Dodatkowe posiedzenie Sejmu po majówce. Spór o zasady obrad i głosowania

shutterstock_1726828183
Zgorzelski: będzie dodatkowe posiedzenie Sejmu 4 maja
Źródło: TVN24
W przyszłym tygodniu, we wtorek 4 maja, Sejm zajmie się projektem mającym umożliwić ratyfikację unijnego Funduszu Odbudowy. Jak poinformowało w piątek Centrum Informacyjne Sejmu, odbędą się wystąpienia przedstawicieli poszczególnych ugrupowań, przewidziano możliwość zadania 30 pytań, a głosowanie odbędzie się za pomocą tabletów. Koalicja Obywatelska kwestionuje niektóre z ustaleń.

We wtorek, 4 maja Sejm na dodatkowym posiedzeniu będzie głosował nad ratyfikacją decyzji Rady Europejskiej z grudnia ubiegłego roku o zwiększeniu zasobów własnych Unii Europejskiej. Ratyfikacja tej decyzji jest niezbędna do uruchomienia wypłat z unijnego Funduszu Odbudowy. Gdy w czwartek ogłoszono informację o posiedzeniu, wicemarszałek Ryszard Terlecki z PiS poinformował, że "w klubie PiS obowiązywać będzie dyscyplina". Wicemarszałek Piotr Zgorzelski z PSL ocenił zaś, że obozowi rządzącemu "chodzi o to, aby jak najszybciej dopchnąć kolanem ratyfikację Funduszu Odbudowy".

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Centrum Informacyjne Sejmu opublikowało w piątek komunikat, w którym opisało zasady wtorkowego posiedzenia Izby, które ma się rozpocząć o godzinie 16.

Głosowanie przez tablety, kilkuminutowe wystąpienia

Według zasad przedstawionych przez CIS, sala posiedzeń będzie standardowo dostępna dla parlamentarzystów. W harmonogramie przewidziany jest czas na wystąpienia poszczególnych ugrupowań. Każdy z klubów będzie miał 10 minut na prezentację stanowiska, a każde z kół - 5 minut. Przewidziano też możliwość zadania 30 pytań.

Podczas posiedzenia posłowie głosować będą mogli wyłącznie przy pomocy urządzeń mobilnych (tabletów). "Decyzja ta nie ma żadnego związku z porządkiem obrad, wynika wyłącznie z faktu, że Kancelaria Sejmu finalizuje prace związane z wymianą systemu głosowań na nowy. Demontaż dotychczasowych urządzeń do głosowania rozpoczął się 19 kwietnia, w najbliższym czasie planowane są też testy nowych urządzeń" - wyjaśniono w komunikacie.

CIS podał, że "główną motywacją zwołania posiedzenia Izby w najkrótszym możliwym terminie jest przyspieszenie prac legislacyjnych na tyle, by ich efekty można było sprawnie przekazać pod obrady Senatu, zaplanowane na 12-14 maja".

>> Wiceminister pokazał Krajowy Plan Odbudowy. Co jest w projekcie?

Tomczyk: to nie przypadek

Wcześniej w piątek na konferencji prasowej politycy Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk i Maciej Kierwiński krytykowali decyzję marszałek Sejmu Elżbiety Witek (PiS) co do przebiegu obrad.

- Nie jest to przypadek. To pierwszy Sejm w historii, który ma się odbyć w sprawie tak ważnego głosowania, ma nie być debaty, a głosowanie ma być tylko na tabletach - mówił Tomczyk.

Tomczyk zaprezentował projekt uchwały, który - jak tłumaczył - posłowie złożyli do marszałek Witek. - To uchwała, która mówi o tym, że zgodę na ratyfikację może wyrazić Sejm większością kwalifikowaną dwóch trzecich głosów. Ta uchwała jest kluczowa i jest po konsultacjach z PSL. Tę uchwałę składamy razem - mówił.

Konwent Seniorów zdecydował w czwartek, że w głosowaniu nad ustawą o ratyfikacji Funduszu Odbudowy obowiązywać ma zwykła większość.

CZYTAJ NA KONKRET24: Bez ratyfikacji Funduszu Odbudowy nie będzie całego unijnego budżetu? Wyjaśniamy

tomczyk
Tomczyk: na posiedzeniu 4 maja ma nie być debaty, a głosowanie ma być tylko na tabletach
Źródło: TVN24

"Może zdecydować jeden głos"

Posłowie KO na konferencji przestrzegali, że przy elektronicznym głosowaniu prowadzący - przy pomocy sejmowych informatyków - może mieć pełną kontrolę nad tym, kto już głosował, a kto nie i może na przykład uznać, że głosowanie zakończyło się w dogodnym dla rządzących momencie. - Przecież o tym, jaki będzie rezultat tego głosowania, może zadecydować jeden głos - podkreślił Tomczyk.

Dyrektor CIS Andrzej Grzegrzółka opublikował na Twitterze wpis, mający stanowić odpowiedź na zarzuty polityków opozycji: "Warto sprostować. Podczas posiedzenia Sejmu 4 maja są zaplanowane wystąpienia klubów, kół, a także kilkadziesiąt pytań. Po drugie, głosowanie za pomocą tabletów odbywa się od 14 miesięcy, co jest bezpośrednio związane z pandemią COVID-19" - napisał.

Czytaj także: