Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska "nie miała nic pozytywnego do przekazania" - powiedziała w poniedziałek w rozmowie z TVN24 Aneta Rzepka, jedna z protestujących w Sejmie matek. - Kompletnie nie rozumiem, czemu miała służyć ta wizyta, ponieważ pani minister doprowadziła rodziców do łez - stwierdziła.
W niedzielę około godziny 20 u protestujących w Sejmie rodziców osób niepełnosprawnych pojawiła się z niezapowiedzianą wizytą minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. Przepełnione emocjami spotkanie trwało około 15 minut.
Jedna w protestujących w Sejmie matek, Aneta Rzepka, w rozmowie z TVN24 powiedziała w poniedziałek, że Rafalska "nie miała nic pozytywnego do przekazania" rodzicom.
- Kompletnie nie rozumiem, czemu miała służyć ta wizyta, ponieważ pani minister doprowadziła rodziców do łez - stwierdziła. Wyjaśniła, że Rafalska spotkanie zaczęła od wymieniania swoich zasług i dokonań dla niepełnosprawnych i innych potrzebujących.
- A my pytaliśmy: pani minister, a co z tymi naszymi chorymi od urodzenia dziećmi - relacjonowała Rzepka.
Dodała, że co prawda pojawiła się propozycja podniesienia renty socjalnej do poziomu renty minimalnej, ale rodzicom daje to około 100 złotych więcej miesięcznie. Rzepka powiedziała, że taka "podwyżka" niewiele zmieni w życiu dzieci niepełnosprawnych od urodzenia. - To nadal będzie głodowa renta. 500 złotych dodatku to już jest znaczna różnica. To można przeznaczyć na pięć godzin rehabilitacji - wyjaśniła.
Kaczyński "ma chyba serce z lodu"
Rzepka była pytana o wypowiedź szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacka Sasina z "Jeden na jeden", który w poniedziałek stwierdził, że nie ma potrzeby "nie widzi powodu i nie widzi potrzeby, żeby zwoływać nadzwyczajne posiedzenie Sejmu", na którym można byłoby przyjąć projekty ustaw dotyczące niepełnosprawnych.
- Dobrze wiemy, że Sejm może się zwołać i może sprawę rozwiązać w ciągu jednej doby. Poza tym gdzie jest ta słynna wrażliwość prezesa [PiS Jarosława - przyp. red.] Kaczyńskiego. Ten człowiek ma chyba serce z lodu, bo jest niewzruszony. Kompletnie. Nie zainteresował się, nie przybył.
Rzepka podkreśliła, że rodzice odbierają wiele sygnałów wsparcia z całej Polski.
Postulaty rodziców
Protest - jak zapowiadają rodzice - będzie trwał do momentu zrealizowania dwóch głównych postulatów.
Pierwszy z nich to wprowadzenie dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie, bez kryterium dochodowego. Dodatek miałby nie być wliczany do dochodu osoby niepełnosprawnej.
Drugi to zrównanie kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wraz ze stopniowym podwyższaniem tej kwoty do równowartości minimum socjalnego obliczonego dla gospodarstwa domowego z osobą niepełnosprawną.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w piątek utworzenie specjalnego funduszu wsparcia osób niepełnosprawnych. Złożyłaby się na niego danina, pochodząca od osób najlepiej zarabiających. Premier zadeklarował ponadto, że rząd postara się, by jak najszybciej doprowadzić do wyrównania wysokości renty socjalnej z najniższą rentą ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.
Wysokość renty socjalnej to 84 procent kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Ta od 1 marca 2018 roku wynosi 1029,80 zł.
Autor: pk//now / Źródło: tvn24