Nie będzie teraz głosowania nad raportem komisji śledczej badającej sprawę śmierci Barbary Blidy - ogłosił przed rozpoczynającym się dzisiaj posiedzeniem Sejmu marszałek Grzegorz Schetyna. Jak argumentował, zdecydował się je odłożyć ze względu na zdanie odrębne posłów Wojciecha Szaramy i Anny Zalewskiej zgłoszone do tekstu przygotowanego przez przewodniczącego komisji Ryszarda Kalisza (SLD).
Członkowie komisji śledczej z ramienia PiS złożyli zdanie odrębne w środę. Jak mówili, ich stanowisko jest "bardzo obszerne" i właściwie można powiedzieć, że jest to drugi raport. Wojciech Szarama podkreślał, że obala on "punkt po punkcie" wszystkie - jak mówił - "błędne, fałszywe, nieprawdziwe" tezy zawarte w raporcie Kalisza. (CZYTAJ WIĘCEJ O ZDANIU ODRĘBNYM PIS)
Zdanie odrębne
- To się stało wczoraj - mówił w czwartek Schetyna tłumacząc, dlaczego Sejm nie zajmie się teraz sprawozdaniem prac komisji przygotowanym przez jej przewodniczącego. - Chciałbym, żeby ten punkt był procedowany na następnym posiedzeniu Sejmu, jeszcze w sierpniu.
Sam Kalisz tłumaczył, że po przyjęciu jego sprawozdania przez komisję otrzymał informację o tym, że według planów ma on je przedstawiać na posiedzeniu plenarnym Sejmu 18-19 sierpnia. Tymczasem teraz dowiedział się, że zostało to przełożone na następne posiedzenie Sejmu (koniec sierpnia) albo nawet na połowę września. - Dzisiaj rano rozmawiałem z panem marszałkiem. On mi tłumaczył, a w zasadzie mieliśmy drobną polemikę na ten temat - opowiadał poseł SLD.
Dzisiaj rano rozmawiałem z panem marszałkiem. On mi tłumaczył, a w zasadzie mieliśmy drobną polemikę na ten temat Ryszard Kalisz, SLD
Zapowiedział jednocześnie, że zamierza jeszcze raz spotkać się ze Schetyną w przyszłym tygodniu, by przekonać go do głosowania w sierpniu nad raportem
Komisja przyjęła raport pod koniec lipca, po trzech i pół roku prac. Kalisz, a za nim komisja, rekomenduje w nim postawienie przed Trybunałem Stanu byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego i byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Natomiast były szef ABW Bogdan Święczkowski i były wiceszef tej Agencji Grzegorz Ocieczek mieliby usłyszeć zarzuty karne.
"Program polityczny PiS tworzył warunki do nieposzanowania godności wielu ludzi przez przyjmowanie dogmatu ich winy" - głosi raport.
Źródło: PAP, TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24