Tomasz Siemoniak, obecnie minister koordynator służb specjalnych, to "silna kandydatura" na szefa MSWiA - ocenił Andrzej Halicki, europoseł KO. Siemoniak miałby przejąć to stanowisko po Marcinie Kierwińskim, który kandyduje do europarlamentu, i połączyć obie funkcje.
W piątek dojdzie do rekonstrukcji rządu. Premier Donald Tusk poinformował, że przyjmie rezygnację czterech ministrów i ogłosi nazwiska ich następców. Zmiany są związane z wyborami do Parlamentu Europejskiego. Jednym z ministrów, który kandyduje do europarlamentu jest Marcin Kierwiński, minister spraw wewnętrznych i administracji.
Andrzej Halicki, europoseł Koalicji Obywatelskiej, mówił o planowanych zmianach w rządzie w czwartkowej porannej rozmowie w RMF FM.
Pytany, czy Tomasz Siemoniak, obecnie minister koordynator służb specjalnych, połączy dwie funkcje i zostanie też szefem MSWiA, odparł: - Mówimy cały czas o tym, jak ważne jest bezpieczeństwo. Z tego punktu widzenia można powiedzieć, że to jest decyzja przemyślana.
- Jeżeli chodzi o resort, tak - powinny być te funkcje połączone. Kiedyś tak było. Nie chcę wyprzedzać faktów, ale myślę, że to jest bardzo silna kandydatura - podkreślił.
Siemoniak: to jest decyzja premiera
Siemoniak w środę w "Kropce nad i" był pytany, czy zostanie ministrem spraw wewnętrznych. - To są decyzje premiera. Nic na ten temat nie będę mówił. To premier kształtuje swój rząd. Jak zaproponuje, to będę o tym rozmawiał z panem premierem - powiedział.
Pod koniec kwietnia w "Tak jest" w TVN24 przyznał, że "doskonale zna gmach" MSWiA, bo pracował tam cztery lata jako wiceminister. Zapewnił, że "jest zawsze gotów do różnych wyzwań", ale wtedy też nie chciał potwierdzić ewentualnego połączenia przez niego dwóch stanowisk.
Źródło: RMF FM, TVN24