Centralne Biuro Antykorupcyjne we współpracy z funkcjonariuszami Straży Granicznej zatrzymało prorektora Collegium Humanum Tarasa G., trafił do aresztu.
Mężczyzna został zatrzymany w sobotę na terenie przejścia granicznego w Medyce w związku z wielowątkowym śledztwem w sprawie nieprawidłowości w działalności uczelni Collegium Humanum.
Obywatel Ukrainy, Taras G. jest podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się wystawianiem poświadczających nieprawdę dokumentów w postaci zaświadczeń o przebiegu studiów oraz dyplomów ukończenia studiów na Collegium Humanum. Decyzją sądu mężczyzna trafił na trzy miesiące do aresztu.
850 tys. euro za fikcyjne zaświadczenia
Jak poinformowała w komunikacie Prokuratura Krajowa, prokurator przedstawił Tarasowi G. zarzuty popełnienia pięciu przestępstw dotyczących "udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się wystawianiem poświadczających nieprawdę dokumentów w postaci zaświadczeń o przebiegu studiów oraz dyplomów ukończenia studiów w Collegium Humanum".
"W toku śledztwa ustalono, że Taras G. współpracując z innymi osobami reprezentującymi uczelnię, a także piastując funkcję prorektora Collegium Humanum, organizował jako tzw. rekruter proceder wystawienia dokumentów potwierdzających przebieg studiów przez obywateli Ukrainy, pomimo iż osoby te studiów faktycznie nie odbywały" - wyjaśnia w komunikacie PK.
"Podejrzany przysyłał do Collegium Humanum gotowe do wydruku zaświadczenia potwierdzające udział w studiach, a następnie po ich wydrukowaniu na uczelni zainteresowane osoby, pochodzące z Ukrainy, otrzymywały poświadczające nieprawdę dokumenty. Za każde fikcyjne zaświadczenie Taras G. pobierał 80 euro prowizji" - wskazują śledczy. Wyliczają, że w ten sposób wystawiano łącznie co najmniej 2405 poświadczających nieprawdę dokumentów. "Tytułem wynagrodzenia za fikcyjne zaświadczenia Taras G. doprowadził do zapłaty na rzecz Collegium Humanum łącznie kwoty ponad 850 tysięcy euro, tym samym dopuszczając się wraz z innymi osobami z władz tej uczelni popełnienia przestępstwa przyjęcia korzyści majątkowej o takiej wartości" - dodaje PK.
W trakcie czynności podejrzany Taras G. złożył wyjaśnienia. Jako podstawę skierowania wniosku o areszt prokurator wskazał brak stałego miejsca pobytu w kraju, obawę ucieczki i matactwa, jak również zagrożenie surową karą. Sąd przystał na te argumenty i zastosował areszt.
Afera w Collegium Humanum
Uczelnia powstała w 2018 r. w Warszawie. Miała w ofercie błyskawiczne kursy, dzięki którym można było zdobyć dyplom MBA. Takie dyplomy pozwalają m.in. na ubieganie się o posady w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa.
W lutym ubiegłego roku zatrzymany został Paweł Cz. W związku z pełnieniem przez niego funkcji publicznej rektora wyższej uczelni niepublicznej prokurator zarzucił mu popełnienie przestępstw polegających przede wszystkim na przyjmowaniu korzyści majątkowych w zamian za wystawienie poświadczających nieprawdę dokumentów w postaci świadectw ukończenia studiów podyplomowych, a także popełnienie przestępstw nadużycia stosunku zależności służbowej i doprowadzenia innych osób do obcowania płciowego lub poddania się innym czynnościom seksualnym, a także kierowania gróźb wobec świadków w celu wywarcia wpływu na ich zeznania w sprawie. W listopadzie 2024 prokurator uchylił areszt wobec Pawła Cz. Pod koniec lutego Paweł Cz. został pozbawiony tytułu doktora. Taką decyzję podjął senat Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej, gdzie w 2004 roku były rektor Collegium Humanum uzyskał tytuł.
We wszystkich wątkach śledztwa aktualnie jest 64 podejrzanych, którym przedstawiono łącznie 347 zarzuty. Na początku marca zarzuty w tej sprawie usłyszeli byli szefowie Państwowej Straży Pożarnej.
Po dyplomy MBA, doktoraty i habilitację do byłych władz Collegium Humanum mieli się zgłaszać nie tylko politycy i ich rodziny, ale także sportowcy, celebryci i naukowcy.
Autorka/Autor: dg
Źródło: PAP, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock