Nie wolno kupować kota w worku, toczy się batalia o rzecz fundamentalną – tak o decyzjach w sprawie unijnego Funduszu Odbudowy mówił w "Faktach po Faktach" prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. - Te pieniądze mogą posłużyć temu, że w Polsce odbędzie się prawdziwa rewolucja. Tego się nie da zrobić, inwestując pieniądze tylko i wyłącznie w wybranych regionach, gdzie rządzi PiS – mówił.
W piątek odbyło się posiedzenie Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, dotyczące kształtu Krajowego Planu Odbudowy – dokumentu, który ma określić podział środków przysługujących Polsce z unijnego Funduszu Odbudowy. Samorządowcy skrytykowali obecną wersję KPO. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski mówił, że fundusz jest wielką szansą, ale - jak dodał - środki z funduszu powinny trafić "do wszystkich, w sposób sprawiedliwy - na wieś, do miasteczek i dużych miast". Sejm ma się zająć sprawą ratyfikacji Funduszu Odbudowy tuż po majówce, 4 maja.
Do sprawy tej wrócił Rafał Trzaskowski w piątek wieczorem w "Faktach po Faktach" w TVN24.
Trzaskowski: nie można akceptować wszystkiego w ciemno
- Do momentu, kiedy nie będzie ostatecznego potwierdzenia na piśmie naszych postulatów, to trudno jest wierzyć rządowi. To też przestroga dla opozycji, zwłaszcza dla Lewicy i Polski 2050 Szymona Hołowni (te ugrupowania zapowiedziały poparcie dla funduszu – red.), że nie wolno akceptować wszystkiego w ciemno i nie wolno kupować kota w worku – skomentował. - W tym momencie toczy się batalia o rzecz fundamentalną – podkreślił.
Prezydent Warszawy zwrócił uwagę, że "wszyscy potrzebujemy tych pieniędzy, wszyscy chcemy tych pieniędzy", ale - jak mówił - "one nie mogą być wydane jako fundusz wyborczy PiS-u". - Muszą być wydane w sposób sprawiedliwy i wszyscy muszą mieć prawo korzystania z tych pieniędzy – zauważył.
Trzaskowski przekazał, że w obecnym projekcie Krajowego Planu Odbudowy "bardzo wiele" postulatów samorządów "nie zostało spełnionych albo zostały spełnione w sposób całkowicie niewystarczający".
"Większość samorządów już zadłużać się nie może"
Jako przykład podał, że większość z unijnych pieniędzy, z których samorządy mają korzystać, to pieniądze z pożyczek.
- Lewica się szczyciła, że 30 procent pieniędzy będzie dla samorządów, mimo że myśmy takie obietnice mieli już wiele tygodni temu. Okazuje się, że ten wzrost z 15 na 30 procent będzie finansowany z pożyczek. Mówi się nam: centralne instytucje rządowe, spółki Skarbu Państwa dostaną bezzwrotne granty, natomiast wy, samorządowcy, większość pieniędzy z Funduszu Odbudowy możecie wciąć tylko jako pożyczki, zadłużając się – wytłumaczył.
- Dzisiaj po tym, jak topnieją nasze wpływy, również w związku z tym, co robi rząd, realizując swoje postulaty za nasze pieniądze, większość samorządów już zadłużać się nie może – dodał. - To nie ma właściwie żadnego znaczenia, że jest więcej pieniędzy, skoro i tak nie będziemy mogli z tego skorzystać – podsumował.
Trzaskowski zwrócił uwagę, że unijne pieniądze "mogą posłużyć temu, że w Polsce odbędzie się prawdziwa rewolucja". - Czyli że zmodernizujemy swoją gospodarkę i że wszyscy będziemy działali na rzecz tego, że Polska będzie się rozwijała, że będziemy walczyli z kryzysem klimatycznym, że wprowadzimy innowacyjne rozwiązania – wymieniał.
- Tego się nie da zrobić, inwestując pieniądze tylko i wyłącznie w wybranych regionach, gdzie rządzi PiS – przyznał.
Trzaskowski: chcemy dokończyć negocjacje. Tomczyk: złożę wniosek o odłożenie posiedzenia Sejmu
Gość "Faktów po Faktach" nawiązał do tego, że w sprawie ratyfikacji Funduszu Odbudowy ma się odbyć głosowanie w Sejmie we wtorek 4 maja. Zwrócił się do innych ugrupowań opozycyjnych, szczególnie - jak mówił - do Lewicy i Polski 2050 Szymona Hołowni. - Mamy kolejną rundę negocjacji w środę. Koalicja Obywatelska złoży wniosek, żeby poczekać dwa tygodnie, żeby te negocjacje mogły się zakończyć – zapowiedział.
Później w piątek Cezary Tomczyk, szef klubu Koalicji Obywatelskiej, poinformował, że złoży wniosek w tej sprawie.
"Złożę wniosek o odłożenie posiedzenia Sejmu o 14 dni, aż do zakończenia negocjacji w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu. Kluczem deklaracja Lewicy i Szymona Hołowni. Bez nich PiS traci większość" – zapowiedział.
Trzaskowski: powinniśmy się wszyscy unieść trochę poza złośliwości
Pytany o porozumienie Lewicy z rządem w sprawie Funduszu Odbudowy Trzaskowski przekonywał, że "powinniśmy się wszyscy unieść trochę poza złośliwości". - Wiadomo, jakie słowa się nam wszystkim suną na usta. Mam nadzieję, że Lewica wyciągnie z tego wniosek, widząc też, jak reaguje elektorat opozycji – stwierdził.
- Mam nadzieję, że wszystkie siły opozycyjne rozpoznają, że w momencie, kiedy idą wbrew opozycji, to dzieje się źle, a kiedy jesteśmy razem, jak w Rzeszowie, wspierając jednego kandydata (na prezydenta miasta) Konrada Fijołka, wtedy jesteśmy naprawdę silni – przekonywał.
"Pan premier, PiS, ministrowie nie spodziewali się tego, że NIK osądzi to tak, jak powinien"
Dziennikarze Onetu ujawnili wnioski z raportu Najwyższej Izby Kontroli dotyczące wyborów kopertowych z 10 maja 2020 roku, które się nie odbyły. Z dokumentu, który ma być oficjalnie opublikowany 18 maja, ma wynikać, że nie było podstawy prawnej do zorganizowania tych wyborów. Portal pisze, że decyzje premiera Mateusza Morawieckiego kosztowały do tej pory podatników 133 miliony złotych.
>> 133 miliony złotych na fakturach. Wnioski z raportu końcowego NIK o "wyborach kopertowych" ujawnione
- Mnie już chyba nic nie zdziwi – powiedział Trzaskowski. - Mówiliśmy wyraźnie w maju (ubiegłego roku), że jeżeli wybory zostaną przeprowadzone, to będzie to pogwałcenie prawa. To się dzisiaj potwierdza – oświadczył. - Myślę, że pan premier, PiS, ministrowie nie spodziewali się tego, że NIK osądzi to tak, jak powinien, że będą bezkarni, bo mieli w ręku ekspertyzy, które jasno potwierdzały, że jeżeli przeprowadzą te wybory, to odbędzie się to z pogwałceniem prawa – mówił.
Źródło: TVN24, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24