Niemcy poczuwają się do swojej odpowiedzialności historycznej bez jakichkolwiek ograniczeń - powiedziała Annalena Baerbock, szefowa MSZ Niemiec, po spotkaniu z polskim ministrem spraw zagranicznych Zbigniewem Rauem. Dodała, że kwestia reparacji z punktu widzenia rządu federalnego jest zamknięta.
Szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau na konferencji prasowej w siedzibie MSZ zorganizowanej we wtorek zwracał uwagę, że jest to trzecie spotkanie bilateralne z Annaleną Baerbock w tym roku. Jak ocenił, wskazuje to na intensywność komunikacji politycznej "koniecznej dla zatrzymania reemisji polityki imperialnej w Europie i prób przywrócenia dyktatu siły nad prawem, polityki hegemonicznej ponad pokojowym współistnieniem narodów równych i wolnych".
Rau dodał, że ze względu na "dramatycznie odmienne doświadczenia z tradycją i polityką imperialną Polska i Niemcy mają szansę wspólnie stworzyć modelowy przykład przezwyciężenia traum powstałych wskutek imperialnej polityki, terytorialnych i materialnych grabieży, prób kolonizacji i eksterminacji całych narodów".
Rau o nocie dyplomatycznej w sprawie reparacji wojennych
- Społeczeństwo polskie wciąż taką traumę odczuwa wskutek niemieckiej napaści zbrojnej na Polskę w 1939 roku, niemieckiej okupacji oraz ich negatywnych konsekwencji dla kapitału społecznego, potencjału gospodarczego i dziedzictwa narodowego - powiedział szef polskiej dyplomacji. - To ogranicza i hamuje możliwości dalszego rozwoju i pogłębiania relacji polsko-niemieckich. Czas najwyższy zmierzyć się z tym problemem - dodał.
Z tego względu - jak przypomniał minister spraw zagranicznych - polski rząd wystąpił w poniedziałek do rządu Republiki Federalnej Niemiec z "wnioskiem o rozwiązanie tego problemu oraz sprawiedliwego, całościowego, materialnego i prawnego uregulowania kwestii krzywd i strat, jakie ponieśli obywatele polscy i państwo polskie w wyniku II wojny światowej".
- Bardzo liczymy na dobrą współpracę w tym zakresie z rządem Republiki Federalnej Niemiec. Współpracę, która powinna stworzyć modelowy przykład przezwyciężania następstw nielegalnego użycia przemocy w stosunkach międzynarodowych - zaznaczył. - Myślę, że (...) jednoznaczne i wspólne stanowisko Polski i Niemiec w tej sprawie ma swoją wielką polityczną wymowę - powiedział Rau.
Baerbock: Niemcy poczuwają się do swojej odpowiedzialności historycznej
Szefowa MSZ Niemiec, zwracając się do Raua, powiedziała, że "postawę rządu federalnego w tej kwestii (polski minister - red.) już zna". - Niemcy poczuwają się do swojej odpowiedzialności historycznej bez jakichkolwiek ograniczeń. Naszym wiecznym zadaniem pozostanie przypominanie o cierpieniu milionów, które Polsce zadały Niemcy - powiedziała Baerbock.
Przekazała równocześnie, że "kwestia reparacji z punktu widzenia rządu federalnego jest kwestią zamkniętą".
- Dobrą wiadomością jest to, że mamy wspólną przyszłość z naszą Unią Europejską, jest to nie tylko nasze ubezpieczenie na życie, szczególnie w tych czasach, ale jest to naszym instrumentem na przyszłość - oświadczyła.
Baerbock podziękowała także za możliwość poniedziałkowego spotkania z osobami ocalałymi z Powstania Warszawskiego, którym "Niemcy uczynili rzeczy najokropniejsze". Dodała, że zarówno podczas tego spotkania, jak i na co dzień odczuwalna jest obecność bólu wydarzeń z II wojny światowej. - I to mianowicie nie tylko wśród osób 90-letnich, ale także 9-letnich. Ponieważ to cierpienie jest przekazywane z pokolenia na pokolenie. I tego w Niemczech może nie na co dzień jesteśmy świadomi. I szczególnie w Niemczech musimy sobie o tym przypominać - mówiła szefowa MSZ Niemiec.
Rau: jestem przekonany, że stanowisko niemieckiego rządu będzie ewoluować
Rau poinformował, że podczas spotkania z Baerbock rozmawiali o kwestii odszkodowań Niemiec za zniszczenia i zbrodnie popełnione w czasie II wojny światowej. - To stanowisko rządu federalnego jest nam rzeczywiście znane i właśnie dlatego sformułowaliśmy, parafowaną wczoraj przeze mnie, notę - powiedział szef polskiej dyplomacji.
Zgodził się ze swoją niemiecką odpowiedniczką co do wspólnej odpowiedzialności za jedność w przyszłej Europie. - Bez wątpienia mamy także wspólną odpowiedzialność wobec pokoleń przeszłych, teraźniejszych i przyszłych. Tym samym jestem przekonany, że stanowisko rządu niemieckiego w tej kwestii będzie, w wyniku dialogu, ewoluować. Chociażby dlatego, że nikt w Niemczech i w Polsce nie może wskazać systemu moralnego czy porządku prawnego, w którym sprawca zbrodni był władny samodzielnie i wyłącznie określać zakres swojej winy, ale także zakres i czas swojej odpowiedzialności - dodał Rau.
Jego zdaniem to przekonanie łączy dwie strony. - I w tym przekonaniu podjęliśmy w naszych rozmowach tę problematykę - dodał.
Rau: kwota została wskazana w raporcie dotyczącym strat wojennych
Minister spraw zagranicznych na pytanie, jaka kwota reparacji jest zapisana w nocie dyplomatycznej wysłanej w poniedziałek do Berlina, odparł, że "nie jest dobrym zwyczajem dyplomatycznym wskazywanie, co stanowi treść noty, dokładną treść, gdyż jest to kwestia wzajemnego zaufania między adresatem noty i nadającym tę notę".
Natomiast - jak dodał Rau - ustalenie w obecnych warunkach sumy, jest bardzo łatwe. - Suma ta została wskazana w raporcie dotyczącym strat wojennych przedstawionym ponad miesiąc temu na posiedzeniu w Zamku Królewskim w Warszawie - oświadczył.
W raporcie podano, że ogólna kwota strat Polski to 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych.
Minister był też pytany o kwestię traktatu polsko-niemieckiego z 1991 roku o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. Zauważył, że "atutem traktatu jest to, że został on zawarty i zmienił relacje między naszymi państwami".
- Zgodziliśmy się z panią minister, że są tam kwestie - możemy się nie zgadzać, czy jest ich więcej, czy mniej - my uważamy, że jest ich rzeczywiście dużo - których nie dało się przez te 30 lat stosownie zrealizować. O tych sprawach też mówiliśmy - powiedział. Zaznaczył, że niektóre z tych kwestii, które nie zostały zrealizowane w wyniku zastosowania traktatu, "znalazły się także w tej nocie, o czym rozmawialiśmy z panią minister".
Szef polskiego MSZ: obowiązkiem Polski i Niemiec jest udzielenie Ukrainie pomocy
Na wspólnej konferencji prasowej z Baerbock Rau wskazywał, że oboje zgodzili się, iż obowiązkiem Polski i Niemiec jest udzielenie Ukrainie pomocy materialnej do odparcia ataku rosyjskiego agresora oraz odzyskania przez Ukrainę pełnej suwerenności i terytorialnej integralności.
- Dlatego absolutnie najpilniejszą sprawą pozostaje niezmiennie zapewnienie Ukrainie wsparcia w postaci dostaw ciężkiego sprzętu wojskowego, systemów obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej oraz czołgów i pojazdów opancerzonych - oświadczył Rau.
Zapewnił, że Polska i Niemcy będą także udzielać wsparcia Ukrainie w aspekcie gospodarczym, w tym wspierając proces jej akcesji do Unii Europejskiej. - To jest nasz wspólny, przez nikogo niekwestionowany obowiązek - dodał.
Rau mówił również, że oba państwa "potępiają organizowanie przez Rosję fasadowych referendów na terytoriach okupowanych i nie uznają ich aneksji".
- Jesteśmy także zgodni, że wojna musi się zakończyć odzyskaniem przez Ukrainę pełnej integralności terytorialnej, pociągnięciem do odpowiedzialności sprawców zbrodni wojennych oraz wypłaceniem przez Rosję reparacji i odszkodowań wojennych - powiedział szef polskiej dyplomacji.
Baerbock: Polska i Niemcy mają wspólną przyszłość z naszą Unią Europejską
Szefowa MSZ Niemiec mówiła, że dobrą wiadomością jest to, że Polska i Niemcy mają wspólną przyszłość "z naszą Unią Europejską". - Jest to nie tylko nasze ubezpieczenie na życie, szczególnie w tych czasach, ale jest to naszym instrumentem na przyszłość - powiedziała.
- Cieszę się, że dzisiaj też mieliśmy okazję porozmawiać o tym, jak Polska i Niemcy mogą wspólnie wykorzystać te realne instrumenty, aby rozwiązywać realne, bardzo konkretne problemy dnia dzisiejszego w interesie ludzi w naszych obu krajach - mówiła Baerbock.
Według niej "nigdy nie było to tak palące, jak dziś". - Ponieważ nasza wspólna Europa - wolności, bezpieczeństwa, demokracji pod którą podwaliny podłożyła odwaga tysięcy Polek i Polaków w Gdańsku, Lublinie i Warszawie jest w tej chwili zagrożona - powiedział szefowa niemieckiej dyplomacji.
Szefowa MSZ Niemiec: nie pozostawimy grabieży ziem Ukrainy przez Putina bez odpowiedzi
W jej ocenie przeciwko tej Europie i tym wartościom skierowana jest wojna Rosji w Ukrainie. - I temu wspólnie się przeciwstawiamy - dodała. - Miliony ludzi w Ukrainie potrzebują nas teraz, miliony ludzi w Ukrainie potrzebują 40 milionów Polek i Polaków, i 80 milionów Niemców, 450 milionów Europejczyków i Europejek - wymieniała Baerbock.
Jak zaznaczyła, "Zaporoże, Chersoń, Donieck, Ługańsk są oczywiście tak samo, jak Krym, częścią Ukrainy". - Nie pozostawimy grabieży ziem przez Putina bez odpowiedzi. Jako Unia Europejska przygotowujemy ósmy pakiet sankcji. Dlatego wspólnie o tym też dzisiaj rozmawialiśmy i nasze oba kraje współpracują nad tym w Brukseli, ręka w rękę, aby te sankcje trafiły reżim rosyjski tam, gdzie jest to naprawdę znaczące, przede wszystkim w dochodach z ropy naftowej - powiedziała.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24