Miało być sprawniej i szybciej, ale śledztwa są coraz wolniejsze, choć coraz więcej za nie płacimy. Tak wynika z raportu stowarzyszenia prokuratorów "Lex Super Omnia". Prokuratura Krajowa podważa wiarygodność autorów raportu i zawartych w nim danych, te jednak pochodzą od samej prokuratury. Materiał magazynu "Czarno na białym" TVN24.
W prokuraturze zmiany trwają od dwóch lat, ale jak się okazuje, nie są to zmiany, jakie obiecywał minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Stowarzyszenie "Lex Super Omnia" w oparciu o dane udostępniane przez prokuraturę sporządziło raport "'Dobra zmiana' w prokuraturze" o funkcjonowaniu prokuratury Zbigniewa Ziobry - jedyne jak dotąd podsumowanie jej działalności.
Porównanie prokuratur
Dziennikarze "Czarno na białym" porównali to podsumowanie z wynikami prokuratury kierowanej przez poprzedniego prokuratora generalnego, Andrzeja Seremeta - jedynego jak dotąd nie-polityka na tym stanowisku.
- Lektura tego dokumentu czyni trochę przygnębiające wrażenie, bo prokuratura obecnie funkcjonująca ma na wielu odcinkach gorsze wyniki w porównaniu z prokuraturą, której ja szefowałem - przyznaje Seremet.
Andrzej Seremet nigdy nie dostał pełnej kontroli i władzy nad prokuraturą. Brakowało mu narzędzi, by ją zmieniać. Z kolei Zbigniew Ziobro dostał nieograniczoną niczym władzę nad prokuraturą i wszystkie narzędzia, by móc ją zmieniać, co też jasno zapowiadał.
Wyniki jego pracy obrazuje stan zaległości w prokuraturze. Jak wynika z raportu, wyraźnie rośnie liczba spraw trwających dłużej niż pół roku - z 5263 w 2014 roku, ostatnim roku pracy prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, do 13097 w 2017 roku. To przeszło dwukrotny wzrost liczby starych spraw, choć poprawa sprawności działania była jednym z najważniejszych celów stawianych prokuraturze przez Zbigniewa Ziobrę.
Jednocześnie, jak wynika z opracowała "Lex Super Omnia", prokuratura pracuje wolniej, choć wpływa do niej mniej spraw niż za czasu Seremeta.
Pół miliarda więcej
Zbigniew Ziobro zapowiadał również wzrost skuteczności prokuratury. Ale jak wynika z raportu, skuteczność ta mierzona liczbą skierowanych do sądu aktów oskarżenia w prokuraturze Ziobry i prokuraturze Seremeta jest dokładnie taka sama - aktem oskarżenia kończy się 28 procent prac.
- Dodatkowo prokuratura pana Ziobry jest dużo droższa - zaznacza Katarzyna Kwiatkowska, prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie i współautorka raportu. W porównaniu z 2015 rokiem wydawane jest o pół miliarda złotych więcej. Jak informuje nas Prokuratura Krajowa, o ponad 30 milionów wzrosły koszty prowadzonych postępowań, wydatki bieżące o ponad 40 milionów, a o przeszło 130 milionów wydatki na wynagrodzenia.
- Ten lek, który zaaplikowano prokuraturze, czyli unifikacja urzędów prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, nie dał piorunujących efektów w postaci lepszej, sprawniejszej, bardziej skutecznej prokuratury. Natomiast z drugiej strony naraził ją na zarzut polityczności - zauważa Seremet.
Jak wskazano w raporcie, obecne kierownictwo prokuratury nie informuje także o awansach śledczych. Mimo naszej prośby Prokuratura Krajowa nie ujawniła też listy nagrodzonych prokuratorów i powodów przyznania im tych pieniędzy. Decyzje o nagrodach osobiście podejmował Zbigniew Ziobro.
- Gdyby za moich czasów ukrywano te informacje, to by mnie rozszarpano - przyznaje Seremet.
Dane od prokuratury
W odpowiedzi na nasze pytania o raport Prokuratura Krajowa podważa wiarygodność jego autorów. Twierdzi, że zajmowali kierownicze stanowiska w prokuraturze za rządów PO-PSL i dlatego dziś chcą ukryć ówczesne zaniechania.
Ponadto, zdaniem Prokuratury Krajowej, wnioski z raportu są fałszywe, a przedstawione przez "Lex Super Omnia" dane są "niepotwierdzone".
Prokurator Kwiatkowska broni jednak raportu, podkreślając, że dane użyte do jego sporządzenia są wiarygodne. Raport w całości opiera się bowiem na oficjalnych, jawnych danych uzyskanych z prokuratury kierowanej przez Ziobrę.
Więcej materiałów na stronie magazynu "Czarno na białym" TVN24.
Autor: mm//now / Źródło: tvn24