Nie istniały żadne przepisy przyznające ministrowi aktywów państwowych Jackowi Sasinowi kompetencje w zakresie organizowania czy finansowania wyborów prezydenckich w maju 2020 roku - twierdzi resort aktywów państwowych. Stanowisko ministerstwa, datowane na 7 maja, jest odpowiedzią na raport Najwyższej Izby Kontroli, który został opublikowany w czwartek.
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś przedstawił w czwartek na konferencji wyniki kontroli NIK dotyczącej przygotowań do zeszłorocznych wyborów kopertowych 10 maja, które się nie odbyły. Banaś powiedział, że Izba negatywnie oceniła proces przygotowania tych wyborów. Mówił między innymi, że "organizowanie i przygotowanie wyborów na podstawie decyzji administracyjnej nie powinno mieć miejsca i było pozbawione podstaw prawnych".
Resort Sasina o raporcie NIK
W czwartek na rządowych stronach opublikowano stanowisko przesłane przez Ministerstwo Aktywów Państwowych do NIK, pismo datowane jest na 7 maja.
"Należy podkreślić, że do dnia 9 maja 2020 r. nie istniały żadne przepisy prawa powszechnie obowiązującego przyznające ministrowi aktywów państwowych kompetencje w zakresie organizowania czy finansowania wyborów, a jednocześnie kompetencje w tym zakresie pozostawały w gestii Państwowej Komisji Wyborczej" – głosi stanowisko MAP.
NIK wskazała w raporcie, że Państwowa Komisja Wyborcza była jedynym organem wyborczym właściwym w sprawach przeprowadzania wyborów i referendów.
Resort aktywów państwowych oświadczył: "PKW po sporządzeniu listy kandydatów zarządzała wydrukowanie potrzebnej liczby kart do głosowania i wspólnie z okręgowymi komisjami wyborczymi zapewniała dostarczenie ich obwodowym komisjom wyborczym do spraw przeprowadzania głosowania w obwodzie".
Resort: nasze działania mieściły się w granicach prawa
"Ministerstwo Aktywów Państwowych podejmowało takie działania, jakie mieściły się w granicach obowiązujących przepisów prawa a jednocześnie podejmowało szereg czynności przygotowawczych, które umożliwiłyby sprawne i szybkie działanie w sytuacji projektowanej zmiany stanu prawnego" – wskazał resort.
Ministerstwo Aktywów Państwowych odpiera też zarzut NIK o brak zawarcia umowy z Pocztą Polską w sprawie przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych.
"Podpisanie umowy bez zabezpieczenia środków finansowych na jej realizację w dniu jej zawarcia skutkowałoby odpowiedzialnością na podstawie ustawy o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych z tytułu zaciągnięcia zobowiązania bez upoważnienia określonego ustawą budżetową, uchwałą budżetową lub planem finansowym" – podkreślił resort.
MAP przekonywał też, że brak jednomyślności obu izb parlamentu "co do konieczności przeprowadzenia wyborów na prezydenta RP w konstytucyjnym terminie utrudniał prace nad projektem umowy i spowodował, że do 8 maja 2020 r. umowa z Pocztą Polską nie została zawarta".
Jednocześnie - jak czytamy w stanowisku resortu - projekt umowy z Pocztą Polską nie został zaakceptowany formalnie przez Prokuratorię Generalną RP. "Trudno zatem zgodzić się z zarzutami NIK dotyczącymi niezawarcia umowy w sytuacji, gdy sam NIK zauważa, że jej zawarcie mogłoby stanowić naruszenie dyscypliny finansów publicznych" - stwierdził resort aktywów państwowych.
Wskazuje też, że 30 grudnia 2020 r. Krajowe Biuro Wyborcze zawarło z Pocztą Polską S.A. umowę o rekompensatę, w wyniku której następnego dnia spółce została wypłacona kwota ponad 53 mln zł.
"Nie powstało zadanie wymagające finansowania"
MAP odniosło się również do zarzutu o niewystąpienie do premiera o przyznanie środków z rezerw budżetu państwa oraz przyznanie środków z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 na sfinansowanie wyborów korespondencyjnych.
Resort odpowiedział, że z uwagi na brak udokumentowanej odpowiedzi na pisma MAP z kwietnia 2020 roku do ministra finansów oraz premiera o zabezpieczenie środków na przeprowadzenie wyborów w trybie korespondencyjnym oraz niezawarcia umowy z Pocztą Polską "nie powstało jednocześnie zadanie wymagające finansowania, co z kolei przesądziło o braku podstawy do wystosowania przez MAP wniosku o zasilenie rachunku".
"Należy nie zgodzić się z wnioskiem NIK, że MAP nie zakwestionował przedkładanych przez Pocztę Polską w kwietniu 2020 r, kosztorysów organizacji wyborów w trybie korespondencyjnym (...). Wielokrotnie analizowano kosztorys przedłożony przez Pocztę Polską, jednak nigdy ostatecznie nie zaakceptowano tych kosztów" – podkreślił resort aktywów państwowych.
MAP: nigdy nie zaakceptowaliśmy projektów kart wyborczych
MAP zapewnił też, że nigdy nie zaakceptował do druku projektów kart wyborczych w konsultacji z Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych.
"Przekazana w toku kontroli korespondencja oraz wyjaśnienia w tym zakresie wskazują na uzgodnienia w zakresie aspektów technicznych przygotowywanych do druku pakietów wyborczych. W żaden sposób nie stanowią jednak akceptacji lub wydania polecenia drukowania pakietów wyborczych" – podkreślił resort w komunikacie.
Jak czytamy w stanowisku, jedynym rozporządzeniem, które zostało wydane przez ministra aktywów państwowych, które weszło w życie 9 maja 2020 roku, było rozporządzenie z 9 maja 2020 r. w sprawie przekazania spisu wyborców gminnej obwodowej komisji wyborczej oraz operatorowi wyznaczonemu w związku z przeprowadzeniem wyborów powszechnych prezydenta zarządzonych w 2020 roku.
Źródło: PAP