej rocznicy inwazji zbrojnej, w nocy z soboty na niedzielę, armia rosyjska użyła do ataku na Ukrainę 267 dronów - poinformowały ukraińskie siły powietrzne. Takiej liczby wrogich bezzałogowców wojsko ukraińskie nie odnotowało od początku agresji.  

Największy atak od początku agresji. Rosja wysłała ponad 250 dronów

Największy atak od początku agresji. Rosja wysłała ponad 250 dronów

Źródło:
PAP, Suspilne, NV

Niemcy w niedzielę wybierają nowy parlament. Wyborcy, którzy pytani byli o swoje polityczne decyzje na ulicach, wspominają między innymi o skrajnie prawicowej partii AfD. Niektórzy uważają ją za "ostatnią nadzieję" dla Niemiec, inni za zagrożenie i ugrupowanie z faszystowską retoryką. Uprawnionych do głosowania jest 59,2 mln Niemców, w sondażach prowadzi blok partii chadeckich CDU/CSU.

AfD jako "ostatnia nadzieja" czy "zagrożenie dla Niemiec". Co mówią niemieccy wyborcy

AfD jako "ostatnia nadzieja" czy "zagrożenie dla Niemiec". Co mówią niemieccy wyborcy

Źródło:
TVN24, PAP

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Mieszkaniec Józefowa nad Wisłą wyszedł z domu. Kiedy po trzech godzinach nie wrócił, jego żona zawiadomiła policję. Policjanci znaleźli mężczyznę stojącego w nurcie rzeki. Był osłabiony, trafił do szpitala.

Wyszedł z domu i zaginął. Stał w lodowatej rzece, gdy go znaleźli

Wyszedł z domu i zaginął. Stał w lodowatej rzece, gdy go znaleźli

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Psychiatra, profesor Tadeusz Pietras powiedział w TVN24, że co piąty senior w Polsce "cierpi na zaburzenia nastroju o charakterze depresji". To - jak wskazał - dużo większy odsetek niż w państwach zachodnich. - Na depresję składa się pewien komplet objawów. Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób. Czasami depresja może mieć charakter maskowany - wyjaśnił.

Choruje co piąty senior. "Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób"

Choruje co piąty senior. "Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób"

Źródło:
TVN24

Doradca prezydenta Andrzeja Dudy prof. Andrzej Zybertowicz ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24, że format spotkania głowy polskiego państwa z Donaldem Trumpem był rozczarowujący. Europoseł KO Bartosz Arłukowicz powiedział, że odczuwał "dość spory dyskomfort" śledząc wczorajszą relację ze spotkania prezydentów. Zdaniem posłanki Lewicy Anny Marii Żukowskiej obwiniać za to, że spotkanie trwało około dziesięciu minut, należy amerykańskiego prezydenta. Wiceministra edukacji z Polski 2050 Joanna Mucha oceniła natomiast, iż "iluzja o przyjaźni" Dudy z Trumpem upadła.

Po rozmowie Dudy z Trumpem. "Rozczarowanie", "dyskomfort" i "kwestia nie przyjaźni, a interesów"

Po rozmowie Dudy z Trumpem. "Rozczarowanie", "dyskomfort" i "kwestia nie przyjaźni, a interesów"

Źródło:
TVN24

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Policja zatrzymała 49-latka, który w jednej z miejscowości w gminie Granowo (Wielkopolskie) postrzelił z wiatrówki swojego 36-letniego kolegę. Trafił go w głowę.

Strzelił do kolegi z wiatrówki, trafił w głowę

Strzelił do kolegi z wiatrówki, trafił w głowę

Źródło:
tvn24.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Hunter Schafer, transpłciowa gwiazda popularnego serialu młodzieżowego HBO "Euforia", oznajmiła, że ​​w jej nowym paszporcie amerykańskim widnieje informacja o niej jako o mężczyźnie. Schafer przekazała, że przy wypełnianiu dokumentów zaznaczyła płeć żeńską - podała BBC.

Nowy paszport zszokował gwiazdę "Euforii". "Nie wierzyłam, że to się naprawdę wydarzy"

Nowy paszport zszokował gwiazdę "Euforii". "Nie wierzyłam, że to się naprawdę wydarzy"

Źródło:
BBC

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz oddał głos w wyborach do Bundestagu. "Decydujący dzień dla swojej kariery politycznej" - informują niemieckie media - rozpoczął od joggingu. Lokal wyborczy w rodzinnym mieście odwiedził już także jego polityczny rywal, Friedrich Merz, kandydat CDU na kanclerza. Przedterminowe wybory parlamentarne są konsekwencją rozpadu koalicji rządowej SPD, Zielonych i liberałów (FDP) w listopadzie 2024 roku. Lokale wyborcze są czynne od godziny 8 do 18.

Tak Scholz "rozpoczął decydujący dzień dla swojej kariery politycznej"

Tak Scholz "rozpoczął decydujący dzień dla swojej kariery politycznej"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Pomimo zaangażowania wielu osób i prowadzonej ponad półtorej godziny resuscytacji, nie udało się uratować życia turysty w Beskidach. Mężczyzna został znaleziony przez postronne osoby około 100 metrów od szczytu Klimczoka (Śląskie).

100 metrów od szczytu znaleźli nieprzytomnego turystę. Nie udało się go uratować

100 metrów od szczytu znaleźli nieprzytomnego turystę. Nie udało się go uratować

Źródło:
PAP

Nie żyją dwa konie, które wybiegły na drogę. Potrąciły je tam dwa auta. Kierowcom i pasażerom nic się nie stało.

Konie wbiegły na drogę, uderzyły w nie auta. Zwierzęta nie przeżyły

Konie wbiegły na drogę, uderzyły w nie auta. Zwierzęta nie przeżyły

Źródło:
tvn24.pl

Wyszli do lasu w miejscowości Rzeczków (Łódzkie), żeby ściąć drzewa. Znaleziono ich przygniecionych. 68-letni mężczyzna zginął na miejscu, 41-latek zmarł w szpitalu.

Tragedia podczas wycinki drzew. Nie żyją dwaj mężczyźni

Tragedia podczas wycinki drzew. Nie żyją dwaj mężczyźni

Źródło:
tvn24.pl

Mieszkaniec Rzyków w powiecie andrychowskim stracił przytomność. Natychmiast zareagowali pozostali mieszkańcy budynku, którzy pod nadzorem strażaka po służbie prowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową, tworząc "łańcuch przeżycia".

36-latek zasłabł, reanimowali go na zmianę sąsiedzi

36-latek zasłabł, reanimowali go na zmianę sąsiedzi

Źródło:
tvn24.pl

Zdjęcie zniszczonego zabytkowego krzyża w Portugalii stało się pretekstem do antyimigranckiego hejtu w sieci oraz podawania fałszywych informacji. Bo na twierdzenia internautów nie ma żadnych dowodów.

"Pakistańczyk rozwalił krzyż"? Co wiemy o tej sprawie

"Pakistańczyk rozwalił krzyż"? Co wiemy o tej sprawie

Źródło:
Konkret24

W mieście Trujillo na północy Peru zawalił się dach w części restauracyjnej tamtejszego centrum handlowego. Lokalne media przekazały, że co najmniej sześć osób zginęło, a 82 zostały ranne. W całym regionie La Libertad ogłoszono dwa dni żałoby.

Zawalił się dach centrum handlowego. Dwa dni żałoby

Zawalił się dach centrum handlowego. Dwa dni żałoby

Źródło:
PAP

Rozmowa prezydenta Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem trwała zaledwie dziesięć minut, choć oczekiwano, że może potrwać godzinę. - Powinniśmy się cieszyć, że na omówienie spraw fundamentalnie ważnych dla Polski, państwa, nie tylko frontowego, ale także państwa sąsiadującego z Ukrainą, Donald Trump znalazł "pięć minut" - komentowała w TVN24 dr Agnieszka Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.

"Dziesięć minut" Dudy z Trumpem. "Oczekiwania były duże, ale stawka jest podniesiona bardzo wysoko"

"Dziesięć minut" Dudy z Trumpem. "Oczekiwania były duże, ale stawka jest podniesiona bardzo wysoko"

Źródło:
Reuters, CNN, TVN24, PAP

W sobotę wieczorem pracownicy rządu federalnego USA otrzymali e-maile z działu kadr Biura Zarządzania Personelem Stanów Zjednoczonych (OPM), z prośbą o przesłanie informacji co udało się im zrobić w pracy w minionym tygodniu - donosi Reuters. Brak odpowiedzi ma być podstawą do zwolnienia z pracy. Chwilę wcześniej Musk zapowiedział takie działanie w serwisie X.

"Co robiłeś w zeszłym tygodniu?" Musk przepytuje urzędników, za brak odpowiedzi grozi zwolnieniami

"Co robiłeś w zeszłym tygodniu?" Musk przepytuje urzędników, za brak odpowiedzi grozi zwolnieniami

Źródło:
Reuters, X, PAP, tvn24.pl

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed marznącymi opadami, które mogą doprowadzić do powstania gołoledzi. Na drogach i chodnikach zrobi się ślisko. Sprawdź, gdzie wydano alarmy.

Gołoledź. Gdzie trzeba na nią uważać

Gołoledź. Gdzie trzeba na nią uważać

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP

Kolejna fala obfitych opadów śniegu nawiedziła wybrzeże Morza Japońskiego. Miejscami grubość pokrywy śnieżnej przekracza pięć metrów.

Miejscami leży ponad pięć metrów śniegu

Miejscami leży ponad pięć metrów śniegu

Źródło:
Reuters, NHK

- Przyszłość jest naturalną konsekwencją naszych działań tu i teraz. Tylko na nią jeszcze mamy wpływ. Dlatego tak ważne, żeby dobrze się do niej przygotować - mówi Natalia Hatalska, założycielka i dyrektorka infuture.institute – instytutu badań nad przyszłością. W rozmowie z tvn24.pl wskazuje, że kolejnym obszarem, który ludzkość będzie próbować cyfryzować są zmysły. -Doświadczenia cyfrowe mają w ten sposób stać się pełniejsze - wyjaśnia.

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Źródło:
tvn24.pl

Nie ma się z czego śmiać. Bądźmy poważni, bo sytuacja robi się naprawdę poważna - napisał na platformie X premier Donald Tusk. Nastąpiło to krótko po spotkaniu prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem.

"Sytuacja robi się naprawdę poważna". Wpis premiera

"Sytuacja robi się naprawdę poważna". Wpis premiera

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News

Spotkanie z Donaldem Trumpem traktuję jako dopełnienie procesu po tym, jak wcześniej rozmawiałem z sekretarzem obrony USA i generałem Keithem Kelloggiem - powiedział prezydent Andrzej Duda w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN w Waszyngtonie Marcinem Wroną. Mówił także o "sprytnym planie" dotyczącym amerykańskiego zaangażowania w rozmowy o zakończeniu wojny między Ukrainą a Rosją, który jednocześnie byłby "swoistą gwarancją bezpieczeństwa dla Ukrainy".

Prezydent Andrzej Duda o "sprytnym planie" w rozmowie z Marcinem Wroną po spotkaniu z Donaldem Trumpem

Prezydent Andrzej Duda o "sprytnym planie" w rozmowie z Marcinem Wroną po spotkaniu z Donaldem Trumpem

Źródło:
TVN24, PAP
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o remake'u klasycznego horroru "Nosferatu", wyczekiwanym powrocie serialu "Biały Lotos", nowej roli Cezarego Pazury i planowanym występie AC/DC tego lata w Polsce.

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

Źródło:
tvn24.pl