- Donald Trump będzie gościć w Białym Domu Wołodymyra Zełenskiego i innych europejskich liderów. Przedstawiciela Polski zabraknie.
- Wcześniej w spotkaniach z prezydentem USA brał udział prezydent Karol Nawrocki. Jego współpracownicy zapewniali o bardzo dobrych relacjach z Białym Domem.
- Głos w sprawie zabrał szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski, który zwrócił się z "prośbą" do Nawrockiego, a także rzecznik rządu Adam Szłapka. Na wpis szefa MSZ zareagował Marcin Przydacz z Kancelarii Prezydenta.
Rozmowy prezydenta USA Donald Trump w poniedziałek w Białym Domu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i grupą przywódców krajów europejskich mają dotyczyć negocjacji pokojowych z Rosją i gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy.
Rzecznik prezydenta RP Rafał Leśkiewicz potwierdził, że dzisiaj w Waszyngtonie nie będzie przedstawiciela Polski. Wcześniej zarówno prezydent, jak i premier Donald Tusk wspólnie z partnerami międzynarodowymi brali udział w rozmowach dotyczących Ukrainy. Dotychczas to prezydent Nawrocki brał udział w rozmowach z prezydentem USA, co podkreślali jego współpracownicy.
W poniedziałek po południu głos zabrał minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. "Informuję, że na spotkania do Białego Domu zaprasza prezydent Stanów Zjednoczonych, z którym polscy przedstawiciele ruchu MAGA oraz osobiście Pan Prezydent Karol Nawrocki mają uprzywilejowane stosunki. Proszę aby ich używali na rzecz Polski i Europy" - napisał.
Kilkadziesiąt minut później rzecznik rządu Adam Szłapka napisał, że "dzisiejsze spotkanie w Waszyngtonie odbywa się w tym samym formacie co wcześniejsze rozmowy online liderów państw europejskich, w których uczestniczył Prezydent Trump". "Wtedy Polskę reprezentował Prezydent Karol Nawrocki" - dodał.
"Potwierdzam. Tak oznajmił Prezydent Zełenski wobec premierów między innymi Japonii, Kanady i Nowej Zelandii" - napisał potem Sikorski, odnosząc się do wpisu Szłapki.
Na wpis Sikorskiego zareagował szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz.
"Informuję, że dyskusja co do udziału we wspólnej z Wołodymyrem Zełenskim wizycie tzw. 'koalicji chętnych' w USA odbywała się z udziałem min. R. Sikorskiego. Minister Spraw Zagranicznych RP nie zgłosił gotowości Polski do udziału w tej wizycie. Prezydent RP planuje wizytę w USA 3 września" - napisał.
W niedzielę doszło do narady przywódców państw wchodzących w skład "koalicji chętnych" przed wylotem prezydenta Ukrainy do USA. Polskę reprezentował wówczas Sikorski.
Wcześniej, w sobotę, już po spotkaniu Donalda Trumpa z Władimirem Putinem na Alasce, Biały Dom poinformował, że prezydent USA najpierw rozmawiał telefonicznie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, a później połączył się z liderami NATO. Następnie prezydent USA zadzwonił również do europejskich liderów, w tym przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen i prezydenta Karola Nawrockiego.
Komisja Europejska podała później, że po rozmowie z Trumpem odbyła się narada europejskich przywódców, w której wziął udział między innymi premier Donald Tusk. Premier napisał w mediach społecznościowych, że wspólnie z Macronem, Merzem, Starmerem i premier Włoch Giorgią Meloni wysłuchali opinii Zełenskiego i przygotowali wspólne oświadczenie.
Rozmowy w Białym Domu
Jak podał Biały Dom, w poniedziałek Trump przyjmie Zełenskiego w Białym Domu o godzinie 13 czasu lokalnego (19 w Polsce), po czym - po godzinie 15 (21 w Polsce) - dołączą do nich: przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, sekretarz generalny NATO Mark Rutte, prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Friedrich Merz, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, premier Włoch Giorgia Meloni oraz prezydent Finlandii Alexander Stubb.
Autorka/Autor: js/kg
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Obara/PAP